Ta Pani Iza to jakaś nawiedzona stara pierdoła ja też tam byłem i jechałem tam zorganizowaną grupą przez zakład pracy który gratisowo dał nam pojazd, a szefem firmy był prawdziwy komunista. ZOMO było ale nie na ulicach tylko w Piotrowicach w koszarach. Parkingi były na Brynowie bo dalej nie było miejsca z natłoku ludzi, na skróty szliśmy przez ogrody działkowe i nikt na ulicy nie swiecił nam w oczy. W koło lotniska rostawione były zomowskie samochody w których zrobione były izby dziecka nie dla porwanych dzieci tylko zagubionych przez szalony natłok ludzi. Pani Izo a krzyż do dzisiaj stoi w Skoczowie gdzie widać go jadąc samochodem z "Wiślaniki" Proponuje troche mniej fantazji choćby ze wględu, że wszyscy kochamy JPII
Napisany przez ~za dużo fantazji, 26.04.2011 18:29
Najnowsze komentarze