Antykwaryści w gotowości
Sezon wakacyjny w pełni, a uczniowie i studenci cieszą się upragnionym odpoczynkiem od podręczników. Jednocześnie w rybnickich antykwariatach powoli rozpoczynają się przygotowania do gorącego okresu, jakim jest przełom sierpnia i września. O tendencjach obecnych na rynku używanych książek opowiedzieli właściciele „Taniej książki” oraz „Altei”, a także pracownicy księgarni „Sowa”.
Książka w defensywie
W dobie kryzysu, niżu demograficznego i e–booków wydawać by się mogło, że publikacje w formie papierowej odejdą w zapomnienie, a antykwariaty powinny zwijać swoje podwoje. – Książka jest trochę w defensywie – mówi Ryszard Chromik, pracownik dolnej części „Sowy”. – Jednak likwidacja antykwariatu wiązałaby się z likwidacją dostępu do wielu tytułów, które nie mają wznowień, a są wciąż poszukiwane – dodaje. Firma zdecydowała się na podziemną część antykwaryczną dwa lata temu i od tej pory cieszy się żywym zainteresowaniem ze strony klientów. Znajdą tam literaturę piękną oraz podręczniki akademickie. Także górna część „Sowy”, czyli książki nowe oraz używane podręczniki dla uczniów, nie zanotowała spadku zysków. – Niż jest, ale go nie odczuwamy, bo ceny podręczników wzrosły i wszystko się wyrównało – tłumaczy Krzysztof Krukar. Właścicielka księgarni oraz antykwariatu „Altea” przy ulicy Sobieskiego, Karina Kopeć, ma odmienne zdanie. – Niestety, mamy coraz mniejszy ruch. Pojawia się coraz więcej nowych punktów, konkurencja jest duża – opowiada z żalem. Jej firma działa od 2005 roku, oferuje podręczniki dla wszystkich klas podstawówki, gimnazjum i szkół średnich. W odpowiedzi na kryzys ekonomiczny przychodzą właśnie książki z drugiej ręki. – Zdecydowana większość kupowanych podręczników jest używana. Nowe kupowane są przez posiadaczy wyższego poczucia estetyki – dodaje Krukar. – Ludzie wolą używane podręczniki, bo można zaoszczędzić naprawdę dużo pieniążków – zachwala Karina Kopeć. – Nowe podręczniki się nie opłacają, kiedy można wybrać ładne egzemplarze wśród starych – wymienia kolejną zaletę Piotr Bugaj, właściciel „Taniej książki”. Antykwariat istnieje od pięciu lat, od kilku miesięcy ma również swoją filię w budynku Uniwersytetu Śląskiego w Rybniku, gdzie studenci mogą nabyć podręczniki akademickie. „Tania książka” cieszy się za to coraz większą popularnością, klientów ciągle przybywa. W ofercie są podręczniki dla wszystkich szkół i uczelni, a także literatura piękna.
Pakiet zniżek
W tym roku niespodziewanym wrogiem dla kieszeni rodziców i biznesu używanych podręczników stali się... politycy. Nowa ustawa nakazuje bowiem całkowite zmiany w programach nauczania dla 4. klasy szkoły podstawowej oraz 1. klasy szkoły średniej. – Czasem okazuje się jednak, że porównujemy książki i nie ma tak naprawdę żadnej zmiany, poza rokiem wydania – wyjaśnia Krzysztof Krukar. Jak w każdej gałęzi handlu, także i tutaj, pojawiają się narzędzia mające na celu zdobyć nowych klientów oraz zatrzymać stałych. Antykwariaty oferują pakiety zniżek, które, trzeba przyznać, są naprawdę atrakcyjne. – Duża zniżka jest dla wszystkich. Jeżeli ktoś jest naszym stałym klientem, może liczyć na kolejny rabat. Czasem wszystko zależy od siły perswazji – żartuje Ryszard Chromik. – Staramy się maksymalnie wyjść w stronę klienta, podstawowe rabaty dla wszystkich mamy cały rok. Rabaty nie kończą się z dniem 31 sierpnia, nie trzeba się spieszyć. Dodatkowo jeśli ktoś za jednym razem sprzedaje i kupuje, staramy się nabywane książki dać w cenie hurtowej – mówi właściciel „Taniej książki”. – Do wszystkich podręczników mamy już wliczone 15 proc. rabatu. Jeżeli ktoś sprzedaje u nas podręczniki, otrzymuje kuponik z kolejnymi 5 proc. rabatu na zakup używanych książek – tłumaczy Karina Kopeć. – Po 15 sierpnia zaczyna się gorący okres – nie jemy, nie śpimy, mało pijemy... Cały czas jesteśmy do dyspozycji – żartuje na zakończenie rozmowy Piotr Bugaj.
Natalia Mandrysz
Najnowsze komentarze