Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Deptak za 12 milionów. Czy Fudali dokona cudu?

05.11.2013 00:00 red

Dzisiaj przejście ulicami Sobieskiego i Powstańców – w górę lub w dół, patrząc od rybnickiej bazyliki – to w głównej mierze podróż w czasie. Stare, często zaniedbane kamienice, zapadająca się kostka i – co najsmutniejsze – pozamykane sklepy. W przyszłym roku to ma się zmienić.

Projektanci z studia Toprojekt proponują rozwiązanie rewolucyjne dla rybniczan. Zamykają ruch kołowy wokół bazyliki. – Tam będą parkingi, tam podjadą autobusy, stamtąd ruszy ruch pieszy w dół, do Rynku i centrów handlowych – mówi Karol Wawrzyniak. Firma wykonała część dokumentacji technicznej, a sam projekt jest już ukończony.

Place jak ze snu

Deptak podzielony będzie na kilka części, które wyznaczały będą place tematyczne. Patrząc od strony rybnickiego kampusu znajdziemy się najpierw na Placu Wejścia, by w okolicach Świerklańca dotrzeć do Placu Światła. Tam znaleźć się ma w przyszłości instalacja, która współgrała będzie z ciekawą pracą światła. – Ten element nie będzie częścią tego zadania, jednak sam plac zostanie uzbrojony w wszystkie potrzebne komponenty – wodę, prąd, a nawet internet – mówi Wawrzyniak. Plac Przejścia to krzyżówka deptaku z ulicą Gliwicką. Tam zresztą pojawia się najwięcej wątpliwości. – Chcemy nieco unieść cały deptak, by tam właśnie utworzyć naturalne przejście dla pieszych – mówi jeden z projektantów Toprojekt. Na pytanie, czy aby nie jest to krok zbyt ryzykowny, wszak już dzisiaj wjazd na Plac Wolności od strony Gliwickiej jest bardzo utrudniony, projektant odpowiada: – Dlatego właśnie wyłączamy z ruchu bazylikę. Chodzi o to, by samochód zostawić poza samym centrum i przespacerować się w dół, aż do Rynku.

Następnie – niedaleko ścieżki profesora Libury znajdzie się Plac Opowieści. Tam projektanci widzą przestrzeń dla kultury. – Być może uda się w przyszłości dogadać z rybnickim muzeum, by jakąś  wystawę zorganizować właśnie tam. Na koniec, pod bazyliką znajdzie się „gwóźdź programu” – Plac Wody. Jego głównym elementem będzie wbudowana w posadzkę wielodyszlowa fontanna – opowiada projektant.

Pytanie – czy zdążą

Rybniczanie głowią się tylko nad jedną kwestią – czy Adam Fudali zdąży otworzyć obiecany deptak przed końcem kadencji. – Prace jeśli chodzi np. o nitkę ciepłowniczą mogłyby ruszyć już dziś – mówi prezydent Rybnika. – Czekamy tylko na wszystkie konieczne pozwolenia – dodaje prezydent.

Ważny pozostaje także jeszcze inny wątek. Handlowcy i przedsiębiorcy z Sobieskiego i Powstańców głowią się, jak wyglądały będą utrudnienia związane z remontem deptaku. – Na dzisiaj trudno powiedzieć. Na pewno na jakiś czas trzeba tam będzie ruch pieszych i pojazdów wstrzymać – komentuje prezydent. Granitowy deptak będzie z pewnością dla mieszkańców sporą atrakcją, dla przedsiębiorców zaś – potencjalnym zarobkiem. A przynajmniej taką mają nadzieję. Na dzisiaj wiadomo na pewno, że w związku z zamknięciem deptaku nie będą mogli liczyć na pomoc Miasta w kwestii rekompensat za wstrzymanie działalności. – Trudno tutaj mówić o takim wariancie. Ja też prowadziłem sklep, a w momencie, gdy akurat remontowano chodniki miałem ciężki okres, ale niestety trzeba to przeżyć – tłumaczy Fudali. Nagrodą może być deptak, który zdaniem prezydenta, ma uratować Śródmieście przed wyludnieniem. Czy Fudali okaże się tym, który przywróci dawny porządek? A może poniesie klęskę, nie zdąży lub – co gorsza – remont deptaku dla przedsiębiorców nic nie zmieni? Jeśli prezydent ma zamiar startować w przyszłorocznych wyborach i kolejny raz zasiąść na fotelu w magistracie, deptak musi dokończyć. Mieszkańcy wybaczą, przedsiębiorcy – niekoniecznie.

(mark)

  • Numer: 45 (365)
  • Data wydania: 05.11.13