O kopalni mówimy dziś w czasie przeszłym
Czerwionka-Leszczyny. Sporo dzieje się w gminie i mieście. Już wkrótce oficjalne zakończenie remontu familoków, spotkanie z NWR Karbonia, ale również być może konieczność organizacji transportu autobusowego. O tym wszystkim rozmawiamy z burmistrzem Wiesławem Janiszewskim.
Dla burmistrza Wiesława Janiszewskiego kopalnia, jeśli będzie funkcjonować, będzie dodatkiem na plus do zaplanowanej strategii rozwoju miejsc pracy
Red. Remont osiedla familoków praktycznie się już zakończył. Co jeszcze zostało do zrobienia i jak podchodzicie do rewitalizacji społecznej Czerwionki?
Wiesław Janiszewski. Mówiąc o rewitalizacji musimy podzielić to na dwa działania: remont familoków i rewitalizację społeczną. Widzimy, że pozytywny jest odbiór tego, co już zostało zrobione. Przystępując do tego zadania, aby ocalić od zapomnienia, zrewitalizować czyli odtworzyć. Wyszliśmy z założenia, że jest to możliwe i potrzebne, ale w oparciu o środki zewnętrzne. Kiedy o nie występowaliśmy okazało się, że jest pula na rewitalizację przestrzeni. Udało się pozyskać na ten cel ok. 13 mln złotych, wcześniej przygotowując wszelakie plany rewitalizacji osiedla i Starej Kolonii. Chcieliśmy, aby był to pierwszy z etapów i mamy go już za sobą. Wszystko co dotyczy dróg, chodników, placu nazywanego rynkiem, zostało już zrobione, łącznie z tym co pod ziemią.
Co dalej?
W jednym z familoków przy ul. Mickiewicza powstaje centrum informacji, które ruszy od kwietnia. Tam zarówno mieszkaniec, jak i turysta, który do nas przyjedzie, będzie mógł posiąść podstawowe informacje dotyczące zabytkowego osiedla oraz wszystkich spraw związanych z historią górnictwa. Dzisiaj na terenie gminy mówimy o historii górnictwa. Mamy izbę na terenie Karbonii, która świetnie tę historię pokazuje poprzez różne eksponaty. Z kolei na 3 Maja 19 chcemy otworzyć centrum organizacji pozarządowych z wszelkimi możliwymi akcentami, związanymi z historią tego budynku.
To pierwszy etap, który został wzmocniony rewitalizacją społeczną dotyczącą ludzi. Na tę okoliczność był też projekt, bardzo dobrze przyjęty przez mieszkańców. Po drodze realizowane były również małe granty. To wszystko była inicjatywa mieszkańców, co pokazuje potencjał tych ludzi. Wiemy, że to musi trwać. Chcielibyśmy, żeby w dużej mierze to mieszkaniec wziął kwestie osiedla w swoje ręce. Głównym beneficjentem tego wszystkiego jest właśnie mieszkaniec, a w dalszej kolejności turysta. To drugi etap, ale nie ostatni, bo te działania można realizować w oparciu o środki zewnętrzne. Prawie jednocześnie planujemy też remonty budynków. W 2015 chcemy wyremontować dachy reszty budynków Starej Kolonii, a także osiedla familoków. Prawdopodobnie będzie to remont oparty o środki konserwatora zabytków. Chcielibyśmy też uciepłownić osiedle. Np. ulica Kombatantów jest przygotowana do tego, żeby podłączyć centralne ogrzewanie. W kwietniu oficjalne zakończenie pierwszego etapu, choć symboliczne oddanie tego przedsięwzięcia odbyło się na święcie makówek. Liczba mieszkańców i przede wszystkim pozytywne opinie były bardzo budujące. Cieszymy się, że w te pozytywne opinie wpisuje się również śmietnik, czyli punkt odpadów komunalnych. To całkowicie nowoczesny obiekt na karty chipowe, zupełnie niepodobny do kontenera, a raczej do bankomatu. To XXII wiek. Chcemy, żeby oprócz rewitalizacji budynków powstawały też place zabaw. Urządzenia, które są na placu, są oblegane, głównie przez osoby starsze.
Jakie organizacje pozarządowe będą mogły znaleźć miejsce w budynku przy 3 Maja 19?
Jest ogłoszony konkurs na operatora tego budynku. Uważam, że wszystkie organizacje, które działają na terenie gminy na równych prawach, będą mogły z tego centrum korzystać. Będą miały tam możliwość przechowywania dokumentacji w swojej szafce, ustalenia dyżurów spotkań. Do dyspozycji będzie ogólnodostępna sala szkoleniowo-konferencyjna oraz magazyny do przechowywania różnego rodzaju pozyskanych rzeczy. Przedstawiciele organizacji mogli już obejrzeć ten obiekt i po rozstrzygnięciu konkursu na pewno zacznie tętnić życiem.
Ostatnio w wywiadzie dla naszej gazety nowy pełnomocnik prezydenta Rybnika Wojciech Student powiedział, że być może ruch lotniczy przeniesie się z Rybnika do Czerwionki-Leszczyn, gdzie może powstać nowoczesne lotnisko i nie są to mrzonki. Jak obecnie wygląda temat waszego lotniska?
Dla mnie to informacje medialne. Jeżeli osoby odpowiedzialne za sprawy Rybnika mówią o tym, że chciałyby, aby lotnisko było w Czerwionce, należy się z tego cieszyć. To pokazuje, że zaczyna się poważnie traktować to, co wcześniej było traktowane z przymrużeniem oka, kiedy w planie zagospodarowania przestrzennego określiliśmy możliwość usytuowania lotniska. Wiadomo, że tego lotniska nie wybuduje gmina. Poprzez nadanie terenom odpowiednich atrybutów chcemy zachęcić do budowy lotniska inwestorów. To nawet nie jest grunt gminy, tylko Agencji Nieruchomości Rolnych, ale poprzez jego przeznaczenie możemy je zaproponować. To zdecydowanie większy teren niż w Rybniku. Pas ma ponad 1000 metrów, czyli wystarczająco na potrzeby takiego lotniska. Czekamy tylko na inwestora. Dobrze byłoby, aby nasz subregion miał lotnisko w tak dobrym miejscu.
Czy spotkaliście już się z zainteresowaniem tym terenem?
Tak, bo są inwestorzy zainteresowani tematem lotniska. Szukają odpowiednich terenów i pukają do nas. Daliśmy sygnał, że mamy taki teren i czekamy na konkretne propozycje i działania, ale one leżą już po stronie inwestorów. Z naszej strony możemy zaoferować to, co każdemu innemu inwestorowi, który do nas przychodzi. Dajemy opiekuna, aby przekazane zostały wszelkie informacje o naszych możliwościach wsparcia.
We wtorek 10 lutego odbędzie się spotkanie NWR Karbonia z mieszkańcami. Co będzie tam poruszane?
Faktycznie organizujemy takie spotkanie na potrzeby mieszkańców. Szczegóły znane są przedstawicielom Karbonii. Wiemy, że Karbonia złożyła wniosek o decyzję środowiskową do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach. Dzisiaj w żadnych naszych planach dotyczących strategii nie mówimy o kopalni. Mówimy o kopalni w czasie przeszłym. Skoro już nauczyliśmy się żyć bez kopalni i otwierają się nowe przestrzenie związane z miejscami pracy, dzisiaj nasze zainteresowanie kopalnią jest takie, jak każdym innym nowym przedsięwzięciem. Jeżeli ma powstać kopalnia, musi powstać na warunkach, które dadzą mieszkańcom gwarancję bezpieczeństwa. Mieszkaniec musi usłyszeć na ile kopalnia będzie oddziaływała na środowisko, na jego działkę, dom. Zobaczymy, jaki będzie odzew społeczny. Będzie to zebranie typowo informacyjne. Niech przedstawiciele Karbonii odpowiedzą na pytania zadawane nam przez mieszkańców, a na które my nie znamy odpowiedzi. Ja nie wiem na jakim etapie jest dziś projekt pod nazwą Dębieńsko.
Rada miasta Jastrzębie-Zdrój pod naciskiem związkowców z PKM, który nie wygrał przetargu na transport, podjęła niespodziewaną decyzję o wyjściu z MZK. Zasiada pan w zarządzie MZK, więc muszę zapytać jak teraz będzie wyglądać sytuacja związku?
Moim zdaniem nie w taki sposób powinno rozstrzygać się sprawy ponadlokalne. Jastrzębie jest dziś największym płatnikiem związku, bo posiada największy obszar dla komunikacji na swoim terenie. Akurat ten przetarg dotyczył komunikacji na terenie Jastrzębia. Nie wiem, co ten desperacki krok miał oznaczać? Funkcjonujemy w czasach gospodarki rynkowej, a my jako samorząd musimy postępować zgodnie z prawem. Obowiązuje nas zasada zamówień publicznych. Do przetargu może przystąpić każde przedsiębiorstwo. W tym przypadku wygrała firma zewnętrzna, ale odbyło się to zgodnie z prawem. PKM musi się restrukturyzować. Oni mają jeździć autobusami, a nie zajmować się administracją. Zarząd MZK oczekuje pisemnego uzasadnienia KIO i po zapoznaniu się z tym dokumentem będzie podejmował decyzję. Do gmin związku po ostatnich wydarzeniach w Jastrzębiu wpłynęło pismo firmy Warbus, która wygrała przetarg, a z którego jasno wynika, że pracownicy PKM nie zostaną bez pracy.
Czy jeśli faktycznie doszłoby do rozpadu związku, będziecie chcieli iść w kierunku bezpłatnej komunikacji jak w Żorach?
Nie ma bezpłatnej komunikacji. Gmina ma obowiązek organizacji komunikacji w niezbędnym zakresie. Te gminy, które na to stać, mogą pokryć koszty związane z komunikacją, czyli zapłacić za przejazd z kasy urzędu. Najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem jest takie, gdzie pasażer-klient dopłaca do biletu. Bo kupując bilet nie pokrywamy całego kosztu, a jedynie dopłacamy. Często to może być nawet symboliczna złotówka. To higieniczne, bo to ten pasażer potrzebuje skorzystać z komunikacji, a nie cała reszta mieszkańców. Są osoby, które nigdy nie jeżdżą autobusami i dlaczego z ich publicznych środków mielibyśmy opłacać komunikację zbiorową? Przy komunikacji bezpłatnej dla pasażera płacą również ci, którzy w tym autobusie nigdy nie byli. Nie każdy samorząd jest w stanie to wprowadzić, a ci, którzy się na to decydują, popadają w problem komunikacji z innymi gminami. Choć komunikacja bezpłatna obowiązuje na terenie gminy, trzeba pamiętać, że nie jest stworzona po to, aby komunikować tylko na terenie gminy. Chciałbym, żeby kiedyś gminę Czerwionka-Leszczyny było stać na bezpłatną komunikację. Dziś mieszkańcy wiedzą o tym, że w takiej sytuacji musiałbym zrezygnować z jakiegoś zaplanowanego działania jak remont drogi, czy dotacje na sport. Dzisiaj naszą gminę obsługują trzy podmioty: MZK, ZTZ Rybnik i KZK GOP. Tylko w ZTZ Rybnik wiemy za co płacimy, bo pasażerowie są weryfikowanie poprzez e-bilet. W KZK GOP jako gmina nie będąca członkiem ponosimy ogromne dopłaty.
Rozmawiał Szymon Kamczyk
Fragment pisma firmy Warbus Sp. z o.o., które otrzymały gminy należące do MZK
„Co oferuje Warbus Sp. z o.o (jako przewoźnik) w Międzygminnym Związku Komunikacyjnym (organizator komunikacji):
– Komfortowe warunki przewozu pasażerów oraz komfortowe warunki pracy kierowców – w wyniku eksploatacji 100 proc. fabrycznie nowych autobusów Scania City Wide oraz Solaris Urbino - łącznie 61 autobusów. Są to najnowocześniejsze autobusy na świecie z normą spalin Euro 6
– Wyższe wynagrodzenia oraz umowy o pracę na 10 lat. Gwarantujemy zatrudnienie całej nadwyżki kierowców, mechaników i pracowników administracyjnych pracujących obecnie w PKM. Nikt z obecnie pracujących w PKM nie zostanie bez pracy po 1 maja bieżącego roku, a zarówno płaca jak i warunki pracy będą zdecydowanie lepsze.
Z cała mocą należy podkreślić że PKM Jastrzębie w ostatnim przegranym przetargu wystąpił w Konsorcjum (PKM + 4 firmy przewozowe z regionu śląskiego), a więc z pełną świadomością zaplanował, że w przypadku wygrania przetargu ograniczy swoje obecne przewozy o ok. 50 proc. oraz przekaże Konsorcjantom ok. 50 proc. swojej załogi.”
Najnowsze komentarze