Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

TS Volley lepszy w siatkarskich derbach

17.11.2015 00:00 red

Siatkówka – II liga

W spotkaniu 9. kolejki piątej grupy siatkarskiej drugiej ligi doszło do derbowego pojedynku, w którym SK JSW KOKS Radlin podejmował TS Volley Rybnik. Po nieco ponad godzinie gry, goście nadspodziewanie łatwo pokonali przeciwników 3:0, w setach do 20, 18 i 19.

Najwyższą notę za derbowy mecz trzeba wystawić kibicom, którzy w sobotnie popołudnie tłumnie pojawili się na trybunach hali MOSiR w Radlinie i zgotowali rywalizującym zespołom doskonałą atmosferę. Bęben, trąbki, chóralne śpiewy i gromkie brawa towarzyszyły siatkarzom od pierwszej do ostatniej piłki. Wśród dopingujących był między innymi Mariusz Prudel, jeden z najlepszych obecnie siatkarzy plażowych świata, w przeszłości zawodnik zarówno klubu z Rybnika, jak i Radlina. Na ławce trenerskiej TS Volley Rybnik zasiadł Dariusz Luks, który większość swojej kariery, najpierw zawodniczej, a następnie trenerskiej, spędził w Radlinie. Dla szkoleniowca była to zatem prawdziwa sentymentalna podróż. Osobistości znanych z gry na najwyższym poziomie nie zabrakło też na parkiecie. Gospodarze mają bowiem w swoich szeregach Sławomira Szczygła i Adama Barteczko, zaś goście Arkadiusza Terleckiego. Cała ta trójka ma na swoim koncie występy w siatkarskiej ekstraklasie. Spotkanie rozpoczęło się od nieznacznej przewagi przyjezdnych, którzy odskoczyli rywalom na dystans trzech punktów, jednak z czasem radlinianie dogonili przeciwnika. Wydarzenie kluczowe dla losów pierwszego seta miały miejsce mniej więcej w połowie partii, kiedy to na zagrywkę po stronie Volleya wszedł Rafał Pawlak. Podopieczni trenera Marka Przybysza mieli straszne problemy, by poradzić sobie z nieprzyjemnym serwisem i stracili kilka punktów z rzędu, a na tablicy wyników zrobiło się 16:11 dla Rybnika. Goście nie dali sobie już odebrać tej przewagi i pewnie wygrali premierową odsłonę do 20. Drugi set miał bardzo podobny przebieg. Tym razem przy stanie 10:10 na zagrywkę w zespole z Rybnika wszedł Michał Szmajduch, a miejscowi, po serii własnych błędów, stracili 4 oczka z rzędu. Radlinianie nie byli już w stanie odrobić strat, a co więcej, przewaga rywali się powiększała, by ostatecznie wynieść 7 punktów. Volley wygrał tego seta do 18. W trzeciej partii podopieczni Dariusza Luksa już na początku wywalczyli kilku punktową przewagę, ale tym razem siatkarze SK JSW KOKS zdołali złapać kontakt. Jednak w końcówce seta miejscowi strasznie się pogubili i ostatecznie przegrali z kretesem do 19, a cały mecz 0 do 3. Wygrana w Radlinie była dla TS Volley Rybnik piątą w sezonie. Podopieczni Dariusza Luksa mają na swoim koncie 15 punktów i plasują się na piątym miejscu w ligowej tabeli.   

(kp)


SK JSW KOKS Radlin - TS Volley Rybnik 0:3
(20:25, 18:25, 19:25)

KOKS Radlin: Ferdyan, Rybarczyk, Cichoń, Grygiel, Grzywacz, Barteczko, Margulski, Olszewski, Harazim, Szczygieł, Firut, Matczak, Rauza, Lewandowski. Trener: Marek Przybysz.

Volley Rybnik: Pawlak, Dudek, Jarzębowicz, Galiński, Taterka, Skolimowski, Podleśny, Szmajduch, Terlecki, Niestrój. Trener: Dariusz Luks.

Po meczu powiedział:

Dariusz Luks, trener TS Volley Rybnik

Przyjechaliśmy do faworyzowanego zespołu z Radlina, mającego zawodników, którzy grali w Plus Lidze, jak Adam Barteczko czy Sławomir Szczygieł. Cieszymy się z tego zwycięstwa. Zawodnicy podeszli do meczu bardzo skoncentrowani. Na pewno, w ostatnich dwóch spotkaniach bardzo pomógł nam powrót po kontuzji Arka Terleckiego, który rządzi i dzieli na boisku. Młodzi chłopcy w moim zespole potrzebowali takiego wsparcia. Cześć i chwała, że Arek wrócił i poukładał nam te „klocki”. Dziś jednak wszyscy zawodnicy zasłużyli na wyróżnienie, bo zagrali z pełną determinacją. Mogę mieć jedynie pretensje o kilka darmowych piłek, które wpadły nam w trzecim secie, ale będziemy nad tym pracować. Ogólnie jestem bardzo zadowolony i oby tak dalej. Radlińską halę znam jak własną kieszeń. Pamiętam, w którym rogu zawsze się rozgrzewałem, na tej siatce atakowałem i rozgrywałem. Dlatego serce mocniej zabiło po przyjeździe tutaj. Na co dzień mieszkam w Radlinie, dlatego przy okazji pozdrawiam wszystkich radlińskich kibiców siatkówki.

  • Numer: 46 (471)
  • Data wydania: 17.11.15
Czytaj e-gazetę