Było ślisko. Można było spokojnie wyczuć, że samochód pływa po drodze. Mnie osobiście przy lekkim wciśnięciu hamulców chrupał abs, albo na dwójce przy przyspieszaniu zrywał przyczepność... Za Mechnicą faktycznie uspokoiło się. Winowajcą była prawdopodobnie biała autocysterna do oleju opałowego, którą wyprzedziłem kilka kilometrów po wjeździe na A4 z DK45 w kierunku na Wrocław. Na rzeczonym wjeździe zauważyłem ostatnią, zupełnie wyraźną, charakterystycznie tęczową na mokrej nawierzchni plamę oleju, widocznie z autocysterny wylało się już wcześniej to co wylać się miało, natomiast resztki chlupnęły podczas ostrego zakrętu
Napisany przez ~jechałem tam dziś, 02.05.2010 22:36
Najnowsze komentarze