Piotr Kuczera piątym judoką świata

Stany Zjednoczone okazały się pechowe dla Anny Borowskiej (mistrzyni Europy juniorek i liderka światowego rankingu w tej kategorii), która już w pierwszej rundzie trafiła na wicemistrzynię świata juniorek, bardzo wysoko sklasyfikowaną w seniorkach Kanadyjkę Catherine Beauchemin-Pinard. Niestety, podczas zaciętego pojedynku rybniczanka ukarana została dwoma upomnieniami za pasywną walkę i musiała uznać wyższość rywalki, odpadając tym samym z turnieju. Startujący dzień później Piotr Kuczera również nie miał łatwego losowania, ale mimo to pokazał się z bardzo dobrej strony. Reprezentant Polonii Rybnik w pierwszej rundzie nie dał szans Amerykaninowi Matthew Kochowi. W kolejnej walce Piotrek zmierzył się z Belgiem Robinem Monteyne. Bardzo emocjonujący pojedynek na swoją korzyść ponownie rozstrzygnął podopieczny trenera Artura Kejzy. W walce, której stawką był półfinał mistrzostw, na drodze Kuczery stanął aktualny wicemistrz świata seniorów, Węgier Krisztian Toth. W tym starciu zwyciężył rywal, zaś Piotrowi pozostały repasaże. Tam rybniczanin wygrał z reprezentantem Izraela Li Kochmanem, co dało mu prawo walki o brązowy medal mistrzostw świata, gdzie czekał Holender Max De Vreze. Niestety, w tym starciu lepszy okazał się przeciwnik i to on sięgnął po brązowy krążek. Piotr Kuczera musiał się natomiast zadowolić piątą pozycją w stawce 29 zawodników. Dodajmy, że w całych mistrzostwach startowało 518 zawodników z 72 krajów.

(kp)