Odra w Rybniku. Sanepid apeluje: szczepcie dzieci!
Odra, choroba, której zdaniem lekarzy dawno już by mogło nie być znów daje o sobie znać. W ostatnich latach rejestrowanych jest coraz więcej przypadków tej zakaźnej choroby. W tym roku w Rybniku już zachorowała 2,5-letnia dziewczynka.
Wirus odry znowu krąży
Odra, choroba, której zdaniem lekarzy dawno już by mogło nie być, znów daje o sobie znać. W ostatnich latach rejestrowanych jest coraz więcej przypadków tej zakaźnej choroby. W tym roku w Rybniku już zachorowała 2,5-letnia dziewczynka.
Masowe szczepionki przeciw Odrze miały całkowicie wytępić wirus choroby. Zamieszanie na rynku szczepionek spowodowało opór przed szczepieniami. Efekt jest taki, że coraz więcej dzieci jest podatnych na zarażenie Odrą. Choroba po kilkudziesięciu latach uśpienia ma znów możliwość przenoszenia się i nie omija naszego regionu. Jak wygląda zachorowalność na tą chorobę w ostatnich 10 latach? W Rybniku odnotowano po jednym przypadku w 2005 i 2006 roku. W 2013 roku w Rybniku odnotowano już dwa przypadki odry, w tym samym roku w Wodzisławiu również dwa przypadki. W 2013 roku w Wodzisławiu również dwa przypadki. W Raciborzu na przestrzeni ostatnich 10 lat odnotowano tylko jeden przypadek w 2006 roku. – Odra, podobnie jak poliomyelitis oraz różyczka jest chorobą zakaźną podlegającą eradykacji, zgodnie z programem ogłoszonym przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Pomimo powyższego, zachorowania na te jednostkę chorobową nadal występują na terenie kraju oraz naszego województwa – mówi nam Beata Kempa, kierownik Oddziału Promocji Zdrowia i Komunikacji Społecznej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.
Dziewczynka z Rybnika
W roku 2014 w województwie śląskim zarejestrowano 23 podejrzenia zachorowań na odrę, w tym 4 zachorowania zostały potwierdzone laboratoryjnie. W 2015 roku zgłoszono już 9 podejrzeń odry, z czego 1 zostało potwierdzone laboratoryjnie. – Zachorowało 2,5 letnie dziecko, zamieszkujące teren nadzorowany przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rybniku. W przypadku pozostałych zgłoszeń materiał biologiczny jest w trakcie badania – mówi Beata Kempa.
Słowo eradykacja, użyte przez pracownicę wojewódzkiej stacji, oznacza całkowite zwalczenie choroby zakaźnej na świecie. Zanim szczepionka przeciw odrze stała się ogólnie dostępna, każdego roku na świecie chorowało około 130 mln osób. Przed wprowadzeniem obowiązkowych szczepień ochronnych w Polsce w 1975 roku każdego roku na odrę chorowało od 120 000- 200 000 osób, 100-300 osób umierało. W krajach gdzie wprowadzono masowe szczepienia odnotowano 98% spadek zachorowań. W wyniku działań związanych z masowymi kampaniami szczepień w latach 2000-2010 udało się ochronić od śmierci z powodu odry ok. 9,6 miliona dzieci. Globalna liczba zgonów z powodu odry pomiędzy rokiem 2000 a 2012 spadła o 78%.
Skąd znów odra?
Kiedy wydawało się, że odra w Europie została prawie wyeliminowana od 2010 r. rozpoczął się wyraźny wzrost liczby zachorowań na odrę. Gwałtowny wzrost zachorowań jest związany z zaniechaniem szczepień dzieci przez wielu rodziców w związku z nieuzasadnionymi podejrzeniami co do bezpieczeństwa szczepionki. – Szczepienia były i są nadal obowiązkowe – mówi nam Aleksandra Naczyńska, kierownik działu epidemiologicznego Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rybniku. – To szczepionki typu trzy w jednym na odrę, świnkę i różyczkę. Pierwsza dawka powinna zostać przyjęta w wieku 13 lat i z tym jest największy problem – przyznaje pracownica rybnickiego sanepidu. Okazuje się, że lekarze masowo odwlekają terminy szczepień dzieci. – W skrajnych przypadkach jest to nawet kilka lat. Powody są różne, w tym wieku organizm się rozwija i lekarze wolą odsunąć czasem takie szczepienia. Efekt jest taki, że to idealne warunki dla choroby, która może się przenosić po niezaszczepionych dzieciach. Obowiązek przypominania o szczepieniach należy do lekarzy rodzinnych. My staramy się kontrolować liczbę dzieci niezaszczepionych. Weryfikowane są również powody odsunięcia w czasie szczepień, a dzieci konsultowane u specjalistów. Sytuacja jest taka, że szczepienia sa obowiązkowe, ale nie ma przymusu szczepień i stąd mamy sytuację jaką mamy. w skrajnych przypadkach przypadki niezaszczepionych dzieci mogą znaleźć się w sądzie – wyjaśnia Aleksandra Naczyńska z PSSE w Rybniku.
Poważne powikłania
Grzegorz Góral, długoletni ordynator oddziału pediatrycznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku, przyznaje, że Odra pojawia się w szpitalu bardzo rzadko. – To nie jest choroba, którą trzeba kłaść do szpitala. Do nas trafiają już przypadki powikłań, ale w ostatnich latach nie przypominam sobie takich przypadków – mówi szef oddziału. Jakie więc mogą być powikłania? Odra to wirusowa choroba zakaźna objawiająca się wysoką gorączką i charakterystyczną wysypką na skórze (czerwonawe plamki i grudki). Zwykle jej przebieg jest łagodny, ale u niektórych dzieci pojawiają się poważne powikłania: zapalenie płuc, zapalenie mózgu prowadzące do jego trwałego uszkodzenia. U dzieci do 5. roku życia i chorych z niedoborami odporności odra częściej ma ciężki przebieg. Co ciekawe, osoby urodzone w roku 1957 i wcześniej, żyły w czasie epidemii odry, wtedy gdy nie było zarejestrowanych szczepionek przeciwko tej chorobie. Osoby te z dużym prawdopodobieństwem chorowały na odrę. Badania wskazują, że 95-98 % osób urodzonych przed 1957 r. jest odpornych na odrę.
Adrian Czarnota
Najnowsze komentarze