Rewolucja śmieciowa okiem mieszkańców
DZIELNICA – Segregacja śmieci.
Po otrzymaniu ogromnej liczby maili i telefonów od mieszkańców dzielnicy postanowiliśmy stworzyć rubrykę, w której pytania znajdą odpowiedź, a frustracje swoje ujście. Niestety, wygląda na to, że zwolenników wprowadzonych 1 lipca zmian ubywa z każdym dniem.
Czekamy na kolejne państwa pytania i wątpliwości związane z tą najważniejszą ustawową zmianą tego roku.
Witam!
Mam kilka pytań w związku z wejściem w życie ustawy „śmieciowej”. Nie wiem, czy do końca została ona wprowadzona na moim osiedlu. Przed moim blokiem są dwa miejsca, gdzie można wyrzucać odpady. Przyjęło się, że każde z nich przypada na jedną klatkę. Przed moją klatką postawiono 3 dodatkowe pojemniki na śmieci (papier, plastik, szkło), w klatce obok ich nie ma. Podobnie jest przy kolejnych klatkach. Nie wspomnę o tym, iż 3 dodatkowe pojemniki zostały ustawione na miejscu parkingowym dla inwalidów. Ja nie mam podstaw, by korzystać z tego miejsca, ale może są inni. Moje pytania są następujące:
1. Czy pojawią się kolejne pojemniki do segregacji?
2. Ile ostatecznie będzie pojemników na odpady posegregowane, bo wg ulotki urzędu miasta szkło dzielimy na białe i kolorowe, czyli powinny być 2 różne pojemniki, a jest 1? Która wersja jest tą poprawną?
3. Jeżeli już chcemy być tacy EKO i chcemy by segregacja miała jakikolwiek sens, dlaczego nie wprowadzić zamykanych boksów z kontenerami na klucz?
Każdy mieszkaniec miałby własny klucz, śmieci nie walałyby się po okolicy, a i niepowołane osoby nie miałyby prawa wstępu. Może są to drobiazgi, którymi nie warto zawracać sobie głowy i potrzeba czasu, by wszystko się unormowało, ale tego czasu było aż 2 lata.
Pozdrawiam! P.M.
Odpowiedź
1. Według zapowiedz firm Eko oraz Transgór, które w naszym mieście prowadzą wywóz odpadów, liczba pojemników do segregacji śmieci będzie się z czasem powiększać, aż w końcu wszystkie standardowe kubły zostaną zastąpione pojemnikami typu „dzwon”. – Zdajemy sobie sprawę, że w tej chwili na polskim rynku jest ogólny brak pojemników kontenerów typu „dzwon”. Nasze zapasy zostały wyczerpane. Dlatego zamiast „dzwonów” na chwilę obecną postawione zostaną specjalnie oznakowane standardowe plastikowe pojemniki odpowiadające rodzajowi odpadu – opisane – przyznaje Renata Perdak z firmy Eko.
2. Tutaj pojawia się zagwozdka, gdyż faktycznie w większości przypadków mamy do czynienia z jednym pojemnikiem z opisem „szkło”. Z odpowiedzią jednak spieszy rzecznik prasowy urzędu miasta, Lucyna Tyl. – W Rybniku obowiązuje 5 kolorów worków do selektywnej zbiórki odpadów: niebieski – papier, żółty – metal, plastik, wielomateriałowe, zielony – szkło kolorowe, biały – szkło bezbarwne, brązowy – trawa, gałęzie, liście. Wszystkie pozostałe śmieci, np. popiół, pieluchy jednorazowe itp. wrzucamy do kubłów. Jeśli chodzi o pojemniki na odpady segregowane, w tym wypadku szkło, docelowo powinny być dwa, ale póki co, nic się nie stanie, jeśli szkło będzie wrzucane do jednego kontenera – zielonego. Szkło i tak podlega wtórnej segregacji – komentuje.
3. W tej kwestii sprawa leży już nie po stronie firm wywożących śmieci, ani urzędu miasta, a zarządcy osiedla, czyli wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni. W tym przypadku to tam należałoby złożyć zapytanie o możliwość zorganizowania zamykanych boksów. Trzeba jednak liczyć się z tym, co podkreślają tak rada dzielnicy, spółdzielnia mieszkaniowa, jak firmy wywożące nasze śmieci, że miejsc do postawienia specjalnych, dobrze zorganizowanych punktów zbiórki odpadów jest na Maroku-Nowinach niewiele. – Dążymy do tego, by wspólnoty łączyły się i zajmowały jeden taki punkt. By stworzyć dla każdego bloku czy małego osiedla odpowiednią liczbę punktów, musielibyśmy ograniczyć o kilkanaście miejsc parkingi przy każdym z nich. A to by się mieszkańcom nie spodobało. Wiemy, że wspólnoty i osiedla w całym kraju podchodzą do tego w bardzo różny sposób. Słyszeliśmy już, że niektóre spółdzielnie w Krakowie zamontowały w punktach zbiórki monitoring. To się na razie w Rybniku nie wydarzyło – mówi Rafał Tkocz z firmy Eko.
Najnowsze komentarze