Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Koniec samowolki i śmiecenia

28.02.2012 00:00 red

Urzędnicy w Czerwionce–Leszczynach przygotowują zasady wprowadzenia opłaty sieciowej. O tym, jaka będzie jej wysokość, zdecydują radni. 

CZERWIONKA–LESZCZYNY. Przyszła kryska na Matyska, a konkretnie na „śmieciarzy”, którzy do tej pory kosztem kilkunastozłotowych oszczędności wywalali śmieci gdzie popadnie, byleby tylko nie do kubłów. 

Żwir z pieców, plastiki, gruz, puszki, słoiki, butelki, częstokroć fotele, kanapy, a nawet części starych samochodów lądowały w przydrożnych rowach czy okolicznych lasach. Marian Kulig, mieszkaniec Dębieńska od lat tropi dzikie wysypiska śmieci w swojej dzielnicy. – To przerażające, ile tego jest. Co chwila znajduję w dębieńskich lasach jakieś nowe miejsce, gdzie ludzie wyrzucają przeróżne odpady, od obierków po ziemniakach, poprzez stare opony, a na wersalkach kończąc – mówi dębieńszczanin. Przewodniczący rady dzielnicy Czuchów, Roman Cop, również walczy z dzikimi wysypiskami. Wskazując kolejne zaśmiecone miejsca, gnębi urzędników, by ci nie zamiatali problemów pod dywan. Upór obydwu panów w swoich działaniach przynosi efekt, ale na krótko. – Służby gminne reagują na zgłoszenia, jadą, sprzątają, a w przypadku, gdy teren nie należy do gminy, nakazują właścicielowi uprzątnięcie śmieci. Niestety skutek jest krótkotrwały, bo wystarczy kilka dni, a śmieci wracają – mówi Hanna Piórecka–Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego urzędu. Za uprzątnięcie śmietniska płaci gmina, czyli wszyscy mieszkańcy. 

Wszyscy zapłacą

Od przyszłego roku podrzucanie śmieci gdzie popadnie przestanie się opłacać. Przynajmniej w założeniu przepisów o wprowadzeniu nowej opłaty. Teraz bez względu na to, czy mieszkaniec wystawi kubły czy nie, będzie musiał za swoje śmieci zapłacić. Upraszczając – wszyscy mieszkańcy za wywóz śmieci zapłacą taką samą cenę, niezależnie od tego czy i ile kubłów zapełnią odpadami. – Każdy będzie musiał wywiązywać się z uiszczania nowej opłaty. Z tego względu nieopłacalne powinno stać się wywożenie śmieci na nielegalne wysypiska, porzucanie odpadów w lasach, rowach czy na przystankach autobusowych, a nawet spalanie ich w piecach grzewczych – wyjaśnia magistracka rzeczniczka. 

Co się zmieni

Śmieciowych zmian w Czerwionce–Leszczynach nie odczują ci mieszkańcy, którzy sumiennie płacili i płacą za wywóz odpadów. Opłata, którą gmina wprowadzi uderzy jednak po kieszeniach tych wszystkich, którzy do tej pory zamiast śmieciarki wybierali lasy. – Te osoby już z pewnością nie zaoszczędzą. Z kolei dla tych od których co miesiąc odbierane są śmieci przez odpowiednie służby większe zmiany nie powinny nastąpić – wyjaśnia Hanna Piórecka–Nowak. Oczywiście bez zmian się nie obejdzie, te jednak w głównej mierze dotyczyć będą spraw organizacyjnych. Po wprowadzeniu opłaty śmieciowej (najpóźniej do czerwca 2013 roku) to gmina przejmie „władztwo” nad odpadami, czyli stanie się ich właścicielem. To również gmina zdecyduje, kto będzie te śmieci odbierał od mieszkańców. – Zostanie ogłoszony przetarg i wybierane przedsiębiorstwo, które otrzyma kontrakt na gospodarowanie odpadami. Do tej pory robili to samodzielnie mieszkańcy tzn. właściciele domów jednorodzinnych, spółdzielnie czy wspólnoty. Ustawa to zmienia – tłumaczy rzeczniczka. 

Kto ile zapłaci?

Ile wyniesie i jak będzie naliczana opłata śmieciowa w Czerwionce–Leszczynach dzisiaj dokładnie jeszcze nie wiadomo. Są już jednak pierwsze przymiarki i propozycje. Najprawdopodobniej mieszkańcy będą opłatę śmieciową uiszczać raz na kwartał. Co to oznacza? Nie będzie się już płaciło co miesiąc u kierowcy lub w kasie, ale co 3 miesiące jedną opłatę. – W przypadku spółdzielni mieszkaniowych – z gminą rozliczy się spółdzielnia, która następnie „ściągnie” tę opłatę do swoich mieszkańców. Jeżeli chodzi o nieruchomości prywatne opłata będzie naliczana w zależności od ilości osób, które mieszkają w danym budynku. Z kolei przedsiębiorcom naliczona będzie wg ilości pojemników, które zadeklarują – uchyla rąbka tajemnicy rzeczniczka. Wszystko powinno wyjaśnić się do końca czerwca br. – W tej chwili czekamy na przekazanie przez urząd marszałkowski wojewódzkiego planu gospodarowania odpadami. Po zaakceptowaniu tego planu, samorządy będą konstruować i przyjmować własne dokumenty utrzymania czystości i porządku w gminach. W tych dokumentach zostaną określone m.in. kwestie związane z opłatą śmieciową – mówi Piotr Łuc, dyrektor Zakładu Dróg i Służb Komunalnych w Czerwionce–Leszczynach. 

Trudne decyzje

Przygotowania do wejścia w życie przepisów nowej ustawy czerwionecki samorząd rozpoczął już w roku ub. Ze względu na nowe przepisy – tzw. ustawy śmieciowej gminna jednostka nie będzie miała możliwości świadczenia usług wywozu nieczystości. Będzie to mogła robić tylko spółka prawa handlowego wyłoniona w drodze przetargu. – Nasz gminny zakład jest mały, niekonkurencyjny, bez własnego wysypiska, a teraz dodatkowo został ograniczony jeszcze przepisami prawa. Dlatego zdecydowaliśmy o wydzieleniu i sprzedaży części ZDiSK. Również po to, by ochronić pracowników zakładu, którzy do tej pory zajmowali się odpadami – oznajmia Hanna Piórecka–Nowak. We wrześniu ub. roku zaakceptowała to także rada miejska. Przetarg wygrał knurowski Komart – zdaniem czerwioneckich samorządowców podmiot sprawdzony, konkurencyjny i dobrze radzący sobie na rynku. Zapłacił 738 tys. zł, kupując za to środki trwałe, czyli 5 samochodów oraz prawa i obowiązki wynikające z realizowania umów wywozu śmieci. Firma przejęła także 10 pracowników bezpośredniej obsługi z pakietem socjalnym gwarantującym im 3–letni okres zatrudnienia przy stawkach nie niższych niż dotychczasowe wynagrodzenie, 13 pensję i nagrodę jubileuszową. Jak do tej pory firma sumiennie wywiązuje się z umów, a mieszkańcy praktycznie nie odczuli zmian, bo po śmieci w dalszym ciągu przyjeżdżają ci sami ludzie co przed „rewolucją”. 

Małgorzata Sarapkiewicz  

  • Numer: 9 (277)
  • Data wydania: 28.02.12