Piątek, 17 maja 2024

imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki

RSS

Sprzedaż parku przy Domusie to krzywda wyrządzona mieszkańcom

11.11.2014 00:00 red

Czy warto zamieszkać na Smolnej? Jak można spędzać wolny czas w dzielnicy? Jakie są najważniejsze problemy dzielnicy? Odpowiada Adam Piekoszowski, przewodniczącego Rady Dzielnicy Smolna.

Czy warto zamieszkać na Smolnej?

Jeśli chodzi o Rybnik, to Smolna jest dobrym miejscem do zamieszkania. To typowa dzielnica mieszkaniowa, spokojna, bez dużych zakładów przemysłowych, a co za tym idzie, bez uciążliwości związanej z ruchem przemysłowym i bez wielkiej emisji zanieczyszczeń. Choć niestety, tak jak w całym Rybniku, jest tzw. niska emisja, która utrudnia życie mieszkańcom całego miasta. Atutem Smolnej jest także bliskość centrum miasta. Mamy dobre połączenia komunikacyjne, ale równie dobrze można przespacerować się na Rynek czy też do Urzędu Miasta, ponieważ nie jest to daleko.

Jak można spędzać wolny czas w dzielnicy?

Nie ma u nas dużej instytucji kulturalnej, ale można powiedzieć, że jesteśmy dzielnicą śródmiejską i graniczymy z kulturalnymi ośrodkami, które są w centrum. Dostęp do kultury nie stanowi więc jakiegoś większego problemu. Nie ma u nas boiska typu orlik, które byłoby otwarte dla wszystkich. Jest za duży kompleks sportowy przy szkole. Niestety, popołudniami i wieczorami te przestrzenie nie są aż tak otwarte, jak można by to sobie wyobrazić. Uważam, że trzeba by zwiększyć fundusze Rad Dzielnic. W tej chwili otrzymujemy kwotę 12 tysięcy złotych, która przeznaczona jest na tzw. projekty miękkie, a więc organizację spotkań, festynów dzielnicowych. Te pieniądze są jednak niewystarczające, żeby zorganizować życie kulturalne tej naszej dzielnicowej społeczności. Jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu, to muszę powiedzieć, że w bieżącym roku spotkało nas duże nieszczęście. Władze miasta, wbrew opiniom mieszkańców i protestom Rady Dzielnicy, sprzedały główny teren zielony na Smolnej, czyli park przy Domusie. Jest to krzywda wyrządzona mieszkańcom, którzy byli bardzo zdeterminowani i bronili tego terenu. Tym niemniej z jakiegoś powodu władze chciały wszystkim zrobić na złość i zrobiły to skutecznie, bo park został sprzedany.

Jakie są największe problemy mieszkańców Smolnej i jakie podejmujecie działania, aby te problemy rozwiązywać?

Najważniejszym jest w tej chwili utrata parku. Współpracuję z grupą ludzi, z którą chcemy w jakiś sposób zrekompensować mieszkańcom tę stratę, poprzez wyasygnowanie specjalnych środków na zagospodarowanie istniejących w pobliżu terenów zielonych, niewielkich i nieurządzonych. Chcemy je dofinansować i urządzić zgodnie z projektem, jaki mieszkańcy sami sobie wybiorą. Mam tutaj na myśli tereny na osiedlu przy ulicy Grunwaldzkiej. Po prostu próbujemy uratować to, co jeszcze zostało. Osobiście mieszkam w domu z ogrodem i ten problem mnie aż tak nie dotyka. No ale co mają powiedzieć ludzie mieszkający w blokach? Dla nich każde drzewo, każda możliwość, żeby usiąść na ławce w parku, to duża przyjemność. Chcielibyśmy załatwić też problem tzw. ulicy bez nazwy. Mamy taką bardzo wąską uliczkę, przy której ludzie otrzymali pozwolenia na budowę i wybudowali domy. Miasto musi teraz wykupić część terenów i utwardzić tą drogę, aby korzystny był dojazd. Skoro jest taki, a nie inny plan zagospodarowania przestrzennego to trzeba podjąć ten trudny temat. Inna kwestia to remont ulic bocznych. Mam tu na myśli na przykład ulicę Szkolną. Nawierzchnia drogi jest tam już mocno zniszczona i wymagałaby istotnego remontu. Warto by było pomyśleć nad wybudowaniem parkingu wzdłuż drogi Krzyżowej. Tam znajduje się przedszkole i rodzice nie bardzo mają gdzie zaparkować, gdy przyjeżdżają z dziećmi. Myślę, że za niezbyt duże pieniądze można by ułatwić ludziom życie. Problemem jest kwestia „wąskiego gardła” na ulicy Wodzisławskiej, czyli wyjazd z dzielnicy w kierunku Zamysłowa, pod wiaduktem. Tworzą się tam ogromne korki. Trzeba by pomyśleć zatem albo o przebudowie wiaduktu, albo o rozwiązaniu alternatywnym. Ten ruch trzeba jakoś odciążyć, bo korki są niesamowite. No i kwestia niskiej emisji. To jest bolączka wszystkich. Dlatego też powinna być rozszerzona sprawa wspomagania inwestycji ekologicznych.n

  • Numer: 45 (418)
  • Data wydania: 11.11.14
Czytaj e-gazetę