Przerwana rada w Świerklanach. Poszło o boisko
ŚWIERKLANY. Ostatnia sesja absolutoryjna rady gminy przebiegła dość nietypowo. Pod koniec przybyli na nią przedstawiciele KS Świerklany, którzy chcieli wywalczyć dla swoich drużyn o łatwiejszy dostęp do gminnych boisk. Niespodziewanie sesja została przerwana przez przewodniczącą rady Justynę Błatoń.
Majowe spotkanie rady przebiegło bardzo sprawnie. Radni udzielili absolutorium wójtowi, podjęli uchwały i wysłuchali sprawozdania wójta z prac w okresie międzysesyjnym. Jednym z punktów było także rozpatrzenie skargi na działalność kierownika GZGK Mariana Wernera. Skargę na kierownika GZGK złożył prezes KS Świerklany Artur Dzwonek. Zarzucał w niej brak dostępu do gminnych boisk przez KS Świerklany. – Skarżący podnosi, że odmówiono KS Świerklany możliwości skorzystania z boiska w celu rozegrania meczów w wyznaczonych godzinach. Skarżący akcentuje, że uznając pierwszeństwo rezerwowania boiska przez Fortecę, KS Świerklany dopasował harmonogram rozgrywania meczów w taki sposób, aby nie kolidowały z meczami Fortecy. Skarżący akcentuje także, że KS Świerklany zawarł z GZGK umowę użyczenia, przy czym wyraża niezadowolenie ze sposobu, w jaki KS Świerklany ma dostęp do gminnych obiektów. Zarzuca ponadto „bezmyślne planowanie, rozgrywanie meczów przez pracowników” – poinformowała radna Magdalena Figura, przewodnicząca komisji rewizyjnej. – Po przesłuchaniu uznano, że umowa użyczenia została skonstruowana bardzo ogólnikowo, zwłaszcza nie określono szczegółowego dostępu na obiekt w Jankowicach z podziałem na roczniki. Wskazano jedynie, że KS Świerklany ma możliwość korzystania z tego obiektu w określonych godzinach. Określenie godzin dostępu zostało ułożone w taki sposób, że kluby mogą korzystać z obiektu w sposób nie pokrywający się. Z wyjaśnień kierownika GZGK wynikało, że 2 kwietnia KS Świerklany miał zagwarantowaną możliwość przeprowadzenia treningu, natomiast faktycznie okazało się, że zamierzał rozegrać mecz. Wprawdzie umowa nie rozstrzyga w jaki sposób KS Świerklany ma komunikować gospodarzom obiektu o tym, że zamierza rozegrać mecz, tym niemniej, zwyczajowo odbywało się to w ten sposób, że kierownik GZGK zobowiązywał klub, aby każdorazowo przed rozegraniem meczu informować go o tym. W związku ze zdarzeniem z 2 kwietnia, KS nie zgłosił tego faktu kierownikowi – powiedziała Magdalena Figura, sugerując, że umowę z klubem należy rozwinąć o poszczególne roczniki i inne ustalenia. Komisja wysłuchała obie strony i uznała skargę za bezzasadną, co przegłosowali radni.
Sesja przerwana
Przed końcem sesji na sali obrad pojawili się reprezentanci KS Świerklany: rodzice małych zawodników wraz z trenerem Sławomirem Sobikiem. Chcieli ponownie przedstawić radnym swoje racje i wywalczyć częstszy dostęp do boisk. Przewodnicząca rady Justyna Błatoń, kilka razy powtórzyła, że temat został wyczerpany, a kwestię boisk klub ma rozwiązać z kierownikiem Marianem Wernerem, bo nie są to kwestie leżące w kompetencjach rady. W końcu przewodnicząca przerwała sesję, by wznowić obrady w poniedziałek 1 czerwca o godz. 10.00. To nie spodobało się wielu osobom na sali, nie tylko przedstawicielom KS, ale także radnym. Część radnych została, aby wysłuchać przedstawicieli KS. – Chciałam zadać to pytanie, ale niestety pani przewodnicząca przerwała. Czy na tą chwilę, KS Świerklany, który nie ma podpisanej umowy na sezon 2015/2016 nie może oddać dokumentów, aby rozpocząć rozgrywki? Czy dobrze zrozumiałam? – zapytała radna Sylwia Szulik. – Nie możemy nic zrobić. Licencję mieliśmy do końca maja i bez umowy nie możemy złożyć wniosku o nową – odpowiedział Sławomir Sobik.
Wygrali sprawę
Radna Sylwia Szulik poruszyła również temat marcowego incydentu przed bramą stadionu Fortecy. Wraz ze swoją komisją spraw społecznych podczas analizowania tematu bezpieczeństwa w gminie, spotkała się z komendantem Komisariatu Policji w Boguszowicach, który przyznał, że był to jedynie incydent. Przy okazji poruszono również temat wyroku dla kierownika GZGK Mariana Wernera. Okazało się, że klub KS Świerklany zwrócił się do kierownika o udostępnienie informacji publicznej, do czego nie doszło. W związku z tym przedstawiciele klubu skierowali sprawę do sądu i w połowie lutego wygrali sprawę. – W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że jest to rażące naruszenie prawa przez pana Wernera – powiedział radnym Sławomir Sobik. Radni nie kryli zdziwienia, bo nie wiedzieli o tej sprawie. Po piątkowym posiedzeniu przedstawiciele klubu nie uzyskali niestety nic ze swoich postulatów.
Jakie podstawy?
Obrady sesji wznowiono w poniedziałek o godz. 10.00. Na wznowionej sesji radny Mirosław Pełka zapytał o podstawy prawne przerwania sesji, podnosząc argument, że przerwanie sesji powinno zostać przegłosowane przez radę. – Ja odebrałem to w sposób taki: proszę się rozejść – powiedział radny Pełka. Radca prawny urzędu odpowiedział, że przewodniczący jest odpowiedzialny za właściwy porządek i przebieg obrad, a jego zdaniem możliwość przerwania obrad leży w kompetencji przewodniczącej rady gminy. – Będę się upierał, że to głosowanie jest podstawą do wyproszenia kogokolwiek. Uważam, że powinno to być przegłosowane. Przez ustalenie terminu na poniedziałek rano, wszedłem w konflikt z moim pracodawcą – przyznał Mirosław Pełka, zdegustowany przerwaniem piątkowej sesji. Radna Sylwia Szulik złożyła na ręce przewodniczącej wniosek o udzielenie informacji na temat podstawy prawnej przerwania piątkowej sesji. Do sprawy odniósł się również radny Marian Kotyrba, dziękując komisji rewizyjnej i jej przewodniczącej Magdalenie Figurze za pozostanie i obiektywne podejście do problemu.
Dorośnijmy
Na poniedziałkowym posiedzeniu pojawili się również przedstawiciele KS Świerklany, jednak nie w takiej liczbie jak w piątek. Radny Mirosław Pełka od tematu przerwania sesji płynnie przeszedł do sprawy KS Świerklany. – Jeżeli chcemy świadomie doprowadzić to tego, że stowarzyszenie czy klub ma przestać istnieć, nie róbmy tego na zasadzie podchodów, bo tak to obecnie wygląda. Skoro możemy zorganizować zebranie wiejskie, zróbmy też spotkanie z zainteresowanymi osobami. Kompromis jest czymś, co cechuje ludzi inteligentnych. Dorośnijmy i porozmawiajmy dzisiaj w sposób konstruktywny, żeby to się skończyło, bo moja i wasza psychika już chyba jest na granicy. Nie możemy traktować tego na zasadzie spychoterapii – powiedział radnym Mirosław Pełka. – To, że tego klubu ma nie być, słyszeliśmy już na tej sali. Powiedzcie to państwo otwarcie – dodał radny Sebastian Karkoszka. Do sprawy odniosła się również przewodnicząca rady Justyna Błatoń. – Nikt nie przeszkadza klubowi działać na terenie gminy. Nie widzę tutaj problemu i uważam temat za zamknięty – powiedziała przewodnicząca. Ostatecznie po tym posiedzeniu nadal nie udało się osiągnąć kompromisu. Przewodnicząca komisji spraw społecznych Sylwia Szulik zapowiedziała zwołanie w najszybszym możliwym terminie posiedzenia komisji, aby pochylić się nad sprawą nowej umowy między GZGK z KS Świerklany.
Szymon Kamczyk
Najnowsze komentarze