Rybnickie ABCadło 2014
Przegląd najważniejszych i najciekawszych wydarzeń roku 2014 w Rybniku. Z przymrużeniem oka. Duży dystans przy lekturze tego tekstu, zdecydowanie wymagany.
A jak Adam Fudali
Stało się. Rybnik ma nowego prezydenta. Mało kto spodziewał się, że Adam Fudali nie będzie już rządził naszym miastem. Tym bardziej, że w I turze potwierdziła się jego zdecydowana przewaga nad konkurentami. Coś jednak nie zagrało. Być może błędem było skupianie się w kampanii wyborczej tylko na tym, co władze pod kierownictwem Fudalego zrobiły przez ostatnie 16 lat? Moim zdaniem rybniczanie oczekiwali pomysłów co dalej, i tego właśnie zabrakło. Na pocieszenie były prezydent otrzymał stanowisko szefa rady miasta. Trzeba też przyznać, że porażkę w wyborach Adam Fudali przyjął z dużą klasą.
B jak bubel
To, że przed wyborami władze otwierają każdą inwestycję, którą otworzyć można – raczej nikogo nie dziwi. Szkoda tylko, że ludzie odpowiedzialni za jakość wykonanych prac, nie zawsze stają na wysokości zadania. W dużym pośpiechu otwarto np. tematyczny plac zabaw nad Nacyną. Szybko okazało się, że nie wszystko nadaje się do użytku. Zabrakło również pomysłu na ochronę wspomnianego placu, co spowodowało, że część wyposażenia szybko zniknęła.
C jak „co z nami będzie?”
To pytanie było najczęściej zadawanym zaraz po tym, gdy okazało się, że Piotr Kuczera wygrał wybory. O swoją przyszłość martwili się pracownicy urzędu miasta, czy spółek z nim powiązanych. O swój los drżeli również przedstawiciele klubów sportowych, stowarzyszeń, które w większości swój budżet opierają na pieniądzach miejskich. Jak się szybko okazało, rewolucji nie było. Co nie oznacza, że nowy włodarz nie przeprowadzi żadnych zmian. Często powtarza jednak, że nie chce wylewać dziecka z kąpielą. Jedno jest pewne – ciekawy czas przed nami.
D jak droga Pszczyna-Racibórz
600 mln? 700 mln? A może 900 mln? Trudno dziś dowiedzieć się, ile będzie kosztowała najważniejsza inwestycja dla Rybnika przewidziana do realizacji w najbliższych latach. Chodzi o rybnicki odcinek drogi, który ma zmienić jego oblicze. W końcu Rybnik będzie mógł oferować duże, dobrze skomunikowane tereny inwestycyjne. Oby tylko koszty z tym związane, nie „zabiły” wszystkich innych pomysłów na rozwój miasta. Bo drogi są ważne, ale fajnie byłoby, gdyby jeździli po nich zadowolenie mieszkańcy, a nie frustraci.
E jak emigracja
W trwającej kampanii wyborczej jednym z najczęściej podnoszonych tematów była emigracja rybniczan. Kandydaci prześcigali się w pomysłach, co zrobić, aby – nie tylko zatrzymać tych, którzy w Rybniku jeszcze są, ale również ściągnąć tych, którzy już wyjechali. Wg nich kluczowe są dwa słowa: praca i mieszkania. Okazało się jednak, że to nie wszystko. Młodzi ludzie podkreślali w rozmowach, że chodzi również o inne aspekty, jak: mentalność, szanse na rozwój, „kolesiostwo” czy jakość klasy politycznej. Narzekali, że w Polsce, aby awansować trzeba mieć „plecy”, że człowiek sukcesu ma przypięta łatkę oszusta, że do polityki trafiają ludzie przypadkowi, a człowiek z zasadami jest dziwakiem. Bo ważniejsze jest bycie kreatywnym, a więc takim, co to może „załatwić” wszystko.
F jak „firma zewnętrzna”
Jeszcze przed wyborami samorządowymi, w urzędzie miasta coraz częściej można było usłyszeć, że pewnymi kwestiami zajmuje się „firma zewnętrzna”. To właśnie „firma zewnętrzna” przygotowała plan promocji miasta na najbliższe lata, strategię sportu czy też prowadziła kampanię prezydencką Adamowi Fudalemu – jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Gdy słyszę, że Rybnik ma się sportowo promować poprzez futbol amerykański, baseball czy żeglarstwo, zastanawiam się, czy na pewno dobrym pomysłem jest zlecania planowanie przyszłości „firmie zewnętrznej”. Oby rybnicki sport nie skończył tak jak Adam Fudali w ostatnich wyborach.
G jak górnictwo
Chciałbym poznać kogoś, kto wyjaśni mi, o co chodzi w górnictwie? Dlaczego firma, której właścicielem jest skarb państwa, odkupuje kopalnie, których właścicielem jest skarb państwa? Jak to się dzieje, że prawnicy największej spółki węglowej w Europie czyli Kompanii Węglowej, tak przygotowują projekt pt. zabieramy emerytom deputat, że przegrywają w sądzie z kretesem? Dlaczego dyrektor kopalni, w czasach gdy górnicy strajkują, bo nie dostali wypłat, otrzymuje kilkadziesiąt tys. premii? I jak to jest, że mimo, że w górnictwie jest tak ciężko, to aby załapać się do pracy na kopalni należy w odpowiednim czasie, odpowiednim osobom wręczyć odpowiednią kopertę? Będę wdzięczny za odpowiedzi.
H jak humor
Pierwszy raz Rybnicka Jesień Kabaretowa, czyli popularny Ryjek „szedł” na żywo w jednej z telewizji. Abstrahując od poziomu tegorocznego festiwalu, bezsprzecznie trzeba stwierdzić, że jeżeli chodzi o aspekt promocyjny, to był to strzał w dziesiątkę. Zastanawiam się tylko, co dalej z Ryjkiem? Bo dochodzą głosy, że w Fundacji Elektrowni Rybnik, przepraszam w Fundacji EDF szykują się spore zmiany. Jakie? Spytałem o to w EDF na początku grudnia 2014 r., do dziś odpowiedzi nie otrzymałem.
I jak Ino Dizajn
Czyli jak zarobić na kreplach i apluzynach. Tak mniej więcej wygląda przepis na sukces młodej rybniczanki, która stworzyła Ino Dizajn – firmę projektującą między innymi koszulki, torby na zakupy czy magnesy na lodówkę. Wszystkie produkty mają wspólny mianownik: tworzone są w duchu śląskiej kultury. Nic tylko bić brawo.
J jak Jaszczuk Stanisław
Rok 2014 nie będzie chyba najlepszym w karierze tego samorządowca. Nie dość, że nie zdołał dostać się do rady miasta, to dodatkowo stracił stanowisko prezesa w Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Powiem szczerze, że mnie jako prezes przekonał do swoich pomysłów. Ale nie zdołał do nich przekonać Walnego Zgromadzenia RSM, więc przepadły, bo Walne to najwyższa władza w spółdzielni. Zastanawiam się tylko, dlaczego prezes, który od Walnego otrzymał absolutorium, wyleciał ze stanowiska, a zastąpiła go osoba, która takowego absolutorium nie uzyskała. Zatem, Walne jest najważniejszym organem RSM, czy nie?
K jak koalicja
Gdy poznaliśmy skład Rady Miasta Rybnika, wielu obserwatorów, w tym i ja, przypuszczało, że nowy prezydent będzie miał problem ze zbudowaniem większości w radzie. Jak się okazało, byliśmy w błędzie. Platforma Obywatelska dogadała się z Blokiem Samorządowym Rybnik i w ten sposób powstała nieformalna koalicja. Najbardziej zaskoczyła ona Prawo i Sprawiedliwość, która oficjalnie poparła Adama Fudalego na prezydenta Rybnika, licząc na jego lojalność po wyborach. Być może były prezydent pamiętałby o poparciu PiS, gdyby wybory wygrał. W momencie, gdy musiał znaleźć miejsce dla siebie w tej nowej układance, lojalność i sentymenty zeszły na dalszy plan. Ot polityka.
L jak lekarze
Rok zaczął się od tego, że lekarze w rybnickim szpitalu dostali propozycję nie do odrzucenia. Mieli zgodzić na się obniżkę zarobków. Potem było zamieszanie z dyrektorką, która w końcu zrezygnowała z rządzenia wojewódzkim szpitalem. Pod koniec dowiedzieliśmy się, że w Rybniku zaczyna brakować pediatrów. Ciekawi mnie, czy doczekamy takich czasów, że służba zdrowia nie będzie szargana wiecznymi problemami organizacyjno-finansowymi. Jednak z jednej strony żałując lekarzy, z drugiej – nigdy nie wiem co odpowiedzieć, gdy ktoś zadaje mi pytanie: a widziałeś biednego lekarza?
Ł jak ławki, przy deptaku
Trochę nawiązujemy do literki B, bo ławki na deptaku, a może bardziej farba jakimi zostały pomalowane, spowodowały, że bubel to w tym przypadku dobre słowo. Kilka dni po otwarciu zrewitalizowanego deptaka, farba z nowo zainstalowanych ławek zaczęła spływać i farbować na brązowo kostkę brukową. Ponoć dlatego, że zostały one wykonane z drzewa afrykańskiego, które jest bardzo twarde. Dodatkowo środek konserwujący powinien być nakładany w temperaturze 30 stopni Celsjusza. Niestety, taka temperatura nie panowała w czasie malowania.
M jak Masłowski Piotr
Były szef Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych w Rybniku startując do senatu, przyznał, że to tylko wstęp do jego prawdziwych planów. A plan był prosty – start w wyborach na prezydenta Rybnika. Mimo, że ich nie wygrał, na pewno może być zadowolony z ostatecznych rozstrzygnięć. Forum Obywateli Rybnika, które reprezentował mocno zaistniało jako stowarzyszenie, dodatkowo wprowadzając do rady miasta jednego radnego. Sam Piotr Masłowski został wiceprezydentem. Czy sobie poradzi? Na razie ma bardzo szeroki zakres obowiązków. Wg mnie zbyt duży. Mam więc nadzieję, że niedługo grono wiceprezydentów zostanie rozszerzone, i że pojawią się odpowiedni pełnomocnicy.
N jak nowatorstwo
W Rybniku przeprowadzona została akcja ewangelizacyjna „Frassati w Rybniku. Student, alpinista, święty”, którą przygotowali księża Dekanatu Rybnik, Parafia Matki Bożej Częstochowskiej przy współpracy z katechetami i nauczycielami rybnickich szkół. W ramach akcji odbyły się m.in. konkursy. Prowadzony były również warsztaty muzyczne. Tygodnik Rybnicki włączył się do akcji, udostępniając swoje łamy rybnickiej młodzieży, która stworzyła specjalny dodatek o bł. Piotrze Jerzym Frassatim właśnie. Przez kilka tygodni miałem okazję współpracować z tą młodzieżą, którą opiekował się ks. Krzysztof Nowrot i byłem pod wrażeniem.
O jak OFPA
Ogólnopolski Festiwal Piosenki Artystycznej to, w mojej opinii, jedna z najlepszych imprez w Rybniku. Zastanawiam się tylko jak długo jeszcze przetrwa. 18. edycja odbyła się już w nowej formule, dużo skromniejszej, niż w ubiegłych latach. Szkoda. Tajemnicą poliszynela jest, że wszystko rozbija się o finanse. Ja rozumiem, że kulturę coraz trudniej sprzedać. Zastanawia mnie jednak fakt, że w 140 tys. mieście, gdzie zarejestrowanych jest 8 tys. firm, a blisko 60 osób wykazało za zeszły rok dochody powyżej miliona zł, nie ma chętnych, aby wspierać tak cenną inicjatywę. Przecież o tym, jakim jesteśmy społeczeństwem, świadczy również jakość naszej kultury. Mam nadzieję, że ludzie sukcesu zrozumieją, iż bycie mecenasem, wspierającym niekomercyjne przedsięwzięcia to powód do dumy i chwały. Nawet jeżeli nie da się tego przeliczyć na kolejne tysiące złotych.
P jak Piotr Kuczera
Wiele osób pytało mnie, kim jest nowy prezydent Rybnika. Co wiem – od córki, która niedawno skończyła szkołę, w której Piotr Kuczera uczył, wiem że uczniowie go lubili. Marek Krząkała od dłuższego czasu przekonywał mnie, że nowy prezydent zna bardzo dobrze reguły panujące w samorządzie. Kampania pokazała, że nie jest skory do awantur. Czy to wystarczy, żeby być dobrym prezydentem? Tego nie wiem. Tutaj można przywołać słowa Piotra Kuczery właśnie – nowy prezydent często powtarza: po czynach ich poznacie.
R jak Ruda
Gdy pierwszy raz odwiedziłem wyremontowaną Rudę, byłem pod wrażeniem. Ciężko nawet nazwać prace, które zostały tam wykonane remontem. To było raczej zburzenie starej, wysłużonej Rudy i wybudowanie jej od nowa. Co ważne, jak zapewnia Rafał Tymusz, dyrektor MOSiR-u pierwszy rok funkcjonowania kąpieliska, finansowo wyszedł na plus. Oczywiście słychać również głosy niezadowolenia, że za mało miejsca, że za drogo. Nie odmawiajmy jednak ludziom prawa do krytyki, wszak to nasz narodowy „sport”.
S jak wybory do senatu
Przez kilka tygodni Rybnik było politycznym centrum Polski. W związku z uzupełniającymi wyborami do senatu, pojawiali się u nas politycy z pierwszych stron gazet. Zastanawiam się, co z tych wizyt najbardziej zapamiętałem. Zdecydowanie najbarwniej, co nie trudno przewiedzieć, było na spotkaniach, podczas których Korwin-Mikke wspierał Macieja Urbańczyka. Np. na pytanie, co jeden senator może zrobić, skoro będzie miał 99 przeciw sobie, padła odpowiedź: – Stado baranów musi mieć przewodnika. Bez niego, chodzą gdzie chcą.
T jak trujące powietrze
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej chciało podłączyć mieszkańców ulic Powstańców i Sobieskiego do sieci ciepłowniczej. Nie wszyscy jednak wyrazili zainteresowanie takim rozwiązaniem. Szkoda, bo jakość rybnickiego powietrza jest fatalna. Być może tę kwestię będzie trzeba rozwiązać prawnie. Podobne problemy były kiedyś z kanalizacją. Do czasu, kiedy postanowiono, że każdy właściciel nieruchomości, jeżeli w pobliżu biegnie nitka kanalizacji, musi się do niej podłączyć. To dowodzi, że się da.
U jak urząd
Kilka razy w ubiegłym już roku, musiałem skorzystać z usług rybnickich urzędników. I chciałbym ogłosić wszem i wobec, że idzie normalność. Panie, które zasiadają za okienkiem – nie zdradzają już objawów posiadaczy prawdy absolutnej, a co więcej często służą pomocą. Ja wiem, że tak powinno być od lat. Ale nie było. Dlatego cieszę się, że w końcu w starciu urzędnik – petent, to ten drugi jest ważniejszy.
W jak woda w zalewie
Gdy usłyszałem, że nad Rybnickim Zalewem powstaje plaża, że będzie legalne, strzeżone kąpielisko to byłem zaskoczony. Skoro przez tyle lat twierdzono, że woda nie nadaje się, aby do niej wchodzić, to co się nagle zmieniło? Wytłumaczył mi to Dariusz Kosteczko, nowy właściciel ośrodka „Pod Żaglami”. Zwrócił uwagę na dwa aspekty. Pierwszy to fakt, ze cały Rybnik ma już kanalizację i to, co kiedyś wpływało do zalewu, dziś już tam nie wpływa. Druga sprawa, to ekologiczność EDF, który dba, aby woda spuszczana do zalewu była czysta. To spowodowało, że sanepid, który badał wodę, nie miał zastrzeżeń, co do jej jakości i czystości.
Z jak zły klient
Mechanizm jest prosty. Spółdzielnie mieszkaniowe przeprowadzają termomodernizację, mieszkańcy wymieniają okna – wszystko po to, żeby zmniejszyć zapotrzebowanie na ciepło. Co robią ci, którzy ciepłem handlują? Podnoszą opłaty za tzw. koszty stałe. W efekcie, pomimo że sprzedają mniej, wpływy mają na podobnym poziomie. A mieszkańcy czują się jak frajerzy, bo przykręcają kaloryfery, żeby nie grzać niepotrzebnie i zaoszczędzić na czynszu. Jak się okazuje, taki klient – np. dla Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej – to zły klient.
Ż jak żona prezydenta
Nie da się, a może bardziej, nie należy oceniać prezydenta miasta, który na stanowisku zasiada od miesiąca. Można chyba jednak „pogdybać” co w Rybniku zmieni się na pewno. No więc jedną rzecz wiemy już na pewno. Nowy prezydent nie będzie ukrywał swojej żony. Bardzo mocno akcentował jej wsparcie podczas kampanii wyborczej, nie inaczej jest teraz, kiedy zasiada już na prezydenckim fotelu.
Wspominał: Marek Pietras
Najnowsze komentarze