Potrafimy razem pracować, rywalizować i się bawić
Wywiad z Tadeuszem Bonkiem, komisarzem Amatorskiej Ligi Siatkówki Leon Internet, jednego z największych i najstarszych tego typu przedsięwzięć na Śląsku i w kraju.
Kuba Pochwyt: Niedawno zakończyliście piętnasty już sezon amatorskiej ligi siatkówki Leon Internet. Jak można podsumować ten ostatni rok?
Tadeusz Bonk: Po pierwsze to sam się dziwię, że to już piętnaście lat ligi. A sezon chyba bardzo udany, dużo pojedynków na wysokim poziomie, dużo emocji, ostra walka o finał ligi a później o jego wygranie. Przypominam, że w finale, w setach było 2:2 a w tie breaku w małych punktach po 14! W drugiej lidze również bardzo ciekawa rywalizacja do ostatniej kolejki, a awans całkowicie zasłużenie wywalczyły dwie najlepsze ekipy.
Ligę kolejny raz wygrała drużyna Dwójki Świerklany Projtrans. Czy można powiedzieć, że od kilku sezonów ta drużyna nadaje ton rozgrywkom?
Zdecydowanie. To są absolutni dominatorzy ligi. Mają bardzo szeroki, wyrównany skład, dobrą zmianę na każdą pozycję i tworzą zgraną ekipę. Są doskonale ograni, więc wytrzymują presję tzw. pojedynków na szczycie, z czym często młode drużyny mają problem. Jest kilka zespołów, które co roku próbują wygrać ligę, ale na koniec i tak w finale grają Świerklany.
W waszej lidze gra wielu zawodników, którzy w przeszłości byli zawodowcami. Jakie nazwiska warto tutaj przytoczyć w kontekście ostatniego sezonu?
Bardzo dużo pozytywnego zamieszania do drużyny Artusa wprowadziła para Dariusz Luks i Łukasz Majenta. Z ekipy grającej o utrzymanie zrobili kandydata do gry w finale. Poważnym wzmocnieniem Dwójki Świerklany, czyli mistrzów, był Mateusz Świstak. Pierwszy raz w lidze amatorskiej zagrali również Łukasz Lip (Leon) i Grzegorz Jaruga (Piaski).
ALS to chyba jeden z największych i najstarszych tego typu tworów w naszym regionie, a może i w Polsce. Proszę powiedzieć, jak to się stało, że liga tak wspaniale się wam rozrosła i tak znakomicie prosperuje?
Bo to my sami ją tworzymy, sami zmieniamy, doskonalimy i dostosowujemy do naszych potrzeb. Mam nadzieje, że robimy to coraz lepiej. Chyba najważniejsze jest to, że nie gramy na jednej hali, tylko tak jak w każdej profesjonalnej lidze – każda drużyna ma „swój obiekt”, na którym gra mecze u siebie, a rewanże na hali przeciwnika. No i co też jest ważne, nie gramy w weekendy. Podsumowując, potrafimy razem pracować, razem rywalizować i razem się bawić!
Czy dysponuje pan jakimiś ciekawymi statystykami odnośnie ostatniego sezonu ligi?
Od 26 września do 24 maja 2013 rozegrano 345 meczów. Swoisty rekord ustanowił Janusz Lazar, który sędziował 75 spotkań w tym sezonie. W lidze grało 29 drużyn, 12 w pierwszej i 17 w drugiej lidze. W sumie 443 zawodników. Najstarszym grającym siatkarzem jest Andrzej Szruba urodzony w 1952 roku. Średni wiek zawodnika w lidze to 30 lat. Najlepszy siatkarzem sezonu został wybrany Sebastian Żarłok, który to wyróżnienie otrzymał już kilka razy. Terytorium ligi to 8 powiatów. Z południa na północ rozpiętość wynosi 81 kilometrów (z Chałupek do Katowic), zaś ze wschodu na zachód (z Pawłowic do Nędzy) 48 kilometrów.
Wydaje się, że panuje obecnie moda na siatkówkę. Jak pan myśli, dlaczego?
Bo to piękna i widowiskowa dyscyplina sportu, którą można uprawiać przez wiele lat. Dowodem tego jest na przykład drużyna Beer Team, w której średnia wieku to już prawie 50 lat.
Co można powiedzieć o poziomie sportowym waszej ligi? Czy są to rozgrywki dla każdego, czy jednak trzeba posiadać solidne umiejętności?
Czołówka pierwszej ligi to bardzo dobry poziom, można by rzec profesjonalny, ale nawet ostatnie drużyny w drugiej lidze grają ładną siatkówkę. Większość grających to wprawdzie byli zawodnicy, ale bardzo wielu to prawdziwi amatorzy, tak zwani zapaleńcy.
Kiedy rusza kolejny sezon i jak będzie wyglądała rekrutacja drużyn? Czy będziecie przyjmować nowe ekipy?
Nigdy nie odmawiamy prawa gry w lidze, każdy może próbować swoich sił. Nasze rozgrywki są już dość „sławne”. Kiedyś występami u nas interesowała się nawet drużyna z Kędzierzyna. Zapisy będą trwały od połowy sierpnia do 6 września. Potem odbędzie się zebranie, na którym opracujemy system rozgrywek adekwatny do liczby zgłoszeń i po 20 września zaczynamy grać.
Za wami 15 sezonów, a więc mały jubileusz. Czego przy tej okazji można wam życzyć?
Zdrowia, czyli gry bez kontuzji. Bo o pozostałe sprawy wspólnymi siłami i przy pomocy naszych sponsorów na czele z firmą Leon, spróbujemy zadbać sami.
Najnowsze komentarze