Nie planuję rewolucji w szpitalu
Z Bożeną Mocha-Dziechciarz, dyrektorką rybnickiego szpitala rozmawiamy o planach na przyszłość, zadłużeniu i zmianach na porodówce
Bożena Mocha-Dziechciarz urodziła się w Raciborzu. Ukończyła studia na: Politechnice Opolskiej, Wydział Zarządzania i Marketingu, specjalizacja bankowość i finanse. Pracowała jako wykładowca przedmiotów ekonomicznych, w spółkach prawa handlowego jako główny księgowy, dyrektor finansowy, członek zarządu, wiceprezes zarządu, oraz w SP ZOZ-ach jako dyrektor naczelny i likwidator. Prywatnie mama dwójki rozrabiaków. Interesuje się zdrowymi zasadami odżywiania, projektowaniem wnętrz, w wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.
Adrian Czarnota: Pani dyrektor, od jesieni minęło już kilka miesięcy i zdążyła już pani poznać problemy rybnickiego szpitala. Co więc czeka pacjentów i personel w tym roku?
Bożena Mocha-Dziechciarz: Trochę to trwało, bo to rzeczywiście duży szpital, niemal dwukrotnie większy od tego w Tychach, gdzie wcześniej pracowałam. Na pewno nie szykuję żadnej rewolucji. Skoncentrowałam się na optymalizacji kosztów. Chodzi o bieżące płatności, na tzw. działalność operacyjną pozwalającą placówce normalnie funkcjonować jak i w grupie wydatków w grupie materiałów i sprzętu jednorazowego użytku, który jako szpital zużywamy. Zrewidowaliśmy również kwestię wynagrodzeń.
Będą cięcia? Poprzedni dyrektor chciał wprowadzić nową siatkę płac, co skończyło się ostrym sprzeciwem strony społecznej.
Poprzednia dyrektor negocjowała ze strona społeczną wprowadzenie nowego regulaminu wynagrodzeń, który nie został podpisany przez przedstawicieli załogi. Status jest taki, że formalnie obowiązuje regulamin wynagrodzeń wprowadzony za czasów dyrektora – pana Tomasza Zejera. W ostatnim tygodniu wyszłam z propozycją podjęcia próby negocjacji nowego regulaminu wynagradzania. Chcę utrzymać większość zapisów dotychczasowego regulaminu. Zależy nam na dialogu z załogą, nie chcę konfliktów. Moje działania nie opierają się na cięciach czy zwalnianiu, a raczej na lepszym wykorzystaniu infrastruktury i potencjału szpitala.
To oczywiście długofalowe założenia, a jakie są konkretne plany na najbliższą przyszłość?
Od 13 kwietnia planujemy na terenie zespołu przychodni specjalistycznych szpitala otworzyć gabinet lekarza rodzinnego POZ. Obecnie gromadzimy deklaracje i serdecznie zapraszamy pacjentów do skorzystania z naszej oferty, która będzie dobrym uzupełnieniem świadczeń medycznych realizowanych przez szpital. W ramach poradni POZ zabezpieczymy także świadczenia dla najmłodszych, mowa o gabinecie pediatrycznym. Planujemy zwiększyć poziom referencyjności oddziału neonatologicznego i tym samym zwiększyć go na oddziale ginekologiczno-położniczym.
Dużo się ostatnio działo również na rybnickiej porodówce. Zmiana długoletniego ordynatora ma sprawić, że w Rybniku będzie się rodziło więcej dzieci?
Liczbę dzieci rodzących się w Rybniku ciężko się porównuje w stosunku do ościennych miast, bo jest większa niż w sąsiednich miastach, jednak tamte miasta są mniejsze od Rybnika. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców wygląda to słabiej. Na pewno chcemy, aby dzieci w Rybniku rodziło się jak najwięcej. Mamy potężne zaplecze w postaci dużego szpitala. Zmiany, które w ostatnim czasie zostały poczynione na ginekologii zaczynają powoli odnosić pozytywny skutek. Pacjentki z Rybnika zaczynają trafiać na nasz oddział i to jest pozytywna zmiana. Na oddziale pracuje 9 lekarzy. Od kwietnia nawiążemy współpracę z jednym z najbardziej cenionych ginekologów rybnickich – myślę, że będzie to kolejny krok do przodu dla pacjentek z Rybnika i okolic.
Jaki to lekarz?
Wolałabym na razie nie mówić o nazwiskach. Jest to znana osoba i z pewnością taki specjalista zwiększy atrakcyjność naszego szpitala. W ramach oddziału ginekologiczno-położniczego planujemy realizować procedury operacyjne w zakresie statyki narządu rodnego, poszerzenie zabiegów laparoskopowych charakteryzujące się niską inwazyjnością. Nadto personel tegoż oddziału prowadzi już w każdy czwartek od godz. 16:30 tzw. dni otwarte dla zainteresowanych porodem w rybnickim szpitalu. Myślę, iż sprzęt jakim dysponuje oddział, infrastruktura szpitala oraz wykwalifikowany personel, a także oferowane bezpłatne znieczulenie okołoporodowe to czynniki, które niewątpliwie stanowią mocną stronę naszego szpitala. W czwartki pacjentki będą mogły sobie obejrzeć oddział i przekonać się, że u nas warto rodzić. Wkrótce ruszy również w naszym szpitalu szkoła rodzenia.
A poprzedni ordynator rybnickiej porodówki? Twierdzi, że za szybko go pani oceniła i podziękowała za współpracę
Nie chcę się wypowiadać na temat poprzedniego ordynatora. Ta sprawa jest już zamknięta. Wkrótce ruszy konkurs na kierownika oddziału, a szczegóły odnośnie warunków naboru będą podane do publicznej wiadomości na naszej stronie internetowej. Procedura została rozpoczęta, stąd też zapraszam zainteresowanych do składania ofert.
Onkologia i kardiologia – to jedne z dziedzin tzw. nielimitowanych, za które płaci NFZ. Szpitale obok ratowania chorych widzą w tym szansę na poprawienie swojej sytuacji finansowej.
To również wpisuje się w nasze plany. W bieżącym roku szpital podpisał umowę na pakiet onkologiczny. W tym zakresie realizowane są świadczenia opieki zdrowotnej związane z diagnostyką i leczeniem onkologicznym w ramach szybkiej ścieżki onkologicznej. W obszarach wysokospecjalistycznych procedur onkologicznych podpisaliśmy porozumienia z innymi ośrodkami onkologicznymi. Do tej pory w ramach różnych ścieżek z pakietu skorzystało około 300 pacjentów. Raz w tygodniu odbywają się konsylia, w ramach których planujemy indywidualną ścieżkę terapeutyczną dla każdego pacjenta onkologicznego. Oczywiście na początku roku były nieznaczne trudności w zakresie rozliczeń poszczególnych procedur i ścieżek, ale na chwilę obecną personel sprawnie je rozlicza i koordynuje. Myślę, iż zarówno NFZ jak i podmioty realizujące pakiet onkologiczny coraz lepiej radzą sobie z procedurami, choć muszę przyznać, iż do chwili obecnej nadal pozostają procedury, których nie można rozliczyć jak np. nowotwory nerek. Na oddziale kardiologicznym chcemy poszerzyć procedury inwazyjne w zakresie elektrofizjologii, zamykania ubytków w przegrodach. Będziemy także dążyć przy najbliższym kontraktowaniu do stworzenia poradni kardiologicznej z pełnym wyposażeniem diagnostycznym.
Jak wygląda obecna kondycja finansowa rybnickiego szpitala? Na korytarzach szepta się o jego prywatyzacji.
Nie ma żadnych planów prywatyzacji tego szpitala. Na razie mamy wyprowadzić go na prostą jeżeli chodzi o wynik finansowy. Ten staramy się utrzymać na poziomie takim jaki kształtował się od listopada 2014 r., z tendencją zmniejszającą na przestrzeni następnych miesięcy. Szpital przejmowałam z dziesięciomilionową stratą.
Szpital jest na minusie, ale czy to oznacza szlaban na jakiekolwiek inwestycje?
Absolutnie nie. Pomimo trudnej sytuacji finansowej, na ten rok zaplanowaliśmy sporo inwestycji, które mają nam przynieść w dalszej perspektywie oszczędności. W marcu chcemy sfinalizować inwestycję pracowni nowego tomografu komputerowego. Nadmienię, iż w grudniu szpital otrzymał dofinansowanie z Ministerstwa Zdrowia na zakup tomografu komputerowego w wysokości 3,2 mln zł, z czego wykorzystano kwotę 2,7 min zł – po rozstrzygniętym postępowaniu przetargowym. W ramach tego samego zadania szpital uzyskał także od – Województwa Śląskiego, dotację w wysokości 342,9 tys. zł, a udział własny wynosi 177 tys. zł. W kolejnych miesiącach będziemy realizować budowę pracowni cytostatycznej, co zoptymalizuje koszty zużytych leków cytostatycznych w aspekcie zasad ich rozliczania w NFZ w ramach procedur onkologicznych. Województwo Śląskie przeznaczyło na to kwotę 500 tys. zł. Cieszę się bardzo, że pomimo trudnej sytuacji finansowej, te pieniądze trafią do szpitala w Rybniku. Do końca czerwca planujemy spiąć finansowo, organizacyjnie kwestię ucyfrowienia Zakładu Diagnostyki Obrazowej. Jest to o tyle istne, iż projekt rozwiązuje szereg problemów z Elektroniczną Dokumentacją Medyczną i wymogów NFZ, które będą postawione podmiotom realizującym usługi medyczne. Wartość całego przedsięwzięcia to kwota około 2 min zł, a w swym przedmiocie zawiera zakup 3 aparatów RTG i mammografu, a także system zrzutu i archiwizacji danych.
Rybnicki szpital to duży obiekt i duże koszty stałe. Czy pieniądze nie uciekają państwu np. w cieple przez nieszczelne okna?
Z pewnością wiele rzeczy wymaga już remontu czy modernizacji. Wymiana okien to ogromny koszt, na który obecnie nie możemy sobie pozwolić. Próbujemy teraz spiąć finansowo projekt modernizacji źródła ciepła i energii dla obiektów WSS Nr 3. Celem zadania jest ograniczenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery, zmniejszenie zapotrzebowania ciepła z kotłów, podwyższenie sprawności instalacji c.o., a także sprzedaż nadwyżek energii elektrycznej do sieci. Na chwilę obecną złożyliśmy wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej SA w Katowicach. Wartość szacunkowa inwestycji opiewa na kwotę około 7 mln zł. Ostateczna decyzja odnośnie realizacji tej inwestycji uzależniona będzie od ilości pozyskanych środków z programu RPO WŚ.
A woda, której źródeł tak wytrwale szukał były dyrektor Tomasz Zejer? Korzystacie z tego rozwiązania?
To był świetny pomysł poprzednich dyrekcji. Nasze własne ujęcie pod szpitalem pozwala nam się w dużym stopniu uniezależnić od sieci wodociągowej i oszczędzać tysiące złotych. Ta woda wykorzystywana jest do celów gospodarczych, jednak to ogromny obiekt i bardzo dużo jej zużywamy.
Dziękuję za rozmowę.
Najnowsze komentarze