"Kartooofle, kartofle!"

I to jaką…Wszyscy – starszaki, średniaki, młodszaki, a nawet maluszki – udali się do Nadleśnictwa Przegędza. Tam panowie leśniczy zadbali o edukację przyrodniczą, ale również o puste brzuchy maluchów. Na polanie rozpalono potężne ognisko, a w popiole czekały przepysznie upieczone ziemniaki. Dzieci były bardzo szczęśliwe – nie dość, że  spędzili kilka godzin na powietrzu, to jeszcze mogły się bezkarnie pobrudzić przy jedzeniu.

(opr.pm)