Nikt nie chce „Grzyba”

Budynek domu kultury przy parku Furgoła w Czerwionce, czyli popularny „Grzyb” dzisiaj to już tylko i wyłącznie wartość sentymentalna. Budynek stoi pusty od pięciu lat. W dzisiejszych czasach ekonomia dla tego typu obiektów jest wyjątkowo brutalna. Władze gminy, co do przyszłości budynku rozważały rozmaite scenariusze – od propozycji umieszczenia tam GAP lub Inkubatora Przedsiębiorczości, aż po pomysł rozebrania go i zniwelowania terenu. Budynek gminie potrzebny nie jest. W centrum Czerwionki powstaje nowoczesne centrum kulturalno-edukacyjne, więc dalsze utrzymywanie „Grzyba” jest nie tylko mało ekonomiczne, ale wręcz marnotrawieniem publicznej kasy. Kiedy nie znalazł się nikt chętny, by budynek wydzierżawić, gmina zdecydowała się go sprzedać. Stara się to zrobić od ponad roku. Niestety zadanie do prostych nie należy. Wystawiony do przetargu za 1 692 400,00 zł jak dotąd nie znalazł chętnego. Nieruchomość jest całkiem słusznych gabarytów, bo jej całkowita powierzchnia to 2213,22 metrów kw., a użytkowa 1932,17 metrów kw. Tyle, że wymaga remontu bądź odświeżenia z zakresu wykończeniowego, wszystkich instalacji i zrobienia nowego dachu nad niską częścią. To może być skuteczny straszak dla potencjalnych nabywców. Na razie budynek znajduje się w ofercie promowanych przez gminę terenów inwestycyjnych. Władze gminy coraz poważniej zastanawiają się nad kolejnym ruchem, który mógłby przyciągnąć inwestora. – Poważnie zastanawiamy się nad tym, by rozebrać część widowiskową.  Odkryty teren byłby bardziej atrakcyjny dla inwestora i możliwe, że wtedy znajdzie się chętny na kupno – stwierdza Grzegorz Wolnik, pełnomocnik burmistrza ds. inwestycji. Czy ten pomysł pozwoli samorządowcom sprzedać „Grzyba”? Czas pokaże. Póki co stary dom kultury czeka na to, w jaki sposób zostanie zapisana ostatnia karta jego historii.

(MS)