Ekoserwis: Debata o powietrzu w Zabrzu
Czyste powietrze nad województwem śląskim było tematem konferencji zorganizowanej 8 października w Teatrze Nowym w Zabrzu. Organizatorem był Górnośląski Związek Metropolitarny, czyli zrzeszenie czternastu śląskich miast. To już siódma konferencja z cyklu Od miasta do metropolii, pt. „Działania samorządów na rzecz ochrony powietrza i ograniczenia emisji zanieczyszczeń”. Spotkanie objął patronatem Marszałek Województwa Śląskiego oraz Minister Środowiska. Konferencję dofinansował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
- Ten tydzień jest wyjątkowy, bo przygotowywaliśmy się do niego przez ostatnie pół roku, podpisaliśmy również z marszałkiem porozumienie, aby wspierać wspólnie proekologiczne zadania. Okres jest nieprzypadkowy, bo właśnie zaczyna się okres grzewczy. Widzimy już jak dymią kominy, jak pogorszyło się powietrze. Dziś to okazja, aby znaleźć systemowe rozwiązania i zaprezentować je potem mieszkańcom. Tylko takie, systemowe, rozwiązanie może zwalczyć niską emisję i sprawić, że nasze powietrze będzie takie jak w wielu stolicach europejskich. Temat jest trudny i rozwojowy. Musimy znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, może kilka z nich znajdziemy na dzisiejszej konferencji - mówił na spotkaniu Andrzej Pilot, prezes zarządu WFOŚiGW w Katowicach. Głos zabrał również arcybiskup Wiktor Skworc. Zaapelował o zgodę samorządów i współpracę w realizacji wspólnego celu. - Konflikt nie ma przyszłości, przyszłością jest współpraca. Wszyscy powinniśmy walczyć z tym problemem, jakim jest niska emisja. To wielki problem i problem niestety mentalności mieszkańców. Jako kościół będziemy nad nią pracować, bo to chodzi o nasz wspólny dom - apelował na sali.
Andrzej Szczygieł, naczelnik Wydziału Monitoringu Środowiska Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska opowiedział o badaniach powietrza. - Nie jest tak źle jak 20 lat temu, gdy dominował ciężki przemysł, ale nie jest dobrze. W 2004 roku emitował 27 tysięcy ton pyłów do poziomu 11 tysięcy ton w roku 2014 - zaczął optymistycznie. Potem szybko sprowadził gości na ziemię. - Najbardziej trują budynki indywidualnych gospodarstw domowych, szacujemy, że to 55 proc. niskiej emisji. Niska emisja to te małe kominy, które dymią nisko i są dla nas najbardziej szkodliwe. Na terenie woj. znajduje się 207 stanowisk pomiarowych. Jakość ocenia się w pięciu strefach w tym a aglomeracji rybnicko-jastrzębska z miastem Żory. W 2014 roku mieliśmy średnio od 63 dni do 144 dni przekroczeń pm10 na naszych stanowiskach. Wpływa na to oczywiście sezon grzewczy, latem przekroczeń nie ma lub występują sporadycznie. Mieliśmy dwie łagodne zimy 2013 i 2014 przez co chwilowo poprawiła się jakość powietrza - tłumaczył szef wydziału.
- W mediach słyszymy o złej jakości powietrza np. w Krakowie. U nas jest lepiej czy gorzej? - pytali goście z sali. - Problem powietrza to problem całej Polski. Jakość powietrza na terenie województwa śląskiego i małopolskiego jest podobna, jednak u nas miejscami jest gorzej. Mamy większe zaludnienie na kilometr kwadratowy, gęstszą zabudowę i to wszystko się kumuluje - odpowiadał Andrzej Szczygieł.
Dr Leszek Ośródka, kierownik Zakładu Monitoringu i Modelowania Zanieczyszczeń Powietrza z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej został poproszony o zdiagnozowanie stanu powietrza w regionie w odniesieniu do warunków meteorologicznych. - Wysokie stężenia są ściśle związane z warunkami meteorologicznymi i tzw. epizodami wysokich stężeń. Chodzi o wiatr, opady i tzw. mieszanie pionowe. Poza niska emisją szkodliwe są dla nas tzw. niże, bo powodują poważne konsekwencje. W styczniu 2010 mieliśmy właśnie taką kumulacje niekorzystnych warunków. Na meteorologię nie można wpływać, można jednak przewidywać – tłumaczył.
(eco)
Najnowsze komentarze