Wybierzesz mądrze zawód będziesz miał pracę
– Dziś na rynku kobiety najchętniej wybierają handel, bo tam są duże możliwości znalezienia pracy. Dla mężczyzn raczej szeroko rozumiana mechanika, czyli właśnie spawacze, ślusarze, mechanicy pojazdowi oraz oczywiście produkcja i duże zakłady, tam dzisiaj jest praca. Jeśli chodzi o absolwentów wyższych uczelni, to problemu z pracą nie mają na pewno studenci z politechniki, po specjalistycznych kierunkach, mechanice, informatyce i tak dalej – mówi Teresa Bierza, dyrektor rybnickiego PUP.
Niedawna wypowiedź premiera Donalda Tuska wywołała spore kontrowersje. Szef polskiego rządu powiedział, że wolałby być pracującym spawaczem niż wiecznie bezrobotnym politologiem. Rybnickie Dni Kariery stały się więc idealną okazją, by sprawdzić prawdziwość tego sądu i zdefiniować jego kontrowersyjność.
Lepiej zmienić kwalifikacje
Bartka spotykamy przed Powiatowym Urzędem Pracy w Rybniku. 25 lat, skończył pedagogikę na PWSZ w Raciborzu, od prawie półtorej roku szuka pracy. – Nie jest dobrze, pedagogów pełno, a pracy dla nas nie ma – żali się, dopalając kolejnego papierosa. Prosi o anonimowość, bo to wstyd, że magister przed urzędem pracy, że pięć lat studiował a teraz został mu tylko pośredniak, zasiłek i kursy. – Ostatnio pani z okienka powiedziała mi wprost, że poleca zmianę kwalifikacji. Spytałem, na jaką. Usłyszałem, że najlepiej na wózek widłowy – przyznaje Bartek.
Takich jak on jest w Polsce całe mnóstwo. Świeżo po studiach zderzają się ze ścianą rzeczywistości. Nie wszyscy oczywiście, jednak humaniści łatwego życia w naszym kraju nie mają. – Gdybym wiedział, że tak będzie wyglądało moje życie za pięć czy osiem lat, to nawet do ogólniaka bym nie poszedł. Technikum jakieś bym wybrał, albo zawodówkę i o pracę bym się nie martwił. A tak, trzeba czekać w urzędach, na rozmowy chodzić i teraz czekają mnie kursy – śmieje się do siebie. A co sądzi o kontrowersyjnych słowach Donalda Tuska? – Ktoś z rządu w końcu to powiedział wprost. Wysyła się ludzi na studia, bo panuje jeszcze wciąż takie przeświadczenie, że to nam coś da. A to nie prawda. Potem wychodzimy na rynek pracy i jesteśmy sporo z tyłu za tymi, którzy zamiast na studia, poszli do roboty pięć lat wcześniej – mówi Bartek.
Dni Kariery, czyli wybierz mądrze
W Rybniku po raz kolejny bezrobotnym i młodzieży oferuje się dość szeroko zakrojoną akcję, która na celu ma zweryfikowanie ich planów kariery oraz doradzenie, co wybrać, by nie martwić się za kilka lat o pracę. – Dni Kariery kierujemy nie tylko do bezrobotnych, ale także do młodzieży, gdyż w Polsce jest problem z wybieraniem ścieżki, która w przyszłości zapewni nam pracę – przyznaje Teresa Bierza, dyrektor PUP w Rybniku. – Mamy nawet plan, który zakłada wejście z doradztwem zawodowym już nie tylko do szkół gimnazjalnych, a nawet podstawowych – tłumaczy Bierza.
Wszystko po to, by zainteresowania i predyspozycje przyszłych pracowników dopasować do faktycznego stanu rynku, jaki mogą oni zastać za kilka lat, gdy będą szukali swej pierwszej pracy.
– Myślę, że taka impreza jest w mieście jak najbardziej potrzebna – komentuje całą akcję Adam Fudali, prezydent Rybnika. – Nie mogę powiedzieć, czy lepiej być spawaczem czy politologiem, uważam, że każdy powinien być tym, kim chce – dodaje włodarz miasta.
Co do słów Donalda Tuska wątpliwości nie ma jednak Teresa Bierza, dyrektor PUP: – Czasami mam wrażenie, że premier ode mnie ściąga. Mówię to na każdym kroku przecież. Oczywiście nie twierdzę, że studia są nie ważne, bo można mieć jakieś hobby i zainteresowania, które chcemy rozwijać na stopie naukowej. Jednak najważniejszą sprawą jest niestety to, czy za kilka lat będziemy mogli się z tego utrzymać, czy zarobimy na siebie i rodzinę. A z tym po studiach politologicznych niestety naprawdę krucho – mówi Bierza. Oczywiście, nie tylko politolodzy są w odwodzie – w naszym regionie od zatrzęsienia jest także filologów, socjologów, historyków i pedagogów. – Dziś na rynku, kobiety najchętniej wybierają handel, bo tam są duże możliwości znalezienia pracy. Dla mężczyzn raczej szeroko rozumiana mechanika, czyli właśnie spawacze, ślusarze, mechanicy pojazdowi oraz oczywiście produkcja i duże zakłady, tam dzisiaj jest praca. Jeśli chodzi o absolwentów wyższych uczelni, to problemu z pracą nie mają na pewno studenci z politechniki, po specjalistycznych kierunkach, mechanice, informatyce i tak dalej – mówi dyrektor rybnickiego PUP. A politolog, który mógłby zostać spawaczem? Być może to porównanie polskiego premiera wyszło z Rybnika. – Rok czy dwa lata temu zgłosił się do nas właśnie politolog, który chciał otrzymać dotacje na kurs spawacza. Pomogliśmy mu oczywiście i dziś pracuje, nie martwiąc się o byt. To smutne, jednak takie dzisiaj są prawa rynku – kończy Teresa Bierza.
(mark)
Najnowsze komentarze