Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Szykuje się kolejna wojna ze związkami?

11.02.2014 00:00 red

Dyrektor szpitala proponuje skandaliczne stawki pracownikom.

Propozycje zmian stawek wynagrodzenia w rybnickim szpitalu wyglądają jak mało śmieszny żart. A jednak, wszystkie związki zawodowe dostały 30 dni, aby je rozpatrzyć. – Stanowisko pani dyrektor nas obraża – mówią związkowcy i zapowiadają, że są gotowi na wojnę.

Rybnicka placówka nie miała wcześniej szczęścia do dyrektorów. Poprzednik obecnej dyrektor Anieli Wlizło, Jerzy Kasprzak, pozostawał w ciągłym konflikcie z związkami zawodowymi, a w ostatnich miesiącach jego pracy co rusz słyszało się o nowych utarczkach, głównie na tle planowanych oszczędności na kadrze szpitala. Przyjście do Rybnika Anieli Wlizło część związkowców odebrała jako promyk nadziei. – Spodziewaliśmy się czegoś zupełnie innego – mówi Piotr Rajman, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność”. – Przecież to po części dzięki nam wygrała konkurs, bo optowaliśmy o kogoś z zewnątrz. Wydawało się, że pani dyrektor – ekonomistka – będzie racjonalnie zarządzać szpitalem. Okazuje się, że stosunkowo szybko weszła w „buty” byłego dyrektora i zaczęły się problemy – dodaje.

2150 złotych dla ordynatora

– Ja stracę na proponowanych zmianach prawie tysiąc złotych – przyznaje Piotr Rajman. – Są jednak tacy, którzy stracą dużo więcej. Boję się najbardziej tego, że jeśli te zmiany jakimś cudem wejdą w życie, szpital straci wielu świetnych specjalistów – dodaje. Udało nam się dotrzeć do poufnych dokumentów zawierających propozycje dyrekcji co do wysokości wynagrodzeń dla poszczególnych stanowisk. Niektóre stawki brzmią wręcz niewyobrażalnie.

Według obecnie obowiązującego taryfikatora minimalnych stawek wynagrodzenia w Rybnickim szpitalu ordynator oddziału zarabia od 5000 do 6000 złotych. Propozycja dyrekcji to obniżka wynagrodzenia do 2150 złotych brutto. To tyle, ile dzisiaj zarabia – według minimalnych stawek – pełnoetatowa pielęgniarka. Położnym i pielęgniarkom według nowych stawek także poważnie oberwie się po portfelu. Dyrekcja zaproponowała, by zarabiały one 1470 złotych. Pani Magda (imię zmienione) stosunkowo niedawno przeszła na pełny etat na stanowisku pielęgniarki na jednym z cięższych oddziałów w Rybniku. Jeśli zmiany wejdą w życie, długo się wyższą wypłatą nie nacieszy. – Ten pomysł to jakiś dramat. Według nowych stawek zarobię niemalże tyle samo, co miałabym na pół etatu, co się wiąże z poszukiwaniem nowej pracy w moim przypadku – komentuje pielęgniarka. Pracowników, którzy zapowiadają odejście ze szpitala jest więcej, a co najgorsze – są wśród nich najlepsi rybniccy specjaliści. – Proszę mi wierzyć, my jesteśmy w stanie poradzić sobie kilka miesięcy po odejściu ze szpitala. Pytanie brzmi, czy ten szpital sobie bez lekarzy poradzi – mówi jeden z specjalistów.

Teorie spiskowe

Związkowcy, w nieoficjalnych rozmowach, mówią także o powodach takiej, a nie innej decyzji dyrekcji. Skandaliczne w niektórych przypadkach stawki mają być – według nich – preludium do otwartej wojny ze związkami zawodowymi. Wszystko zaś skończyć się ma albo odpłynięciem specjalistów i znacznej części personelu z Rybnika, co da oczywiście ogromne oszczędności bądź spowoduje upadek placówki, albo usunięciem pani dyrektor. – Pani dyrektor dąży do jak najszybszego sprywatyzowania placówki. A pomóc ma w tym rozwiązywanie obecnych umówi i zawiązywanie nowych, na dużo gorszych warunkach. Przy okazji może też chodzić o skłonienie nas wszystkich do rezygnacji z etatów na rzecz kontraktów. W wyniku tego szpital może dużo nie zaoszczędzi, ale rozwiązuje sobie ręce na innych polach: do kontraktów nie mogą się wtrącać związki zawodowe, nie obowiązują ograniczenia wynikające z prawa pracy, nie obowiązuje układ zbiorowy, łatwo je rozwiązywać, zmieniać – komentuje jeden z rybnickich lekarzy, obecnie wciąż jeszcze zatrudniony w WSS nr 3. W rybnickim szpitalu podwyżek nie było od 6 lat. Dzisiaj jednak nikt tutaj o większej kasie nawet nie marzy. Związkowcy zaczynają przygotowywać się do poważnej batalii. – Jedyne co teraz można związkowcom polecić, to by usiedli wszyscy razem i wystosowali jedno stanowisko – mówi Halina Cierpiał, przewodnicząca regionalnego sekretariatu ochrony zdrowia NSZZ „Solidarność”. – Dla jednych zaplanowano cięcia duże, dla innych nie. Potrzeba wspólnego stanowiska, bo jeśli jeden ze związków te propozycje podpisze, to mamy kłopot – dodaje.

Dyrekcja uspokaja pracowników

Urząd Marszałkowski w Katowicach tłumaczy, kto odpowiada za opracowania tak skandalicznych dla pracowników szpitala zmian w wynagrodzeniach, dementując jednocześnie pogłoski, jakby naciski na cięcia przyszły „z góry”. – Plan oszczędnościowy opracowała pani dyrektor Aniela Wlizło i to ona powinna zająć się wyjaśnianiem swojej koncepcji. Tak będzie najlepiej dla wszystkich – słyszymy w biurze prasowym katowickiego urzędu.

Dyrektor Aniela Wlizło całemu zamieszaniu się dziwi, przyznając jednocześnie, że zmiana regulaminu i taryfikatorów nie będzie miała żadnego wpływu na obecnie zatrudnionych w szpitalu. – Mogę zaręczyć, że nie mam zamiaru ograniczać podstawowych wynagrodzeń pracowników szpitala. Taryfikator mówi o stawkach minimalnych, a został opracowany w oparciu o rozporządzenie ministra – mówi. Na dotychczasową współpracę z związkami zawodowymi narzekać nie może. – Nie było dotychczas żadnych poważnych zgrzytów na linii dyrekcja – związki zawodowe. Dotarły do mnie informacje o poruszeniu wśród pracowników, wydłużyliśmy czas, w którym związkowcy mają odnieść się do propozycji nowych regulacji. Zaplanowałam także spotkanie z oddziałowymi oraz z ordynatorami, będę też w stałym kontakcie ze związkami zawodowymi – zapowiada dyrektor Aniela Wlizło.

Sytuację w szpitalu będziemy stale monitorować, a wywiad z dyrektor Anielą Wlizło na temat obecnej sytuacji szpitala w Rybniku ukaże się już w przyszłym tygodniu.

(mark)


Dotarliśmy do dokumentów, przedstawiających nowe propozycje płac dla pracowników WSS3

Nowe stawki

Tabela zaszeregowania stanowisk pracy oraz tabela minimalnych miesięcznych i godzinowych stawek wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.

 

  • Ordynator, kierownik oddziału: ma być 2150 zł, było 5000 zł
  • Naczelna pielęgniarka: ma być 2150 zł, było 4750 zł
  • Kierownik apteki: ma być 2150 zł, było 4750 zł
  • Zastępca ordynatora, kierownika oddziału: ma być 2000 zł, było 4500 zł
  • Starszy asystent: ma być 1860 zł, było 4500 zł
  • Asystent: ma być 1720 zł, było 4000 zł
  • Kierownik zespołu techników medycznych: ma być 1520 zł, było 2350 zł
  • Pielęgniarka koordynująca i nadzorująca pracę innych pielęgniarek: ma być 1500 zł, było 2550
  • Pielęgniarka, położna oddziałowa: ma być 1500 zł, było 2950 zł
  • Starsza pielęgniarka: ma być 1480 zł, było 2250 zł
  • Pielęgniarka : ma być 1470 zł, było 2150 zł
  • Technik medyczny: ma być 1470 zł, było 2050 zł
  • Terapeuta zajęciowy: ma być 1470 zł, było 1850 zł
  • Ratownik medyczny: ma być 1470 zł, było 2050 zł
  • Inspektor ds. bezpieczeństwa i higieny pracy: ma być 1470 zł, było 2150 zł
  • Dietetyczka: ma być 1460 zł, było 1950 zł
  • Sekretarka medyczna: ma być 1440 zł, było 1700 zł
  • Laborant: ma być 1430 zł, było 1850 zł
  • Salowa: ma być 1420 zł, było 1600 zł
  • Kierowca pojazdu uprzywilejowanego: ma być 1410 zł, było 1700 zł

 

  • Numer: 6 (379)
  • Data wydania: 11.02.14