Historia wsi na kartach książki
Autor pierwszej monografii o lyseckim sołectwie opowiedział o kulisach powstawania książki.
SUMINA. W remizie OSP odbyło się spotkanie z autorem książki „Tajemnicza Sumina”, wydanej z inicjatywy Stowarzyszenia „Sumina”. Podczas spotkania autor przytoczył wybrane fragmenty historii sołectwa oraz ciekawostki z nią związane.
Wprowadzając do tematu, prezes stowarzyszenia Adam Wawoczny przybliżył zebranym jak doszło do pomysłu napisania książki, w jaki sposób dowiedziano się o 600–leciu Suminy i samym dotarciu do autora publikacji o Suminie. Później już sam autor przejął panowanie nad czasem spotkania przenosząc nas w odległe dzieje Polski i Śląska, płynnie przechodząc do samej Suminy. Przytaczał kilka fragmentów z jego dzieła, opowiadał o kulisach powstawania książki oraz zaprezentował ryciny i fotografie, które w samej książce się nie znalazły. – Historia powstania książki rozpoczęła się od momentu, kiedy okazało się, że według dokumentów w archiwum w Berlinie, Sumina ma 600 lat – mówił Adam Wawoczny. – W dokumentach istniał zapis, że rycerz Michał z Suminy razem z innymi zaciężnymi rycerzami zaczęli zbliżać się do Grunwaldu. Było to dokładnie w lipcu 1410 roku. Przy tej okazji okazało się, że parę innych sąsiednich wsi już wtedy istniało. Na Grunwald szedł również np. rycerz ze Szczerbic – informuje prezes stowarzyszenia. Po uroczystościach związanych z obchodami 600–lecia miejscowości, pojawił się pomysł napisania książki. Stowarzyszenie postanowiło powierzyć to zadanie Grzegorzowi Walczakowi, nauczycielowi i dziennikarzowi mieszkającemu w Suminie.
Kolejna w drodze
Prace nad książką rozpoczęły się w październiku 2010 roku. – Na kilka dni przed wakacjami bieżącego roku Grzegorz powiedział „już”. Okazało się, że ta decyzja była podyktowana tym, że trzeba było już kończyć, bo pojawiało się jeszcze więcej informacji i wątków. Postanowiliśmy, że wydamy książkę obejmującą czasy od najbardziej odległych do 1914 roku – stwierdza Adam Wawoczny. W imieniu wszystkich mieszkańców Suminy podziękowania dla autora wraz z kwiatami złożyła sołtys Maria Wawoczny, wyrażając jednocześnie nadzieję na kolejny tom obejmujący dzieje Suminy po 1914 roku. Autor zdradził, że prace nad kolejną książką już trwają. Zaprosił tym samym obecnych do dzielenia się swoją wiedzą, fotografiami, dokumentami oraz innymi istotnymi faktami z przeszłości miejscowości. – Dla mnie pisanie tej książki było podobne do układania puzzli. Jak te wszystkie kawałki tak z sobą połączyć, aby to miało sens? Z drugiej strony mam pełną świadomość, że ten obrazek, który z naszych puzzli się utworzy, jest niepełny, bo wielu dokumentów brakuje – twierdzi autor książki Grzegorz Walczak.
Niezastąpiony Musioł
– Samo pisanie nie było problemem. Problemem było poskładanie informacji w jakąś sensowną całość. Kiedy czytelnik sięgnie do książki, zobaczy, że bardzo istotną jej częścią są słowa „zapewne”, „być może”, „prawdopodobnie” czy „możliwe”. Nie ukrywam niewiedzy. Są miejsca, w których nie wiem jak jest, w związku z czym o tym piszę. Myślę, że tak jest najuczciwiej. Starałem się pisać językiem zrozumiałym dla każdego, kto skończył szkołę podstawową. Może przesadzam, ale wydaje mi się, że chciałem znaleźć pośrednią drogę między popularnymi opracowaniami mojego kolegi z Gazety Rybnickiej Marka Szołtyska, a z drugiej strony między opracowaniami naukowymi, które naprawdę trudno jest „przeżuć”. (…) W książce zostawiłem wszystkie tropy, aby moją ścieżką poszli następni, mogąc sprawdzić niezbadane przeze mnie elementy sprawy, która nazywa się „historia Suminy”, rozwijać w przyszłości – podkreśla autor, zaznaczając jednocześnie, że dużą rolę w tworzeniu publikacji odegrały opracowania historyczne Ludwika Musioła. – Był to historyk wielu miejscowości i autor licznych monografii, poczynając od Pszowa, przez Pszczynę, Bieruń, na Lyskach kończąc. Gdyby nie jego monografia historyczna parafii Lyski, a także osady Lyski, to nie wiadomo byłoby, od czego zacząć pisanie o Suminie. Było mi przez to o wiele łatwiej – zapewnia Walczak. Książka „Tajemnicza Sumina” w I wydaniu powstała w ramach projektu „Razem 600 lat, My i Nasi Sąsiedzi” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej. Z tej okazji książka nieodpłatnie trafiła pod każdą strzechę w Suminie oraz do bibliotek w gminie Lyski i Kornowac. Duże zainteresowanie książką osób spoza miejscowości doprowadziło do jej drugiego wydania, które od listopada dostępne będzie w księgarniach.
Szymon Kamczyk
Najnowsze komentarze