Rybnik. Razem dla pokoju: Przed nami wyjątkowy czas
Na pierwsze tego typu spotkanie Jan Paweł II zaprosił młodych blisko trzydzieści lat temu. Od tamtej pory, Światowe Dni Młodzieży, gdziekolwiek są organizowane, stają się wielkim festiwalem: wiary i młodych. Przygotowania do nich w Krakowie i w diecezjach całej Polski ruszyły już na dobre. O szczegóły tego, co dzieje się w Rybniku, pytamy ks. Marka Bernackiego, odpowiedzialnego za organizację tego wydarzenia w naszym rejonie.
Dlaczego tak wiele mówi się o tym, że przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie są szansą dla Kościoła w Polsce?
Ponieważ w czasie tego spotkania w sposób szczególny objawia się Kościół, jako wspólnota wierzących, zwłaszcza młodych wierzących. A o młodych przecież św. Jan Paweł II mówił, że są nadzieją Kościoła i jego drogą. Cały program Światowych Dni układany jest w taki sposób, by ułatwić młodym ludziom poznanie ich miejsca w Kościele, kierunku dalszego działania w nim, życia, podążania ku świętości. To ma być czas budzenia ich, ale i naszej również, odpowiedzialności za Kościół.
Ojciec Święty Franciszek, na zakończenie spotkania w Rio de Janeiro przed dwoma laty, wzywał młodzież do niesienia w świat Ewangelii. Cel jest jasny – mówił – wykorzeniać i niszczyć zło oraz przemoc; burzyć i obalać bariery egoizmu, nietolerancji i nienawiści; budować nowy świat. Papież zakończył wtedy swoją homilię mocnymi słowami: „Drodzy młodzi, Jezus Chrystus na was liczy! Kościół na was liczy! Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. To jest wielkie wyzwanie, które można i trzeba podjąć: tutaj i teraz!
Czy młodzi Polacy mają być uczestnikami Światowych Dni Młodzieży czy przede wszystkim ich gospodarzami?
Przede wszystkim jednak tym drugim. Takie zadanie wypływa z samego już ogłoszenia przez Papieża organizatora ŚDM w 2016 roku. Franciszek, gdy mówił, że w Polsce, w Krakowie, odbędzie się to wielkie wydarzenie, określił nas mianem „gospodarzy”. Na naszej, polskiej ziemi mamy podjąć tych, którzy przybędą z całego świata, a być może Polski dotąd nie znali. Tutaj mamy otworzyć przed nimi nasze domy i nasze serca. Mamy dzielić się swoim sposobem przeżywania wiary i niejako dać siebie naszym gościom w czasie wszystkich spotkań, jakie z nimi tutaj odbędziemy.
Młodzież z jakich krajów spodziewana jest w Rybniku za rok?
Na tym etapie przygotowania do Światowych Dni Młodzieży nie mogę na to pytanie odpowiedzieć ze stuprocentową pewnością. Ogólnoświatowa rejestracja uczestników przyszłorocznego spotkania ruszy dopiero z początkiem lipca. Wtedy potencjalni chętni na przyjazd do Rybnika będą wpisywali w formularzu rejestracyjnym naszą archidiecezję i nasz rejon. Już jednak podjęliśmy rozmowy na temat zaproszenia do nas młodych ludzi z miast partnerskich Rybnika we Francji, Niemczech, Słowacji, na Litwie i w Irlandii. Otrzymaliśmy stamtąd wstępne deklaracje udziału w Dniach Młodzieży. Mamy też informacje od księży i osób świeckich, utrzymujących kontakty z zagranicą, o zainteresowaniu przyjazdem Belgów, Amerykanów i Włochów. Na ile przerodzi się to w konkrety, zobaczymy najwcześniej w lipcu.
Wokół czego obecnie koncentrują się przygotowania do tego wielkiego wydarzenia?
Skupiamy się teraz na przygotowaniu nas samych, właśnie jako gospodarzy. Na przygotowaniu naszych serc, naszego ducha – tak, by „poczuć” Światowe Dni Młodzieży i ich atmosferę. Temu służyła styczniowa peregrynacja symboli: krzyża i ikony Matki Bożej, szczególnych darów Papieża Jana Pawła II dla młodzieży. Dotykaliśmy konkretnych znaków miłości Pana Boga do człowieka i wchodziliśmy w atmosferę tego wielkiego święta wiary, które przed nami.
Trwa też przygotowanie logistyczne. Szykujemy parafie, rodziny, które będą podejmowały młodych, rozpoczęliśmy współpracę z władzami lokalnymi oraz urzędami miast i gmin. Opracowujemy program, który zaproponujemy gościom – chodzi tu przede wszystkim o tę część nazywaną „tygodniem misyjnym”, którą spędzą w naszej archidiecezji i w Rybniku.
Czy dużo jest rodzin chętnych do przyjęcia młodych ludzi przybyłych ze świata?
Tak. I to wbrew pojawiającym się, również wśród księży, wątpliwościom czy niepewnościom. Rodziny się zgłaszają, ciągle pytają, wiele z nich już podjęło decyzję o włączeniu się w Dni Młodzieży i złożyło potrzebną deklarację. Na jesień uruchomimy tego typu akcję po raz drugi, by dać szansę tym wszystkim rodzinom, które nie zgłosiły jeszcze swojej chęci pomocy, a chciałyby to uczynić. Nasi parafianie, całe rodziny, są chętni! Jak jednak zauważamy, trzeba im sprawę podjęcia gości dobrze przedstawić, umotywować, dlaczego, jaki jest jej sens, i jakie są zobowiązania rodzin względem przyjeżdżających gości (bardzo zresztą niewielkie) – wtedy chętniej otwierają drzwi swoich domów.
Wspomniał już ksiądz o tym, że Światowe Dni Młodzieży odbywają się jakby w dwóch etapach…
Od początku tak były ułożone, taka była wola Papieża, aby najpierw młodzież przeżyła tzw. „tydzień misyjny” w wybranej przez siebie diecezji, poznając tamtejsze tradycje, kulturę kraju, który organizuje Dni Młodzieży, to, jak funkcjonują miejscowe rodziny. Jest to takie wejście w lokalne życie, jakby „od kuchni”. Łączy się ono również z zaangażowaniem młodych w konkretne działania w aspekcie miłosierdzia czy ewangelizacji. Dopiero potem, w drugim tygodniu, przychodzi czas na wydarzenia centralne – młodzi zjeżdżają się w jedno miejsce, przeżywają swoje spotkanie z Ojcem Świętym, wspólną drogę krzyżową, czuwanie, Mszę św., katechezy. Skierowane do nich słowo przyjmują wtedy odpowiednio przygotowani.
Jak będzie wyglądał dzień z życia uczestnika Dni Młodzieży?
Tworzymy jeszcze program przyszłorocznego spotkania. Mamy, póki co, pewien jego zarys. Z pewnością każdy dzień pobytu w Rybniku i okolicach rozpoczynać się będzie dla młodych modlitwą – w parafii, w rodzinach, tam, gdzie młodzież będzie zakwaterowana. Po śniadaniu w jednym dniu będzie czas na dzieła miłosierdzia:posługę najuboższym w domu opieki, hospicjum czy szpitalu, w drugim dniu – na zwiedzanie miasta. Będzie także spotkanie z miejscową młodzieżą, w jakiejś może piknikowej formie. Jeden dzień poświęcony będzie z kolei na spotkanie o randze diecezjalnej, kiedy nasi goście w Piekarach Śląskich spotkają się z innymi grupami, które będą przebywać na terenie archidiecezji.
Dziękujemy księdzu za rozmowę.
Też Wam dziękuję. I proszę zarazem wszystkich o modlitwę w intencji dobrego przygotowania i owoców Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Zapraszam też do współpracy przy ich organizacji. U proboszczów można pytać o deklaracje dla rodzin chętnych do przyjęcia gości z zagranicy. Ciągle poszukujemy tych, którzy dobrze władają językami obcymi, a chcieliby i mogli pomóc nam teraz w przekładzie różnych tekstów i zaproszeń, a później w tłumaczeniu tego wszystkiego, co chcemy przekazać naszym gościom i tego, co oni będą chcieli nam powiedzieć.
Rozmawiały: Magdalena Albrecht, Natalia Jarosz, Kinga Kowalewska
Najnowsze komentarze