LKS Bełk w IV lidze!
Podopieczni trenera Jacka Polaka w ostatniej kolejce sezonu pierwszej grupy katowickiej klasy okręgowej pokonali u siebie Rymer Rybnik 5:1 i awansowali do IV ligi. To największy sukces w historii klubu!
W sobotnie popołudnie trybuny boiska w Bełku pękały w szwach, a atmosfera przypominała tą mundialową. Chóralne śpiewy kibiców, serpentyny i race. Wszystko z okazji święta, jakim miał być awans miejscowego LKS do czwartej ligi. Wystarczyło przynajmniej zremisować z Rymerem Rybnik. Początek meczu był dość zaskakujący. Już w 7. minucie prowadzenie objęli goście, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnym strzałem głową popisał się Brzoska. Gospodarze wyrównali bardzo szybko, bo po pięciu minutach, a to co zrobił Bysiec, zasługuje na najwyższe wyrazy uznania. Supersnajper Bełku otrzymał długie podanie ze swojej połowy i stojąc tyłem dwadzieścia metrów od bramki rywala przyjął piłkę na klatkę piersiową, znakomicie się odwrócił i uderzając z woleja pokonał golkipera Rymera. Takiej bramki nie powstydziłby się żaden z czołowych napastników na świecie! W 31. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Po wyrzucie z autu do piłki najwyżej wyskoczył Wybierek i sprytnym strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce. W 35. minucie kolejny raz nieprzeciętnymi umiejętnościami popisał się Bysiec, który tym razem uciekł kilku defensorom Rymera i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z Ciupką. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 3:1 dla gospodarzy, którzy dodatkowo mieli przewagę jednego zawodnika, bo w końcówce pierwszej połowy drugą żółtą kartkę obejrzał Forajter. Po zmianie stron podopieczni trenera Polaka kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Zawodnicy Bełku nie forsowali tempa, ale długo utrzymywali się przy piłce zmuszając rywali do biegania. W 70. minucie za faul w polu karym sędzia odgwizdał „jedenastkę” dla gospodarzy, a pewnym jej egzekutorem okazał się Jasiczek. W 87. minucie wynik na 5:1 ustalił Kaczmarczyk, który wykorzystał dośrodkowanie z lewego skrzydła i głową wpakował piłkę do bramki. Awans do czwartej ligi stał się faktem, a po gwizdku kończącym mecz na boisku jeszcze długo trwała feta. W zakończonym już sezonie LKS Bełk na 30 meczów wygrał aż 24, a stosunek bramek (112 strzelonych i 25 straconych) pokazuje, że drużyna z gminy Czerwionka-Leszczyny grała nie tylko efektywnie, ale także bardzo efektownie.
kp
LKS Bełk - Rymer Rybnik 5:1
Bramki: Piotr Bysiec (12., 35.), Rafał Wybierek (31.), Grzegorz Jasiczek (70.), Kamil Kaczmarczyk (87.) – Łukasz Brzoska (7.)
Bełk: Kobielski (76. Podpłoński) - Kaczmarczyk, Wybierek, Stryczek, Drapacz ( 69. Oleś), Borowiec, Jasiczek, Olczak, Bysiec (81. Lasia), Semeniuk, Obarski (64. Gabryś). Rezerwa: Adamkowski, Pieczka. Trener: Jacek Polak.
Rymer: Ciupka - Jezierski, Stawarski, Juzek, Forajter, Ciepły, Klima (46. Polonius), Brzoska Grzegorz, Szymura (81. Krypczyk), Moskal (77. Cuber), Brzoska Łukasz (70. Sałek). Rezerwa: Kutryba, Pielczyk. Trener: Mirosław Szwarga.
PO MECZU POWIEDZIELI:
Jacek Polak, trener LKS Bełk: Dzisiaj na naszym obiekcie został zwieńczony trud całych rozgrywek. Wszyscy ogromnie się z tego cieszymy. Jest wielka euforia. Mimo tak udanego sezonu musieliśmy aż do ostatniego meczu walczyć o ten upragniony awans. Dziś zaczęło się nerwowo. Chłopcy całą rundę grali pod presją. Straciliśmy bramkę, ale szybko otrząsnęliśmy się z tego letargu i zaczęliśmy grać swoją piłkę. Kiedy do przerwy było 3:1 i zespół Rymera z powodu czerwonej kartki musiał grać w dziesiątkę, wiedziałem, że nic złego nie może się już nam przydarzyć.
Mirosław Szwarga, trener Rymera Rybnik: Przez 15 minut byliśmy bliscy tego, żeby zepsuć święto w Bełku. Prowadziliśmy 1:0. No ale ostatecznie się nie udało. Gratulacje dla drużyny rywali za wspaniały sezon i awans, który się im należał. My zakładaliśmy sobie taki cel, że skończymy rozgrywki na bezpiecznym miejscu. No i kończymy na dobrej, piątej pozycji. Choć dzisiejszy mecz jest trochę taki niechlubny, bo wynik 1:5 mówi sam za siebie. O naszej porażce zadecydowały błędy indywidualne. Moja drużyna się buduje. Liczę, że w przyszłym sezonie się wzmocnimy i może nie chciałbym mówić o awansie, ale ponownie powalczymy o pierwszą piątkę.
Najnowsze komentarze