Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Nie idziemy na ilość, tylko na jakość

20.10.2015 00:00 red

Kolejny rok swojej działalności rozpoczął rybnicki Uniwersytet Trzeciego Wieku. O misji tego stowarzyszenia, prowadzonych zajęciach i planach związanych ze zmianą siedziby rozmawiamy z Marią Białek, prezesem UTW w Rybniku.

Kuba Pochwyt: Z początkiem października na uczelniach rozpoczął się nowy rok akademicki. Zajęcia w Rybniku zainaugurowali młodzi ludzie, ale także seniorzy, którzy mają możliwość brania udziału w wykładach Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Proszę przybliżyć organizację, która pani reprezentuje.

Maria Białek: Uniwersytet Trzeciego Wieku jest stowarzyszeniem i zajmujemy się przede wszystkim integracją starszej społeczności. To nasze główne zadanie. Chcemy, by nasi członkowie mogli poszerzać i utrwalać swoją wiedzę, zwiększać kompetencje w różnych dziedzinach, a także odkrywać talenty. Wielu ludzi, przechodząc na emeryturę, może zająć się czymś, o czym zawsze marzyli, ale nigdy wcześniej nie mieli na to czasu. My, jako Uniwersytet Trzeciego Wieku, staramy się to tym ludziom ułatwiać. Poza tym zajmujemy się również proponowaniem różnych form spędzania czasu wolnego. 

Jak wyglądały początki stowarzyszenia?

Główną założycielką Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Rybniku była pani Danuta Mrozek. Po wielu perypetiach, grupa założycielska doszła do wniosku, że najlepszą formą działalności będzie stowarzyszenie, ponieważ nie było możliwości założenia oddziału przy uczelni. Grupę inicjatywną, czyli ten pierwszy rocznik, stanowiło około sześćdziesięciu osób. Działo się to w roku 2002. Po załatwieniu wszystkich formalności i wpisaniu do KRS, od października rozpoczęły się systematyczne zajęcia.   

Proszę w skrócie powiedzieć zatem, co się u was dzieje?

W każdy czwartek o godzinie 11:00 mamy wykłady. Ich tematyka jest bardzo różnorodna, ale niezależnie od tego, raz w miesiącu odbywa się wykład o tematyce medycznej. Nad ich formą i zakresem wiadomości czuwa pani doktor Aniela Kempińska, która zaprasza kompetentne osoby, a nie takie, które chcą nam sprzedać suplementy diety i tym podobne rzeczy. Od poniedziałku do piątku trwają zaś normalne zajęcia.  Mamy język niemiecki, włoski, francuski i rosyjski, gimnastykę Qi-gong, dyżury prawnicze, warsztaty komputerowe, z łaciny, z kultury regionalnej, rękodzieło artystyczne, szachy, brydż. Działa również u nas „Teatr na pięterku 60+” i zespół wokalny „Moderato”. Oprócz tego organizujemy wycieczki oraz zajęcia poza naszą siedzibą, takie jak tańce liniowe, sekcja tenisa ziemnego i sekcja tenisa stołowego.  

Doceniacie również talenty najzdolniejszych studentów i staracie się pokazać ich twórczość na zewnątrz

Zgadza się. Na przykład, od dwóch lat mamy warsztaty z kultury regionalnej, które prowadzi pani doktor Edyta Korepta. Podczas tych warsztatów spisywane są kroniki rodzinne i wspomnienia. Pani doktor pomogła również zebrać wiersze oraz fraszki i spisać tomik pana Piotra Franke, zatytułowany „Vademecum Ziemskiego Pielgrzyma”. Książeczka ma ponad 80 stron. Jest to wydanie kieszonkowe, żeby każdy mógł w każdej chwili zerknąć i przeczytać. W tej chwili przygotowujemy wydanie wspomnień naszych członków, a jako pierwsza będzie publikacja naszej seniorki, jednej z najstarszych uczestniczek Uniwersytetu, która jest studentką od samego początku jego istnienia.

Kto może zostać członkiem Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Rybniku?

Generalnie naszym studentem może zostać osoba, która nie pracuje zawodowo, ponieważ większość zajęć mamy do południa. Otwarci jesteśmy na wszystkich, bez względu na wykształcenie. U nas nie jest tak jak na uczelni, gdzie obowiązują indeksy. Każdy wybiera sobie te zajęcia, które jemu osobiście odpowiadają. Nie ma również ograniczeń wiekowych. Nasza najstarsza studentka ma w tej chwili 88 lat, a najmłodsza 54. Nie zamykamy się na nikogo, no ale jesteśmy ukierunkowani na osoby starsze. Można zatem powiedzieć, że Uniwersytet Trzeciego Wieku jest dla osób dojrzałych.

Jak wypadła inauguracja roku akademickiego 2015/2016?

Inauguracja odbyła się pod koniec września w auli Politechniki Śląskiej. Przyszło wyjątkowo dużo osób. To była piękna uroczystość, zarówno ze względu na udział znakomitych gości jak i piękny wykład, który wygłosił pan doktor Jacek Kurek. Jak zawsze był też występ artystyczny. W tym roku zaprosiliśmy chór z Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Rudy Śląskiej. Na sali było wiele osób, które przyszły po prostu zobaczyć co się dzieje, a po tej pięknej inauguracji postanowiły się do nas zapisać. W bieżącym roku akademickim nasz Uniwersytet liczy około 450 osób. Jest to liczba optymalna, ponieważ przy większej ilości studentów nie moglibyśmy zagwarantować odpowiednich warunków podczas zajęć. A my nie idziemy na ilość, tylko na jakość.

Jak wygląda proces rekrutacyjny?

Deklaracje przyjmujemy od początku czerwca do końca września. Wtedy też robimy takie spotkanie informacyjne dla potencjalnych kandydatów na członków. Przedstawiamy naszą działalność, mówimy o tym, czym się zajmujemy, co robimy i jakie zajęcia organizujemy. I wtedy osoby albo decydują się, by zostać naszym studentem, albo się wycofują. Tych pierwszych jest jednak znacznie więcej.

Z czego żyje wasz Uniwersytet?

Wszystko co robimy, utrzymywane jest ze składek, ponieważ nie mamy żadnych dotacji. Lokal, w którym jesteśmy, jest użyczony nam przez Urząd Miasta i muszę powiedzieć, że inni nam tego zazdroszczą, ponieważ większość uniwersytetów organizuje zajęcia w szkołach, domach kultury i trzeba biegać z miejsca na miejsce. My prawie wszystkie zajęcia mamy tutaj, przy ulicy Sobieskiego 15. Składka miesięczna członków wynosi 10 złotych i jest to nasze główne źródło dochodów. Dodatkowo, możemy też pozyskać środki z 1% podatku, ponieważ jesteśmy organizacją pożytku publicznego.

Czy jesteście zadowoleni z warunków lokalowych, którymi dysponujecie?

Lokal jest wystarczający, ale czeka go generalny remont. Planowane jest również przeniesienie naszego uniwersytetu, prawdopodobnie na stałe, do Rybnickiego Centrum Edukacji Zawodowej. Jednak trudno powiedzieć kiedy to będzie, bo nie znamy jeszcze żadnych terminów. Na razie mamy ten lokal i bardzo się z niego cieszymy, bo to miejsce jest naprawdę super, choć pewną niedogodność dla osób starszych stanowi fakt, że znajduje się na drugim piętrze. Warto wspomnieć, że z Rybnickim Centrum Edukacji Zawodowej współpracujemy już teraz i zaproponowano nam naukę gry w bule i snookera. Bo my cały czas szukamy nowych, ciekawych form spędzenia czasu wolnego.     

I właśnie dlatego warto zostać waszym członkiem?

Warto dlatego, że tu jest bardzo fajnie (śmiech). To jest nasz drugi dom. Przebywamy w gronie rówieśników. Wszystkie wycieczki odbywają się w tempie dostosowanym do osób starszych. Mamy dużo różnych propozycji dla wielu osób, więc naprawdę warto.

  • Numer: 42 (467)
  • Data wydania: 20.10.15
Czytaj e-gazetę