Tango zdobywa popularność

Tango pochodzi z Argentyny. Powstało w ubiegłym stuleciu, kiedy do Argentyny zaczęli napływać ludzie z Europy. – Wtedy na 10 mężczyzn przypadała jedna kobieta. Musieli więc wymyślić coś, co tę kobietę zaciekawiło i przyciągnęło. Wiadomo, że kobiety kochają taniec i w tym kierunku poszli panowie – mówi Iwona Wojciechowska, propagatorka tanga w Rybniku. Z początku mężczyźni w Buenos Aires tańczyli tango sami ze sobą, aby się go nauczyć. Dopiero później przenieśli tango na salony i zaczęli tańczyć z kobietami. Panie pokochały ten taniec i oczywiście najlepszych tancerzy. Przed wojną tango było również popularne w Polsce, a swój renesans przeżyło w latach 90. Dzisiaj oprócz licznych szkół tańca w dużych miastach, można wziąć udział w milongach, czyli wieczorach tanecznych, gdzie tańczy się tango. Kilka lat temu w Polsce powstała moda na taniec towarzyski, głównie ze względu na program „Taniec z gwiazdami”. – Ja również wraz z moim partnerem zaczęłam się uczyć tańca towarzyskiego, po czym po namowach przyjaciela, spróbowaliśmy tanga. To było coś zupełnie innego niż taniec towarzyski. Od razu stwierdziliśmy, że to właśnie jest to, czego szukaliśmy. Taniec towarzyski przeszedł na drugi plan i tango stało się naszą miłością – wspomina Iwona Wojciechowska. Teraz propaguje tango wśród znajomych, ale nie tylko. Na facebooku powstał profil „Tango w Rybniku”, gdzie skupiają się osoby, które pasjonują się tańcem rodem z Buenos Aires. Jeśli znajdzie się grupa osób, chcących nauczyć się tanga, zorganizowane zostaną kursy. Oprócz tego w trzy kolejne soboty lipca w Cafe Vienna w Rybniku odbędą się milongi. – Jeśli znajdą się chętni, na godzinę przed milongą zorganizujemy szybki kurs nauki tanga. Szczególnie chcemy zarazić tangiem młodzież, studentów, których w Rybniku jest wielu – zapowiada Iwona Wojciechowska. Chętni mogą kontaktować się przez profil na facebooku. Milongi  odbędą się kolejno 5, 12 i 19 lipca.

(ska)