Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Energetyk ROW: inauguracja za 3 punkty

05.08.2014 00:00 red

W meczu 1. kolejki piłkarskiej drugiej ligi Energetyk ROW Rybnik pokonał Raków Częstochowa 2:1. Bramki dla zespołu trenera Marcina Prasoła zdobyli Michał Płonka i Paweł Mandrysz.

W wyjściowym składzie rybniczan na inauguracyjny mecz drugoligowego sezonu było kilka niespodzianek. Zabrakło kontuzjowanych Marcina Grolika i Dawida Jarki. Od pierwszego gwizdka zagrali zaś Szymon Sobczak i Grzegorz Fonfara, którzy zakontraktowani zostali dopiero kilka dni wcześniej i nie przygotowywali się do rozgrywek razem z zespołem. Podopieczni trenera Marcina Prasoła mogli objąć prowadzenie już na początku spotkania, jednak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, minimalnie niecelny strzał głową oddał Patryk Dudziński. Ten sam zawodnik świetnie zachował się w 17. minucie, kiedy to dostał dobre podanie z prawego skrzydła od Marka Krotofila i stanął oko w oko z bramkarzem rywali. Golkiper Rakowa swoim wyjściem mocno jednak ograniczył możliwość strzału Dudzińskiemu, który przytomnie wycofał piłkę na dziesiąty metr do Michała Płonki, a ten nie miał już problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce. Gospodarze w pierwszej połowie mogli zdobyć jeszcze drugiego gola, jednak uderzenie głową Mateusza Bodziocha zdołał obronić Przemysław Wróbel. Kibice Energetyka ROW powody do radości mieli w 65. minucie. Wtedy to wprowadzony na boisko kilka chwil wcześniej Paweł Mandrysz zdecydował się na solową akcję z lewej strony pola karnego rywali. Młody zawodnik wymanewrował obrońcę i sprytnym strzałem posłał piłkę do siatki. Dziesięć minut później Mandrysz nie popisał się za to we własnym polu karnym, kiedy to w zupełnie niegroźnej sytuacji podciął Dariusza Pawlusińskiego i sprokurował rzut karny. „Jedenastkę” na gola zamienił sam poszkodowany. Od tego momentu zarysowała się dość znaczna przewaga gości, którzy jednak nie byli w stanie doprowadzić do remisu. Tym samym trener Marcin Prasoł zaliczył udany ligowy debiut na ławce Energetyka ROW Rybnik. A już w najbliższą sobotę rybniczanie zagrają na wyjeździe. Ich rywalem będzie Rozwój Katowice.

(kp)


Energetyk ROW Rybnik - Raków Częstochowa 2:1

Bramki: Michał Płonka 17., Paweł Mandrysz 65. - Dariusz Pawlusiński 76.(k)

Energetyk ROW: Daniel Kajzer - Dawid Gojny, Mateusz Bodzioch, Szymon Jary, Petar Borovićanin, Michał Płonka, Marek Krotofil (85. Konrad Gilewicz), Mariusz Muszalik, Grzegorz Fonfara (90. Adam Wolniewicz), Szymon Sobczak (90. Sebastian Musiolik), Patryk Dudziński (57. Paweł Mandrysz).

Trener: Marcin Prasoł.

Raków: Przemysław Wróbel - Łukasz Góra (46. Tomasz Pełka), Daniel, Mariusz Holik, Przemysław Mońka, Dariusz Pawlusiński, Łukasz Kmieć (79. Patryk Serafin), Wojciech Reiman, Robert Brzęczek (79. Arkadiusz Porochnicki), Paweł Baraniak (66. Adrian Kural), Artur Pląskowski.

Trener: Jerzy Brzęczek.


PO MECZU POWIEDZIELI:

Marcin Prasoł, trener Energetyka ROW Rybnik: Gratulacje dla drużyny za wywalczone na boisku zwycięstwo, które osiągnęliśmy dzięki konsekwentnej grze w obronie oraz determinacji. Szybko strzelona bramka otworzyła nam możliwość gry z kontry i po jednej z takich sytuacji podwyższyliśmy na 2:0. Trochę zabrakło, by strzelić jeszcze kolejnego gola. Niestety później był przypadkowy rzut karny i bardzo nerwowa końcówka. Ale chwała chłopakom za determinację, ambicję i walkę do samego końca.

Paweł Mandrysz, zawodnik Energetyka ROW Rybnik: Po wejściu na boisku, wszystko wyglądało bardzo dobrze. Zdobyłem bramkę, z której bardzo się cieszę. Potem nie było już tak kolorowo, sprokurowałem rzut karny i drużyna musiała dwa razy ciężej pracować, żeby mecz zakończył się naszym zwycięstwem. Osobiście czuję się bardzo dobrze, wygraliśmy mecz i w sumie mogę być zadowolony. Chcę walczyć w tym sezonie o miejsce w pierwszym składzie. Na dziś nie jestem jeszcze do tego gotowy pod względem fizycznym. Myślę, że moja rola, aby wchodzić na podmęczonego rywala, jest dobra, daje więcej drużynie. Jestem typem szybkościowca i mogę to wykorzystywać. Dążę do tego, żeby być podstawowym zawodnikiem, ale podchodzę do tego spokojnie.

Grzegorz Fonfara, zawodnik Energetyka ROW: Cieszę się, że wygraliśmy. Można powiedzieć, że nie mam żaby i nie przyniosłem drużynie pecha. Pierwszy mecz w sezonie często jest loterią, trudno wyciągać po nim wnioski. Na pewno mogłem zagrać lepiej, ale jestem z drużyną dopiero cztery dni. Z każdym dniem powinno być lepiej. Na pewno mamy sporo jeszcze do poprawy, ale tak jak mówiłem, za wcześnie żeby cokolwiek oceniać. Uważam jednak, że powinniśmy z Rakowem wygrać wyżej. Mieliśmy sytuacje, które trzeba wykorzystać, żeby nie dopuszczać do nerwowej końcówki. Uważam, że ROW ma potencjał na dobrą grę, ja uczę się tej drużyny, drużyna uczy się mnie. Mam nadzieję, że będę mógł się odwdzięczyć trenerowi i prezesowi, którzy obdarzyli mnie zaufaniem i sprowadzili do Rybnika, dobrą grą.

  • Numer: 31 (404)
  • Data wydania: 05.08.14
Czytaj e-gazetę