Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Znakomita gra Energetyka ROW i trzy punkty

19.03.2013 00:00 OQL

Piłka nożna – II liga

W drugim meczu rundy wiosennej, piłkarze Energetyka ROW Rybnik podejmowali na swoim stadionie ekipę Chojniczanki Chojnic. Przyjezdni w tabeli zajmowali drugie miejsce. Pierwsze zarezerwowane było dla rybniczan. Po 90 minutach meczu nic w tym układzie się nie zmieniło, ponieważ Energetyk ROW wygrał 3:0.

Od początku spotkania rybniczanie ruszyli z animuszem pod bramkę rywala. W pierwszym kwadransie na bramkę Chojniczanki strzelali m.in. Muszalik, Kurzawa i Krotofil. Niestety, piłka po tych uderzeniach nie chciała wpaść do bramki przyjezdnych. W 25. minucie spotkania nad Rybnik nadciągnęła śnieżyca. Warunki do gry zrobiły się bardzo ciężkie, to nie zrażało jednak podopiecznych Ryszarda Wieczorka, a zwłaszcza jego syna, który w 28. minucie wdarł się w pole karne, nie zdołał jednak dograć piłki do swojego kolegi, bo obrońca Chojniczanki wybij ją na róg. Do tego stałego fragmentu gry podszedł Muszalik. Dośrodkował piłkę, przedłużył ją Buchała, a do bramki futbolówkę, strzałem głową, wpakował Kostecki. W 34. minucie na strzał z dystansu zdecydował się, bardzo aktywny, Krotofil. Chwilę później ten sam zawodnik wrzucił piłkę z prawej strony pola karnego, dopadł do niej Kutarba i silnym strzałem pokonał bramkarza gości. Na przerwę obie drużyny schodziły więc przy prowadzeniu Energetyka ROW 2:0.

Po zmianie stron na boisku nadal dominowali miejscowi. Grali spokojnie, bardzo mądrze i pewnie. Było widać, że są przekonani o swojej wyższości. W 51. minucie spotkania boisko na noszach opuścił Marcin Grolik. Chwilę później został odwieziony do szpitala na badania. Okazało się, że nie ma żadnych złamań. Lekarze stwierdzili jedynie mocne stłuczenie.  Jego koledzy swoją przewagę udokumentowali trzecią bramką, którą zdobył najlepszy na boisku Krotofil. Ostatecznie ROW wygrał 3:0 i umocnił się na pozycji lidera. Rybniczanie zaskoczyli swoich rywali m.in. dość eksperymentalnym ustawieniem. Z tyłu Wieczorek wystawił trojkę obrońców, przed którym po bokach grali wysunięci Kutarba i Krotofil. Do standardowego ustawienia 4–2–3–1 wrócili dopiero po kontuzji Grolika. Kibice zastanawiali się, czy Ryszard Wieczorek już teraz próbuje ustawienia, które będzie chciał stosować na boiskach I ligi? Na uwagę i uznanie zasługuje również fakt, że rybnickie boisko było bardzo dobrze przygotowane do zawodów. Zwrócili na to uwagę również trenerzy obu jedenastek.

W najbliższy weekend rybniczanie wyjeżdżają na mecz do Wałbrzycha. W sobotę zagrają tam z miejscowym Górnikiem, który na wiosnę jeszcze nie zagrał, ponieważ oba zaplanowane mecze tej drużyny zostały odwołane z powodu złego stanu boiska.

(pm)

 

Energetyk ROW Rybnik - Chojniczanka Chojnice 3:0

Bramki: Kostecki (29.), Kutarba (45.), Krotofil (76.)

ROW: Kajzer, Radler, Grolik (54. Jary), Szary, Krotofil, Kurzawa (83. Szatkowski), Muszalik, Kostecki, Wieczorek, Kutarba, Buchała (80. Gładkowski).

Chojniczanka: Jałocha, Iwanicki (64. Ikegami), Markowski, Jankowski, Abramowicz, Feciuch, Rysiewski (88. Radomski), Mąka (59. Laskowski), Mikołajczak, Feruga, Orłowski (82. Kapsa).

Po meczu powiedzieli:

Ryszard Wieczorek, trener Energetyka ROW

Oszukałbym wszystkich mówiąc, że się nie cieszę z wyniku i gry moich podopiecznych. Powiem tak: czapki z głów przed piłkarzami ROW. Przez cały tydzień zastanawiałem się nad zestawieniem drużyny. W końcu zdecydowałem, że zagramy z tyłu trójką obrońców. Ta zmiana gry zaskoczyła naszych rywali. Przez całe spotkanie graliśmy pewnie. Do tego skutecznie. I o to głównie chodzi, żeby na boisku grać swoje, na luzie. Wiem, że nie zawsze tak się da, ale trzeba próbować. To był w naszym wykonaniu na pewno lepszy mecz niż ten przed tygodniem. W dwóch spotkaniach zdobyliśmy sześć punktów, taki był nasz cel i udało się go zrealizować. Pozycja lidera nie jest łatwa do obrony, ale mamy już trochę przewagi nad rywalami, więc możemy być spokojniejsi.

Marek Krotofil, obrońca Energetyka ROW

Wydaje mi się, że mamy patent na wiceliderów. Dzisiaj warunki były bardzo ciężkie, ale najważniejsze, że pokazaliśmy, iż nawet na śniegu możemy wygrywać. Uważam także, że pokazaliśmy dobrą grę. Dużo lepszą niż tydzień temu. Zmieniliśmy ustawienie i to spowodowało, że fajnie nam się grało, szczególnie na skrzydłach. Jeżeli chodzi o moją grę, to pół roku zajęło mi przyzwyczajenie się do nowej pozycji. Ale teraz z każdym meczem powinno być jeszcze lepiej.

Kamil Kostecki, kapitan Energetyka ROW

To był dla nas bardzo ważny mecz w kontekście awansu do I ligi. Zostały cztery ekipy, które biją się o awans, wygrana z takim zespołem, to praktycznie oznacza zdobycie sześciu punktów. Bardzo się cieszymy z dzisiejszego wyniku. Z każdym treningiem zgrywamy się i gramy lepiej. Dziś odskoczyliśmy od naszych rywali. Chcemy wygrywać także kolejne mecze.

  • Numer: 12 (332)
  • Data wydania: 19.03.13