Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Pracujemy dla mieszkańców, czyli dla siebie

23.04.2013 00:00 red

JEJKOWICE. Tomasz Zielonka – ma 37 lat, ma żonę oraz dwie córki Wiktorię i Emilkę. Od 14 lat pracuje w Szkole Podstawowej im. Jana III Sobieskiego w Jejkowicach jako nauczyciel wychowania fizycznego oraz instruktor gimnastyki korekcyjnej. Również od samego początku jest związany z miejscowym klubem piłkarskim LKS Jedność Jejkowice, gdzie obecnie jest koordynatorem ds. szkolenia dzieci i młodzieży, prowadzi zespoły młodzieżowe. Jest trenerem pierwszej klasy w piłce nożnej, członkiem wydziału szkolenia ŚZPN w Podokręgu Rybnik.

 

W uzupełniających wyborach do rady gminy 14 kwietnia wygrał Tomasz Zielonka, nauczyciel miejscowej szkoły od wielu lat związany ze sportem. Nowego radnego, jeszcze przed zaprzysiężeniem zapytaliśmy jak widzi swoją pracę w radzie i na czym planuje się skupić.

Szymon Kamczyk: – Wybory zostały ogłoszone w związku ze śmiercią wieloletniej radnej Krystyny Wiśnickiej-Zygmuńczyk. Chyba trudno będzie ją zastąpić...

Tomasz Zielonka: – Myśmy się z panią Krystyną bardzo dobrze znali, tym bardziej, że byłem wychowawcą jej syna. Była również przewodniczącą rady rodziców w naszej szkole. Nasze kontakty z tego względu były dość częste. Na pewno była to osoba bardzo aktywna, potrafiła załatwić mnóstwo rzeczy, była bardzo lubiana, otwarta i szczera. Wiem, jak wyglądała jej praca. Na pewno będę się starać jej dorównać, w jej zaangażowaniu w podejmowanych działaniach.

Nowy radny: sportowiec i nauczyciel. Czy mogę wnioskować, że te dwie dziedziny najbliższe sercu będą w centrum zainteresowania?

Uważam, że każdy powinien zajmować się głównie tym, na czym zna się najlepiej. Na pewno szeroko rozumiana edukacja oraz sport i rekreacja są tematami, w których czuję się dobrze. Oczywiście będę się starat działać też w innych obszarach, ponieważ  jako radny na niektóre sprawy należy patrzeć bardziej globalnie. Państwo zrzuca na samorządy coraz to nowsze obowiązki, dlatego trzeba tutaj działać w różnych obszarach. Jeżeli będzie to możliwe, chciałbym pracować w radzie w komisji zdrowia, oświaty, kultury, sportu i młodzieży bo to dziedziny mi najbliższe zawodowo.

Z tej kadencji pozostało już tylko półtora roku. Nie ma się co łudzić, że wiele nie da się już zrobić, ale być może masz jakieś swoje pomysły i plany?

Gmina ma teraz mnóstwo spraw i duże inwestycje, które już są w trakcie realizacji. Trudno byłoby tutaj wchodzić z nowymi pomysłami i działaniami. Owszem, mogą to być działania, ale na zasadzie organizacji wydarzeń rekreacyjnych czy sportowych, które będą promować gminę. Jestem związany z klubem piłkarskim, więc na pewno ten czas pozwoli na propagowanie sportu dzieci i młodzieży w Jejkowicach. Musimy się skupić na tym, co teraz samorząd musi zrealizować. Tu nie chodzi o to, że jako nowy radny mam teraz coś wymyślać, bo sobie zaplanowałem. Budżet jest zamknięty, więc trzeba robić to co w danym momencie dla gminy i przede wszystkim jej mieszkańców jest potrzebne i ważne.

Jak na przykład edukacja mieszkańców związana z ustawą śmieciową?

Tak, choć nie chciałem wchodzić w ten temat. W tym zakresie jest bardzo wiele do zrobienia. Nikt na razie nie wie, jak cała rewolucja będzie wyglądać. Dopiero jak ruszy odbiór odpadów, kiedy już wszystko będzie działało, wtedy dowiemy się co jest dobre, co trzeba poprawić i być może czego nam jeszcze brakuje.

Samorząd w Jejkowicach powoli przechodzi przemianę pokoleniową, dlatego chyba współpraca z pozostałymi radnymi i młodym wójtem zapowiada się dobrze?

Na pewno tak, tym bardziej, że z radnymi znam się przynajmniej od początku kadencji. Jak by nie było, pracując w jednostce podległej urzędowi gminy byłem wielokrotnie zobowiązany do brania udziału czy to w komisjach, gdzie składałem sprawozdania, czy w spotkaniach na terenie szkoły, klubu sportowego. Część z tych osób była moimi nauczycielami, z młodszą częścią znam się z podwórka. Rozmawiałem już z radnymi i widzę pewnego rodzaju poparcie względem mojej osoby i to mnie cieszy. W ramach wspomnianych działań zawsze mogłem liczyć na ich zrozumienie i pomoc, a to zwiastuje dobre współpracę. Tak naprawdę wszyscy pracujemy na rzecz naszej małej ojczyzny. Zmiana pokoleniowa to rzecz naturalna, ale dobrze, że u nas dzieje się to powoli. Uważam, że w naszej radzie młodość oraz doświadczenie starszych samorządowców w stosunku do siebie jest w odpowiednich proporcjach.

Dziękuję za rozmowę.

 

  • Numer: 17 (337)
  • Data wydania: 23.04.13