Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Zaczynali od młodzieży, teraz pomagają wszystkim

28.10.2014 00:00 red

Dzisiejszych Boguszowic nie można sobie wyobrazić bez Stowarzyszenia „17-tka”, które integruje i wychowuje młodzież. Z prezesem organizacji Mariuszem Wiśniewskim rozmawiamy o działaniach z młodzieżą, podejmowanych w dzielnicy.

Od kiedy „17-tka” działa i ile już pokoleń mieszkańców wychowała?

Mariusz Wiśniewski. Stowarzyszenie „17-tka” zostało powołane do życia w czerwcu 2001 roku. Od tego momentu rozpoczęła przygotowania do utworzenia i otwarcia pierwszej swojej placówki: „Klubu 17-tka”– świetlicy środowiskowej funkcjonującej do dzisiaj. Pod opieką wychowawców znajduje się, każdego roku, około setka dzieci w wieku od 5 do 15 lat. Obecnie obejmujemy swoimi bezpośrednimi działaniami ponad 450 osób . Uroczyste otwarcie „Klubu” nastąpiło 1 czerwca 2002 roku i od tej pory, co roku w niedzielę najbliższą tej dacie, cała „17-tka” świętuje swoje kolejne urodziny, połączone z obchodami Dnia Dziecka. Jak sądzę, nasze „święto” to najfajniejsza impreza dla dzieci w Rybniku! Ile dzieci miało możliwość przejażdżki ikoną polskich seriali, czyli „Rudym 102”?  Nasi wychowankowie – owszem!

A wracając do drugiej części pytania, od wielu już lat „17-tka” nie tylko „wychowuje”. Prowadzimy działania opiekuńcze, wychowawcze, streetworkerskie, prowadzimy programy z zakresu profilaktyki uzależnień, programy edukacyjne, terapeutyczne, pomagamy zdobyć kwalifikacje zawodowe, prowadzimy „asystenturę rodzin”, oferujemy wsparcie psychologów, pomoc prawną, wspieramy kierowane do nas osoby pomocą rzeczową, pomagamy rozwijać się talentom we własnym studio nagrań i pracowni fotograficznej. Gdybym musiał wskazać, ile pokoleń już „ogarniamy”, najpełniejszą odpowiedzią byłoby: wszystkie żyjące dziś w Rybniku, co oczywiście nie oznacza wszystkich mieszkańców.

Proszę o krótkie podsumowanie tego roku w działalności „17-tki”?

Rok 2014 to dla „17-tki” kontynuacja działań z ubiegłych lat, jak m.in. prowadzenie Placówki Wsparcia Dziennego „Klub 17-tka”, program Pedagogiki Ulicy „Ekipa z placu” realizowany od 2007 roku, Młodzieżowy Klub Środowiskowy „Maszkeciarnia” i „Rybnicki Bank Drugiej Ręki” wspierający najbardziej potrzebujących od 2012 roku. Ponadto Klub Integracji Społecznej „SR” i Program Asystentury Rodzin. Co ważne, wszystko co „17-tka” inicjuje i prowadzi jest naszym własnym dziełem. Do tego dochodzą: wycieczki, kilkudniowe biwaki, obozy letnie i zimowe, imprezy środowiskowe i szereg drobniejszych, acz ważnych dla ich odbiorców działań. To jest mój osobisty  i pozostałych osób tworzących „17-tkę” powód do dumy!

Ważnym wydarzeniem kilka lat temu było otwarcie Maszkeciarni. Czy to był dla was przełom?

Otwarcie „Maszkeciarni” dla nas samych nie było przełomem, choć rzeczywiście, o jej otwarciu było chyba najgłośniej. Były reportaże i wywiady, były programy radiowe i telewizyjne. Jednak takich wydarzeń mieliśmy kilka „przed Maszkeciarnią” i kilka po jej otwarciu. Zanim w 2009 roku otworzyliśmy „Maszkeciarnię” rozpoczęliśmy program pedagogiki ulicznej, otworzyliśmy miejsce spotkań dla rodziców naszych podopiecznych: „Aktywna Rodzina”. Uważam, że każdy realizowany przez nas program jest „strzałem w dziesiątkę”. Skąd ta pewność? Przede wszystkim z faktu, że do dzisiaj wszystko, co rozpoczęliśmy nadal realizujemy… Nie byłoby tych programów, placówek, wydarzeń, gdyby nie istnieli ich odbiorcy. Do tego, w każdym naszym projekcie oczekujemy i egzekwujemy od uczestników zaangażowania i własnego wkładu (nie finansowego, ale własnego wysiłku, starań).

Jeśliby mówić o działaniu „przełomowym” w historii „17-tki”, to sam wymieniłbym przede wszystkim otwarcie pierwszego w regionie Klubu Integracji Społecznej „SR”. Po raz pierwszy powstało miejsce wspierające ludzi, którym nikt wcześniej w Rybniku i sąsiadujących gminach nie zaproponował takiej formy aktywności. „17-tka” zaprosiła ich do: „bycia razem”. Do wspólnego rozwiązywania problemów, do aktywniejszego życia.

Jakie problemy stoją przed młodymi z Boguszowic?

Problemy młodych boguszowiczan niczym nie różnią się od problemów, jakie stają przed młodymi ludźmi w Polsce.  Młodzi ludzie trafiający do nas, borykają się z brakiem miejsc pracy, problemami finansowymi, domowymi, szkolnymi i niestety coraz częściej, z problemami uzależnienia od alkoholu, narkotyków, hazardu. Stąd też cały czas rozbudowujemy program profilaktyki i terapii uzależnień.

Tam, gdzie jesteśmy w stanie pomóc naszym podopiecznym sami – robimy to. Tam, gdzie tak nie jest, sięgamy po wsparcie naszych partnerów: kuratorów sądowych, pracowników socjalnych, pedagogów szkolnych, przedstawicieli policji, straży miejskiej. W wielu wypadkach podejmujemy wspólne działania z innymi organizacjami III sektora: rybnickim CRIS, warszawską fundacją Wspólna Droga.

Jakie macie plany na przyszłość?

W naszych planach jest otwarcie w 2015 roku Spółdzielni Socjalnej „SR”, czyli naszej pierwszej „firmy”, która ma zacząć zarabiać na siebie i na nasze projekty. Również chcemy utworzyć do końca 2015 roku „Klub przedszkolaka” o dość nowatorskim sposobie funkcjonowania, a także rozpocząć, w przyszłym roku, realizację programu streetworkingu skierowanego do osób bezdomnych. Ponadto jest plan na otwarcie pierwszej stacjonarnej placówki poza Boguszowicami. A oprócz tego oczywiście kontynuacja tego wszystkiego, co robiliśmy do tej pory. Wierzę, że wszystko, o czym mówię, się uda! Mam wokół siebie grupę fantastycznych współpracowników i mamy „rosnącą w siłę” grupę naszych przyjaciół, partnerów i zwyczajnie ludzi nam życzliwych.

Rozmawiał: Szymon Kamczyk

  • Numer: 43 (416)
  • Data wydania: 28.10.14
Czytaj e-gazetę