Wkrótce kwalifikacja wojskowa
Pobyt za granicą nie usprawiedliwia nieobecności przed komisją lekarską 4 lutego rozpocznie się tegoroczna kwalifikacja wojskowa. Potrwa do 30 kwietnia.
Podlegać jej będą głównie mężczyźni rocznika 1994, także mężczyźni urodzeni w latach 1989–1993 bez określonej kategorii, osoby urodzone w latach 1992 i 1993, dotąd czasowo niezdolne do czynnej służby ze względów zdrowotnych, jeżeli okres tej niezdolności upływa po zakończeniu kwalifikacji wojskowej i złożyły wniosek o zmianę kategorii, kobiety urodzone w latach 1989–1994, posiadające kwalifikacje przydatne do czynnej służby wojskowej oraz kobiety, które w roku szkolnym lub akademickim 2012/2013 kończą naukę w szkołach lub uczelniach medycznych i weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych, albo będące studentkami lub absolwentkami tych szkół lub kierunków, wreszcie osoby, które ukończyły 18 lat życia i zgłosiły się ochotniczo do wojska, jeżeli nie mają kategorii. Osoby podlegające kwalifikacji zostaną wezwane do stawienia się przed powiatowymi komisjami lekarskimi przez właściwych wójtów lub burmistrzów, prezydenta. Osoby stające do kwalifikacji dostają książeczki wojskowe i kategorię zdolności do czynnej służby wojskowej. Są też przenoszone do rezerwy.
(tora)
Stawienie się przed komisją jest obowiązkowe. Jeśli termin stawienia się przed komisją nie pasuje wezwanej osobie, bo np. ma zaplanowany wyjazd (tegoroczna kwalifikacja zbiega się terminowo z feriami), wystarczy, jak wcześniej ustali nowy termin w ewidencji ludności, we właściwym urzędzie miasta czy gminy. Obowiązek stawienia się dotyczy również osób, które z różnych przyczyn nie otrzymały wezwania. Za niezgłoszenie się do kwalifikacji wojskowej grożą sankcje w postaci grzywny i przymusowego doprowadzenia przez policję. Pamiętać należy o tym, że planując wyjazd za granicę lub zmianę miejsca zamieszkania, najpierw zgłosić się do kwalifikacji wojskowej. Praca za granicą nie jest żadnym usprawiedliwieniem niezgłoszenia się chyba, że osoba pracująca za granicą jest wymeldowana z kraju.
Najnowsze komentarze