Tutaj ludzie mogą w spokoju odpocząć po pracy
Gaszowice. Z wójtem Andrzejem Kowalczykiem oraz kierownik referatu ochrony środowiska i rozwoju gminy Kariną Stępień – rozmawiamy o specyfice gminy, ekologii, imprezach i korzyściach z drogi Pszczyna-Racibórz.
Szymon Kamczyk. Do niedawna panowało przekonanie, że Gaszowice są sypialnią dla Rybnika i Raciborza. Czy tak jest nadal i czy wynikają z tego pozytywne skutki?
Andrzej Kowalczyk. Są pozytywne skutki takiego zjawiska, ponieważ specyfika naszej gminy powoduje większe zainteresowanie mieszkańców miast, którzy szukają miejsca do zamieszkania. Decyduje o tym wiele aspektów, jak m.in. utwardzone boczne drogi gminne, oświetlenie uliczne, place zabaw z siłowniami. To powoduje, że ludzie rozglądają się w naszej gminie. Cieszymy się, gdy przyprowadzają się do nas ludzie z zewnątrz, szczególnie ci bardziej zamożni, bo powoduje to zwrot do gminy udziału w ich podatkach. Trzeba tym ludziom stworzyć warunki, jednak nie można popaść w paranoję. Przecież do Rydułtów, Raciborza i Rybnika mamy raptem 5,10 i 15 km. Tam mamy dostęp np. do kultury przez duże „K” i innych form rozrywki. Nie mówię, że mamy być sypialnią, jednak wielu ceni sobie to, że po szalonym dniu w pracy może przyjechać do domu i w spokoju odpocząć.
Zdecydowanym plusem dla gminy będzie droga Pszczyna-Racibórz, która otworzy tereny inwestycyjne w Czernicy. To miejmy nadzieję, rozrusza gospodarkę na naszym terenie. Struktura gminy, która utworzyła się w ciągu wielu lat, zablokowała niektóre miejsca budowlane na możliwość utworzenia większego przemysłu. Te firmy, które działają na naszym terenie rozbudowują się, a dla nowych podmiotów miejsce jest przygotowane na terenach inwestycyjnych.
Gmina Gaszowice bardzo angażuje się w powstanie drogi Pszczyna-Racibórz. Jakie ta droga przyniesie korzyści?
AK: Jesteśmy jedną z gmin, które podpisały porozumienie z miastem Racibórz na prowadzenie tej inwestycji. W każdej gminie prowadzone były konsultacje z kilkoma wersjami przebiegu tej drogi. We wszystkich gminach pojawiały się głosy za i przeciw. U nas w Czernicy powstał pomysł, aby nie robić zjazdu, bo rzekomo zniszczone zostaną historyczne walory wsi. Po kolejnych konsultacjach mieszkańcy zrozumieli, że zjazd w Czernicy to szansa dla gminy. Mamy tam tereny inwestycyjne, które wymagają jednak dobrego dojazdu. Do końca lipca ma być gotowy raport projektantów, w którym uwzględniony zostanie pierwszy wariant, obejmujący węzeł w Czernicy w rejonie ul. Wolności. Każdy wie, że tego typu zjazd jest jedną z możliwości ożywienia gospodarki na ternie gminy, poprzez stworzenie dojazdu do terenów inwestycyjnych. Brak zjazdu mija się z celem.
Panuje przekonanie, że Gaszowice są ekologiczną gminą, być może ze względu na to, że jako jedni z pierwszych wprowadziliście dotacje do pieców, solarów i przydomowych oczyszczalni. Czy te inwestycje przyjęły się w Gaszowicach?
Karina Stępień. Oczywiście. Przez trzy lata prowadziliśmy programy ekologiczne i mieszkańcy z tego korzystali. Do dziś spotykamy się z zainteresowaniem dotacjami, jednak na razie musimy zamknąć finansowo poprzednie programy, a później w planach są kolejne tury. Wstępnie mamy zabezpieczone środki unijne na zdejmowanie i utylizację azbestu. Urząd marszałkowski na razie pracuje nad terminami uruchomienia poszczególnych programów, dlatego czekamy. Kiedy program ruszy, na pewno mieszkańcy skorzystają z takich dotacji. Bardzo cieszymy się z odzewu mieszkańców w temacie przydomowych oczyszczalni ścieków. W naszej gminie wybudowano ich prawie sto. Obecnie jesteśmy w trakcie pisania nowego wniosku na edukację ekologiczną mieszkańców, co będzie łączyć się z organizacją Turnieju Sołeckiego. Chcemy przy okazji tej imprezy, 6 września promować ekologię na zakończenie lata.
Rewolucja śmieciowa w ubiegłym roku w wielu gminach rodziła się w bólach. W waszej gminie zmiana polityki śmieciowej przeszła chyba bardzo sprawnie?
KS: Bóle i problemy są zawsze, nawet dzisiaj widzimy, że pewne rzeczy mogliśmy wdrożyć inaczej. Przede wszystkim bez problemu udało nam się zdobyć wszystkie deklaracje od mieszkańców, co było dużym wyzwaniem. Praktycznie na 2,5 tys. deklaracji, nie udało nam się zdobyć dwóch. W tym momencie musieliśmy wszcząć postępowania i decyzje zostały wydane tylko w dwóch przypadkach. To duży sukces, ale byliśmy na spotkaniach z mieszkańcami w każdym sołectwie, gdzie zbieraliśmy deklaracje. Poszliśmy w teren, aby zapewnić mieszkańcom jak największy komfort. Wprowadzamy teraz kolejne ułatwienie dla mieszkańców, jakim są indywidualne konta bankowe. Bardzo dobrze współpracujemy z sołtysami, którzy przekazują mieszkańcom wszystkie dokumenty i informacje. Ilość śmieci zdecydowanie nam wzrosła i obecnie mamy tzw. górkę śmieciową. Mieszkańcy są na etapie czyszczenia nagromadzonych przez lata odpadów. W ubiegłym miesiącu zebraliśmy aż 60 ton odpadów zielonych, co jest dużym zdziwieniem, bo wcześniej nie były to tak duże ilości. Z biegiem czasu na pewno to się unormuje.
W Gaszowicach dużo się dzieje. Niektóre imprezy już na stałe weszły w coroczny harmonogram, jak np. wystawy ptaków, Eko Gaszowice, rajd samochodowy, czy Turniej Sołecki. Czy imprezy cieszą się stale dużą popularnością?
KS: Musimy podziękować za uczestnictwo naszym mieszkańcom. Niedawno mieliśmy imprezę w sołectwie Czernica, Szczerbice, był rajd i wszystkie te imprezy cieszyły się powodzeniem. Tym bardziej, że sprzyjała pogoda. Widzimy, że jest stale zapotrzebowanie. Pod koniec sierpnia planujemy gminne dożynki w Łukowie Śląskim, a 6 września wspomniany już Turniej Sołecki w Piecach.
Czym można zachęcić osoby spoza gminy do odwiedzenia Gaszowic?
KS: Przez teren naszej gminy przebiegają ścieżki rowerowe połączone ze szlakami rybnickimi. Poprzez sąsiednią gminę Lyski można dojechać nimi aż do Raciborza, a również do Rydułtów i Pszowa. Na terenie naszej gminy można zobaczyć przede wszystkim Zameczek w Czernicy, gdzie można spokojnie też usiąść, odpocząć i napić się kawy w kawiarni. Ponadto dla dbających o kondycję przy każdym placu zabaw w naszych sołectwach znajdują się siłownie na świeżym powietrzu, otwarte dla wszystkich.
Najnowsze komentarze