Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Bezrobotni nie chcą pracować?

12.02.2013 00:00 red

Członkowie komisji działalności gospodarczej, promocji i rozwoju rady miejskiej Czerwionki-Leszczyn rozmawiali o bezrobociu i funkcjonowaniu działającego w gminie punktu konsultacyjnego dla bezrobotnych rybnickiego PUP.

 

Podczas pierwszego w tym roku spotkania komisji radni mogli bliżej poznać kwestie związane z bezrobociem na terenie gminy. Okazją ku temu była obecność gościa specjalnego – Teresy Bierzy, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Rybniku. Szefowa rybnickiego pośredniaka omówiła działalność funkcjonującego w Czerwionce od ponad dwóch lat lokalnego punktu informacyjno-konsultacyjnego, podsumowała współpracę z osobami poszukującymi pracy oraz pracodawcami z terenu gminy. Odpowiedziała też na wiele pytań, jakimi zasypali ją członkowie komisji. Rajcy poznali aktualną liczbę bezrobotnych w gminie, dowiedzieli się też, że nie wszyscy z nich są chętni do podjęcia pracy. Ważną informacją jaka padła na spotkaniu było to, że PUP na 2013 rok ma do dyspozycji i aktywizacji bezrobotnych więcej pieniędzy z funduszu pracy.

Ułatwili mieszkańcom

Za oczywiste wszyscy uznali, że powstanie LPIK w Czerwionce-Leszczynach bardzo ułatwiło życie wielu osobom poszukującym pracy. – Uruchamiając ten punkt, skróciliśmy drogę do urzędu pracy dla mieszkańców, co jak podkreśla większość bezrobotnych jest dla nich bardzo ważne. Przede wszystkim zniknęły uciążliwości w postaci dojazdów, a bezrobotni mogą załatwić wszystko na miejscu. To również dla nich oszczędność czasu i pieniędzy wiążących się z podróżą do Rybnika – podkreśliła Teresa Bierza. W czerwioneckim punkcie pracują trzy osoby, które zostały tu przeniesione z rybnickiego PUP. Mieszkańcy sprawy mogą tu załatwiać przez cztery dni w tygodniu, od poniedziałku do czwartku. Piątek jest dniem, w którym pracownice zajmują się dostarczaniem dokumentacji do „centrali” w Rybniku. LPIK jest czyny od godz.7.00–14.30. Bezrobotni mogą korzystać tu z usług pośrednictwa pracy, poradnictwa zawodowego oraz pobierać różne zaświadczenia dotyczące zarejestrowania. Jedynie ci, którzy chcą się zarejestrować muszą to zrobić w PUP w Rybniku. To jednak jedyna wizyta „za granice” gminy. Potem odwiedzają już punkt na miejscu w gminie.

Dobra współpraca z przedsiębiorcami

Jak wyjaśniła Teresa Bierza, od czasu powstania punktu w Czerwionce-Leszczynach bardzo poprawiła się współpraca z pracodawcami z terenu gminy. – W ubiegłym roku pracownicy punktu przeprowadzili 54 wizyty w firmach działających w gminie, podczas których udało się nawiązać współpracę z lokalnymi pracodawcami. Efektem tego było pozyskanie kilkudziesięciu ofert pracy – poinformowała szefowa PUP. Łącznie zgłoszonych zostało 358 ofert pracy oraz 606 stanowisk pracy. W czerwcu ub. roku na terenie Czerwionki-Leszczyn dla osób poszukujących pracy i zainteresowanych zmianą dotychczasowego zatrudnienia zorganizowany został „Objazdowy jarmark ofert pracy”. Była możliwość zapoznania się z lokalnymi ofertami pracy, ofertami prac sezonowych oferowanych przez Młodzieżowe Biuro Pracy z Rybnika, ofertami agencji pracy, a także ofertami pracy za granicą. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się stanowiska pracy oferowane przez powstały w Leszczynach market Intermarché, a 30 osób znalazło tam pracę.

Bezrobocie rośnie, bezrobotni się migają

Dzięki spotkaniu z szefową rybnickiego pośredniaka członkowie komisji mogli dowiedzieć się, ile w Czerwionce-Leszczynach jest osób pozostających bez pracy. Padło sporo cyferek, w tym te najważniejsze. Na ostatni dzień 2012 roku w powiatowym urzędzie pracy zarejestrowanych było 6850 osób, w tym 2168 osób z terenu powiatu rybnickiego i aż 1302 osoby z gminy Czerwionka-Leszczyny. Niestety bezrobocie w gminie nie zmalało, a wręcz przeciwnie wzrosło.  – Obecnie w gminie jest zarejestrowanych 1388 bezrobotnych, w tym aż 849 kobiet. Blisko 500 osób nie ma żadnego doświadczenia zawodowego, a kolejnych 400 żadnych kwalifikacji zawodowych. 120 bezrobotnych to matki samotnie wychowujące dzieci, które ze względu na opiekę nad dziećmi nie są w stanie podjąć pracy – wylicza Teresa Bierza. Jak dodaje, zdecydowanie największe szanse na zdobycie pracy mają wykwalifikowani fachowcy. Im jest łatwiej znaleźć pracę niż np. osobom z wyższym wykształceniem. Mimo wzrostu bezrobocia w gminie uczestnicy spotkania uznali, że pod względem zatrudnienia rok 2012 był rokiem dość dobrym. Wydane zostały 1873 skierowania do pracy, na staż czy do prac interwencyjnych. W efekcie 292 osoby podjęły stałą pracę, 196 osób odbyło staż, a 56 skorzystało z prac interwencyjnych. Przyjęcia propozycji pracy odmówiło 111 bezrobotnych.

Niestety rajcy dowiedzieli się, że sporym problemem z jakim muszą borykać się pracownicy pośredniaka to osoby, których praca nigdy nie interesowała i interesować nie będzie. Ludzie ci, przychodzą do urzędu tylko po to, żeby zarejestrować się i mieć ubezpieczenie. – Na podjęciu pracy im nie zależy. Kiedy na korytarzu ogłoszona zostaje informacja, że są nowe oferty i pracownicy zaczynają wydawać skierowania, pomieszczenia urzędu natychmiast pustoszeją. Właśnie niedawno mieliśmy osobę, która była zarejestrowana już jedenaście razy. Kiedy wreszcie otrzymała skierowanie do pracy wróciła do nas po dwóch godzinach, przynosząc druk L 4 – relacjonuje szefowa rybnickiego pośredniaka.

 

 

  • Numer: 7 (327)
  • Data wydania: 12.02.13