za dobrych czasow,mieszkancy czuli sie bezpieczniej.owczesna milicja byla widoczna na kazdej ulicy.lokale takie jak klepka,raciborska,byly siedliskiem tzw.elementu.wystarczl jeden gliniarz,lub dwoje-zadyma pare gum na grzbiet i byl spokoj.kiedys na ulicy dlugiej szczury ktorzy krali w kubki,trzy karty,chociaz cwaniaki policji sie bali.pamietam takiego gliniarza jezeli sie nie myle to na niego mowili torello,przylal tym szczurom po gebie,szczegolnie uciazliwym byl koniu.jego sie bali,ale to byly inne czasy.dzisiaj interes lokali jest wazniejszy niz spokoj ludzi.komuno wroc.
Napisany przez ~Podpisz się..., 25.06.2011 16:45
Najnowsze komentarze