Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Urząd pracy ma do rozdania 10 milionów złotych

22.01.2013 00:00 red

Choć słowo „rozdanie” może być tutaj nadużyciem, o dofinansowania do nowych działalności gospodarczych naprawdę nie trudno. W tym roku w finansowaniu zaszły spore zmiany – na lepsze!

Więcej pieniędzy w kasie PUP i większe dotacje – tak pozytywnie zaczął się nowy rok w rybnickim urzędzie. – Zeszły rok zakończyliśmy wynikiem ponad 9 mln złotych dla dofinansowań na nowe działalności gospodarcze. To były pieniądze otrzymane na początku 2012 roku od ministerstwa, oraz z przeróżnych konkursów, w których bierzemy udział – mówi Hanna Wita, kierownik działu ds. instrumentów rynku pracy. W tym roku już na początku "sezonu” PUP ma do dyspozycji aż 10 mln złotych. To poskutkowało zwiększeniem dofinansowań.

Więcej kasy, więcej wniosków

15 tys. zł mógł otrzymać przyszły przedsiębiorca w roku minionym – teraz jest to aż 20 tys. zł. – Dla nas samych takie pieniądze są zaskoczeniem, a to nie jest ostatnie słowo, bo przez cały rok odbywają się przeróżne konkursy o środki z rezerw ministerstwa, w których – jak zwykle – będziemy startować – komentuje Wita.

Do połowy stycznia po pieniądze z PUP zgłosiło się już kilkanaście osób, a pracownicy urzędu spodziewają się, że w tym roku rekord padnie także w tej kategorii. – Zainteresowanie tym rodzajem pomocy urzędu pracy jest zawsze duże. Oczywiście nie jest tak, że te środki dostępne są zawsze – zaznacza Hanna Wita. Przestoje się zdarzają – a to urzędnicy czekają na rozwiązanie jednego z ministerialnych konkursów, bądź akurat wyczerpali środki z poprzedniego. – Nigdy jednak nie odsyłamy z kwitkiem, wtedy po prostu polecamy ponowną wizytę, za jakiś czas, gdy pieniądze będą już dostępne i znów będziemy przyjmowali wnioski – mówi Wita.

Pieniądze na wyciągnięcie ręki

Warunki jakie spełnić musi przyszły przedsiębiorca starający się o środki z rybnickiego PUP nie należą do wygórowanych. – Przede wszystkim taka osoba musi być zarejestrowana w naszym urzędzie – mówi Hanna Wita. I tutaj nie ma obostrzeń co do minimalnego czasu zarejestrowania. – Nie ma to znaczenia, czy ktoś wczoraj się zarejestrował, a dzisiaj złoży wniosek. Można tak zrobić, choć i tak podczas sprawdzania projektów, pierwszeństwo na pewno będzie miała osoba, która jest dłużej zarejestrowana – komentuje kierownik działu ds. instrumentów rynku pracy.

Dodatkowo, czynnikiem dyskwalifikującym jest prowadzenie działalności w tzw. niedalekiej przeszłości, czyli w czasie 12 miesięcy przed upływem wniosku. Składający nie mógł być także karany za przestępstwa przeciwko działalności gospodarczej w okresie 2 lat od daty złożenia wniosku. – Oczywiście prócz tych ustawowych obostrzeń, w trakcie procesu sprawdzania projektów bierzemy także pod uwagę inne czynniki, a najważniejszym są kwalifikacje wnioskującego – mówi Hanna Wita. Co to oznacza? Fryzjerka nie dostanie pieniędzy na założenie firmy budowlanej, a ktoś bez zaświadczeń nie zostanie elektronikiem. Takie sytuacje się zdarzały, jednak efekt jest zawsze ten sam – brak dofinansowania.

(mark)

  • Numer: 4 (324)
  • Data wydania: 22.01.13