Most na A1 nie będzie oddany do użytku w sierpniu
GDDKiA zakłada, że w tym roku A1 będzie w całości przejezdna bez ograniczeń. Kierowcy liczą na to, że najdalej po wakacjach zostanie oddany do użytku most MA 532 w Mszanie, a tym samym uda się wreszcie pojechać całym naszym odcinkiem autostrady A1. Zapytaliśmy inwestora o to, czy termin ten jest realny. Wątpliwości budzi bowiem postęp prac na MA 532. Nasi czytelnicy pytają, dlaczego na moście od dawna niewiele się dzieje. Rodzą się obawy, że dojdzie do kolejnego przesunięcia terminu.
Przypomnijmy, naszą A1 mieliśmy jeździć najdalej w sierpniu 2010 roku. Ze względu na to, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych zerwała kontrakt z konsorcjum Alpine, po to by po roku ponownie kontrakt z tą firmą podpisać, termin oddania odcinka do użytku przesunięto na drugi kwartał 2012 roku. Wtedy jednak po doniesieniach Alpine do Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wadliwej konstrukcji obiektu ten ostatni nakazał przerwanie robót, opracowanie planu naprawczego i następnie jego realizację. Dał przy tym inwestorowi termin do sierpnia 2013 roku. Rzecznik GDDKiA podkreśla, że termin ten nie oznacza wcale, że most będzie wówczas oddany do użytku. – Decyzja wydana przez ŚWINB określa termin doprowadzenia obiektu do stanu zgodnego z prawem, tj. wykonania naprawy do końca sierpnia 2013 roku. Decyzja ta nie wyznacza terminu oddania do użytku mostu MA 532. Nigdy nie informowaliśmy jakoby termin określony w decyzji ŚWINB był jednoznaczny z terminem oddania mostu do ruchu – podkreśla Dorota Marzyńska-Kotas, rzecznik prasowy katowickiego oddziału GDDKiA. Jednocześnie zaznacza, że prace na obiekcie MA532 są prowadzone zgodnie z planem. – Kolejne naprawy są wykonywane, część z nich ze względów technologicznych jest niewidoczna z zewnątrz, bowiem roboty trwają wewnątrz mostu. Większy zakres robót prowadzony będzie po ustąpieniu warunków zimowych – informuje rzecznik GDDKiA. – Zakładamy, że kierowcy jeszcze w tym roku będą mogli korzystać z tego odcinka autostrady bez jakichkolwiek ograniczeń – kończy pani rzecznik.
(art)
Najnowsze komentarze