Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

List do redakcji

14.02.2012 00:00 red

List do redakcji

Na ulicy Kotucza w Rybniku w okolicach cmentarza znajduje się przejście dla pieszych. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wejście na chodnik jest odrobinę za wysokie. Zbulwersowała mnie sytuacja, kiedy ustępując pierwszeństwa niepełnosprawnemu, poruszającemu się na wózku inwalidzkim po tymże przejściu, nie udało się mu wjechać na chodnik. Mało tego, przy drugiej próbie tak niefortunnie najechał na krawężnik, że wózek z niepełnosprawnym się wywrócił, tamując przejazd na ruchliwej drodze. Włączyłem światła awaryjne i podbiegłem do leżącego na jezdni mężczyzny. Po chwili z trudem wózek udało się wepchnąć na chodnik, a właściciela umieścić na wózku. Ta chwila spowodowała korek aż na rondo gliwickie. Roztrzęsiony czym prędzej odjechałem sprzed pasów i niestety straciłem kontakt z poszkodowanym. Jednak krawężnik pozostał na miejscu i skutecznie uniemożliwia bezpieczne przemieszczenie się niepełnosprawnym na rybnicki cmentarz komunalny. 

Czytelnik G.

Miasto się przystosowuje

O komentarz do sytuacji przedstawionej w liście do redakcji poprosiliśmy prezydenta Rybnika oraz konsultantkę ds. osób niepełnosprawnych rybnickiego stowarzyszenia CRIS.

– Ja sam z różnych względów dobrze wiem, jak wygląda przystosowanie miasta dla niepełnosprawnych – mówi prezydent Rybnika, Adam Fudali. – To nie jest tak, że jest już idealnie, z pewnością pewne rzeczy trzeba poprawić, ale – mimo, że nie znam tej sytuacji, o której pisze w liście państwa czytelnik – miasto stara się robić naprawdę jak najwięcej w tym 

temacie. Wszystkie nowe inwestycje, budynki użyteczności publicznej, jednostki urzędowe, biblioteki i inne obiekty są w pełni dostosowywane do poruszania się w ich obrębie osób niepełnosprawnych – dodaje włodarz miasta. – Podobnie jest z przestrzenią publiczną. Niewątpliwie są jeszcze miejsca, tzw. bariery architektoniczne, jednak sukcesywnie 

próbujemy się ich pozbywać – kończy Fudali. Hanna Pasterny, konsultantka ds. osób niepełnosprawnych w CRIS Rybnik zwraca także uwagę na problem osób niewidomych. – Ja z kolei mam wrażenie, że likwiduje się krawężniki bez głowy, co może przeszkadzać osobom niewidomym. Nie wiadomo bowiem, kiedy kończy się chodnik, a kiedy zaczyna jezdnia. Wystarczyłoby obniżyć jeden czy dwa krawężniki pośrodku przejścia, aby ułatwić poruszanie się osobom na wózkach. Widzę taką zależność, że albo likwiduje się krawężniki całkiem, albo zostawia się wysokie. Osobiście nie kojarzę w Rybniku tak wysokich krawężników, ale jeśli są, powinny być przystosowane dla osób niepełnosprawnych – komentuje Hanna Pasterny.

(ska), (mark)

  • Numer: 7 (275)
  • Data wydania: 14.02.12