Na bułgarskiej plaży

Jego uczestnikami była młodzież w wieku 16-18 lat. Do Bułgarii wyleciała pod nadzorem doświadczonych wychowawców kolonijnych. Doskonale się bawiła. Każda godzina pobytu za granicą była perfekcyjnie zorganizowana przez obecną na miejscu animatorkę.

Przed obiadem chłopcy rozgrywali emocjonujące mecze w waterpolo, dziewczyny zaś gorąco im kibicowały (uważając, by nie oberwać gumową piłką), bo niektórzy gracze mieli „cela jak przysłowiowa baba z wesela”… Po obiedzie, składającym się z potraw kuchni włoskiej lub bułgarskiej (codziennie można było wybierać na zmianę), odpoczywaliśmy na plaży. Chcieliśmy dobrze się opalić i choć trochę popływać w morzu. Po kolacji wyruszaliśmy do miasta, aby poznać kulturę tamtejszego regionu i specyfikę mieszkańców, a przy okazji spędzić czas z poznanymi na obozie przyjaciółmi.

Warto dodać, że polscy nastolatkowie mają „żyłkę” do gier karcianych, począwszy od gry „Uno”, a kończąc na tradycyjnym „Pokerze”. Przegrany gracz za karę musiał wskakiwać do zimnej wody hotelowego basenu… Wszyscy jednak dobrze się przy tym bawili!

Mateusz Oleś