Walczą o fotel wójta w Jejkowicach
JEJKOWICE. Kandydaci przygotowują się do wyborów.
30 września na terenie gminy odbędą się wybory nowego wójta. Wszystko wskazuje na to, że nie obejdzie się bez drugiej tury, ponieważ w szranki stanie aż czterech kandydatów. Zapytaliśmy ich dlaczego zdecydowali się kandydować w wyborach i jakie mają pomysły na gminę.
Wszyscy mają za sobą doświadczenia z samorządem. W wyborach kandydować będą trzej obecni radni Franciszek Kieś, Leszek Rusiński i Marek Bąk i przewodniczący rady z ubiegłej kadencji Grzegorz Wojaczek, który w ostatnich wyborach na wójta został pokonany przez śp. Czesława Grzenię. Choć kampania wyborcza trwa w najlepsze i wszyscy czterej kandydaci walczą obecnie o głosy mieszkańców, nie mogą obiecywać gruszek na wierzbie. Zwycięzca wyborów urząd wójta piastować będzie tylko dwa lata do kolejnych planowych wyborów samorządowych, a małego budżetu gminy nie da się niestety rozciągnąć. Do skończenia pozostały kosztowne inwestycje, takie jak sala gimnastyczna i przedszkole. Były wójt Czesław Grzenia nie zdążył doprowadzić ich do końca, więc teraz to zadanie spocznie na nowym wójcie. Do zaprzysiężenia nowego gospodarza gminy jego obowiązki pełni Halina Mazurek, która była zastępcą zarówno Jana Jochema, jak i Czesława Grzeni. Jak przy ostatnich wyborach komisja wyborcza będzie się mieścić w budynku szkoły podstawowej, a swój głos będzie mógł oddać każdy pełnoletni mieszkaniec gminy.
Kandydaci na wójta Jejkowic
Leszek Rusiński
Jestem już emerytowanym pracownikiem, więc podjęcie decyzji o starcie w wyborach nie kolidowało z rezygnacją z pracy zawodowej. Myślę, że posiadam doświadczenie w pracy samorządowej, bo już czwartą kadencję pełnię funkcję radnego. Jestem już dość obeznany w pracy gminy i jej funkcjonowaniu. Myślę, że również 12-letnie doświadczenie w kierowaniu działem BHP na kopalni mogłoby się przydać w urzędzie. Postanowiłem spróbować, bo uważam, że dałbym radę. Jeśli chodzi o pomysły na naszą gminę, to nie można puszczać wodzy fantazji. Trzeba kontynuować to, co zostało rozpoczęte. Myślę tutaj o budowie kanalizacji, dokończeniu sali gimnastycznej. Uważam, że w dalszym ciągu trzeba pozyskiwać fundusze na budowę dróg, bo choć drogi gminne w duże mierze są wyremontowane, istnieją jeszcze odcinki wymagające napraw. Priorytetem jest też pozyskiwanie pieniędzy na ekologię, czyli mówiąc krótko ułatwianie mieszkańcom wyposażania posesji w instalacji ekologiczne jak solary, czy przydomowe oczyszczalnie. Trzeba robić wszystko, aby mieszkańcom było lepiej.
Franciszek Kieś
Decyzja o starcie w wyborach była trudna. Trzydziestoletnia praca z młodzieżą daje mi do dziś wiele satysfakcji w postaci sukcesów sportowych moich podopiecznych na szczeblu zawodów rejonowych, wojewódzkich, a nawet finałów mistrzostw Polski. Cieszą kilkakrotne Nagrody Kuratora Oświaty oraz Brązowy Krzyż Zasługi. Postanowiłem jednak szukać nowych wyzwań, pola, na którym mógłbym się szerzej realizować i pracować dla poprawy bytu społeczeństwa Jejkowic. Decyzję podjąłem po konsultacji z rodziną, która jest dla mnie wielkim oparciem. W gminie należy kontynuować rozpoczęte inwestycje, czyli budowę sali sportowej, budowę nowego przedszkola, jak również pomyślnie sfinalizować budowę kanalizacji sanitarnej. Niezwykle ważne jest też podjęcie działań w kierunku poprawy jakości gminnych dróg oraz chodników. Na gruncie społecznym chciałbym położyć nacisk na dokładne monitorowanie sytuacji osób wymagających pomocy oraz więcej zainteresowania skierować w stronę młodzieży szkolnej i pozaszkolnej. Będę też pracował nad udoskonaleniem przepływu informacji pomiędzy wójtem gminy, radą gminy oraz mieszkańcami. Uważam, że są to punkty, które można i należy zrealizować w pierwszej kolejności. Dalsze moje działania będą wynikały z bieżących potrzeb Gminy i jej mieszkańców.
Grzegorz Wojaczek
W samorządzie pracowałem od 1998 roku przez trzy kadencje rady gminy, a w 2010 roku również kandydowałem na stanowisko wójta razem ze śp. Czesławem Grzenią i osiągnąłem niezły wynik ponad 46 proc. Sprawy samorządu zawsze były mi bliskie. W Jejkowicach mieszkam od urodzenia i mieszkańcy mnie znają, a ja ich, a przez to znam też problemy i oczekiwania. Uważam, że wszystko powinno ewoluować, a w moim przypadku kandydowanie w wyborach na wójta to kolejny krok do przodu. Mieszkańcy oczekują od władz bardzo wiele, więc moim zadaniem będzie realizacja uwag zgłaszanych przez wyborców. Będzie to na pewno służyło poprawie warunków mieszkańców i samej miejscowości, żeby ludziom żyło się lepiej. Trzeba sobie pomagać, nie stawiając zbędnych przeszkód. Trzeba zająć się ochroną środowiska, chodzi mi głównie o kotłownie w domach. Sporo uwag w tym zakresie jest zgłaszanych, zresztą wszyscy wiemy, że w okresie grzewczym efekty spalania są bardzo uciążliwe. Teraz powstaje sala gimnastyczna i mogę stwierdzić, że razem z nieżyjącym niestety Czesławem Grzenią w poprzedniej kadencji byliśmy autorami tego, że sala powstaje w takim, a nie mniejszym wymiarze, jak to było planowane. To trzeba dokończyć, a widziałbym też zagospodarowanie terenu przy sali gimnastycznej jako pewne centrum sportowe służące młodzieży nie tylko szkolnej, ale też starszej i dorosłym mieszkańcom. Mieszkańcy oczekują też pewnej aktywizacji, co myślę, że w miarę możliwości można wprowadzić w życie.
Marek Bąk
Zaraz po tragicznym wydarzeniu, jakim była śmierć Czesława Grzeni, wiele osób sugerowało mi kandydowanie w wyborach. Wiele osób wie, że nigdy nie zostawiłem nikogo z problemem, a zawsze w jakiś sposób starałem się znaleźć rozwiązanie. Pan Czesław był bardzo dobrym wójtem i ktoś musi go zastąpić. Była to trudna decyzja, bo urząd wójta to wielka odpowiedzialność, jednak w końcu zdecydowałem się wystartować. Jestem najmłodszym radnym w historii gminy Jejkowice i dzięki temu mogę wypracować nowe spojrzenie nawet na stare problemy. Nasza gmina bardzo szybko się rozwija, ale myślę, że moglibyśmy jeszcze bardziej korzystać z funduszy unijnych, aby ludzie mogli otrzymywać dotacje np. na piece ekologiczne. To można zrobić, tylko trzeba podnieść pieniądze, które leżą na ziemi. Teraz nie ma się co czarować, trzeba dokończyć rozpoczęte inwestycje, jak budowa kanalizacji, przedszkola, sali gimnastycznej. Będzie czekała nas przebudowa skrzyżowania ulic Głównej, Sumińskiej, Przemysłowej. Patrząc na tyle inwestycji budżet jest okrojony, ale myślę, że można jeszcze skupić się na pozyskaniu większych pieniędzy z zewnątrz. Marzy mi się parking przy szkole podstawowej i gimnazjum, zwiększający bezpieczeństwo dzieci i nie tylko. Chciałbym też stworzyć jak najkorzystniejsze warunki dla przedsiębiorców, aby inwestowali w naszą gminę, co stworzyłoby dodatkowe miejsca pracy i zysk dla gminy, a przez to większe możliwości działania.
Szymon Kamczyk
Najnowsze komentarze