Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Forteca wygrywa i pnie się w górę

13.05.2014 00:00 red

PIŁKA NOŻNA – IV liga.

To, co po rundzie jesiennej wydawało się mało realne, staje się rzeczywistością. Wszystko wskazuje na to, że Forteca Świerklany uratuje się przed spadkiem z czwartej ligi. Zespół trenera Piotra Haudera pewnie pokonał w sobotę Jedność Przyszowice i zrobił kolejny krok w kierunku utrzymania.

Wyżej notowana drużyna Jedności Przyszowice nie miała w Świerklanach zbyt wiele do powiedzenia, a porażka 0:3 to chyba najniższy wymiar kary. Gdyby tylko gospodarze byli bardziej skuteczni to ich zwycięstwo byłoby jeszcze bardziej okazałe. Miejscowi objęli prowadzenie w 22. minucie po ładnej zespołowej akcji, którą strzałem z 5 metrów zakończył Szymon Uliarczyk. W 60. minucie pięknym uderzeniem z linii pola karnego popisał się Radosław Żbikowski. Pomimo rozpaczliwej interwencji golkipera Jedności, piłka wpadła w prawy róg bramki. Minęło zaledwie 120 sekund, a Forteca prowadziła już różnicą trzech goli. Tym razem w sytuacji sam na sam nie pomylił się Remigiusz Wróblewski, który przelobował bramkarza, ustalając tym samym wynik spotkania. Dzięki wygranej zespół ze Świerklan awansował na trzynastą pozycję w czwartoligowej tabeli i konsekwentnie oddala się od miejsc spadkowych.

(kp)


Forteca Świerklany - Jedność Przyszowice 3:0

Bramki: Szymon Uliarczyk (22.), Radosław Żbikowski (60.), Remigiusz Wróblewski (62.)

Forteca: Huzarewicz - Żbikowski (75. Bochenek), Pająk, Kozik, Sudoł (65. Zmuda), Uliarczyk, Getler, Kuczok, Szypuła, Pastuszak (80. Mrowiec), Wróblewski (70. Michalik).

Rezerwa: Musiolik, Kędzierski, Brzózka. Trener: Piotr Hauder


PO MECZU POWIEDZIAŁ:

Piotr Hauder, trener Fortecy Świerklany: Cały mecz graliśmy wysokim pressingiem. Moi zawodnicy dobrze realizowali zadania taktyczne. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji i mimo strzelonych trzech bramek skuteczność nie była taka, jakiej bym oczekiwał. Spotkanie toczyło się pod nasze dyktando. Rywal praktycznie tylko raz poważnie zagroził naszej bramce. Po serii remisów w końcu odnotowaliśmy zwycięstwo, które umocniło nas w walce o pierwszą dziesiątkę tabeli. To jest nasz cel. Dziś chciałbym pochwalić cały zespół. Cieszę się również z tego, że po przyjściu do naszego klubu odżył Radek Żbikowski.

  • Numer: 19 (392)
  • Data wydania: 13.05.14