Życie jest tylko jedno

– Jak przebiegał konkurs i jaki film wybrał pan do prelekcji?

– Trzy osoby, w tym mnie zaproszono imiennie do udziału. Razem było nas dziesięcioro. Każdy mógł wybrać sobie jeden tytuł z dwudziestu i ten film był wyświetlany po prelekcji. Ja wybrałem sobie szwedzki film „Nieściszalni”, który był grany w naszym DKF. Opowiada o muzyce, dźwięku i o tym mówiłem prelekcję. O funkcji dźwięku od czasów prehistorycznych, od czasu, gdy człowiek po raz pierwszy otworzył pysk i wydał dźwięk, który stał się integralną częścią muzyki. Ona przez stulecia była często wykorzystywana przez władze, kościoły do celów różnych. Ten film pokazuje jak to jest dzisiaj. Otrzymałem rzęsiste brawa, a na samym filmie było bardzo wielu widzów. W sumie na festiwalu zaprezentowano 320 filmów, a ja obejrzałem 22. Nieraz było tak, że o jednej godzinie w kilku salach były wyświetlane filmy, które chciałem zobaczyć, ale musiałem wybrać sobie jeden. Już trzeci raz uczestniczyłem w Letniej Akademii Filmowej i muszę przyznać, że Zwierzyniec jest małym, ale przepięknym miasteczkiem, a sam festiwal stoi na wysokim poziomie organizacyjnym i artystycznym.

– Jakie są najbliższe plany w repertuarze DKF–u?

– Tak jak co roku wrzesień staramy się rozpocząć filmem mistrza komedii – Woody’ego Allena. To już tradycja. W tym roku w poniedziałek 5 września wyświetlimy przedostatni film Allena „Poznasz przystojnego bruneta”. Jest to wspominanie czasów młodości. Rzecz o szaleństwie, w wykonaniu Naomi Watts, Anthony’ego Hopkinsa i Antonio Banderasa. Później czekają nas następujące tytuły: „Mama & papas” 12 września, „Nic do ocalenia” 19 września i „Somewhere, między miejscami” 26 września. Później czekają nas tradycyjnie Konfrontacje Filmowe.

– Skąd właściwie wziął się pomysł konfrontacji?

– Kiedyś organizowane były Ogólnopolskie Konfrontacje Filmowe, które się skończyły. Pojawił się pomysł, aby taką imprezę sprowadzić do Rybnika. Filmy były wtedy prezentowane przez dwa tygodnie, codziennie inny tytuł. O ile ogólnopolskie konfrontacje splajtowały, my żeśmy zrobili swoje. Oczywiście jest to inna ranga, ale tradycją jest, że każdy poniedziałek przynosi temat. Pod ten tytuł szuka się filmów i wreszcie puszczamy dwa filmy, które nas satysfakcjonują. To trwa dwa miesiące. Na razie mamy repertuar na październik, a listopad jest w trakcie układania. Rozpoczniemy tematem „Rewelacje w Cannes 2011”, w ramach którego wyświetlimy filmy „Melancholia” i „Drzewo życia”. Później pojawią się także takie tematy jak „Dramaty namiętności i pożądania”, „Nasza inność”, „Wojna jest snem” oraz „Eksperymenty Lecha Majewskiego”. Tutaj warto dodać, że Lech Majewski zapowiedział swój przyjazd. Jego pierwszy film „Lot świerkowej gęsi” miał swoją nieoficjalną premierę właśnie w Rybniku w 1968 roku. Temat „Eksperymenty Lecha Majewskiego” połączy konfrontacje z Rybnickimi Dniami Literatury. W listopadzie zostanie pokazane jeszcze 8 tytułów, o które zarząd klubu pertraktuje z dystrybutorami. Czynione są starania m.in. o filmy z Australii i Nowej Zelandii, a także byłej Jugosławi, Danii i Portugalii. Konfrontacje będą odbywać się oczywiście w poniedziałki o godz. 18.00.

– Przejdźmy teraz do jeszcze jednej dziedziny pana pracy, jaką jest „Pojedynek na słowa”...

– Popularność pojedynków jest zasłużona, bo są to imprezy, które znakomicie upowszechniają poezję mówioną i śpiewaną. O tym, że warto takie przedsięwzięcia organizować, przekonali się już dyrektorzy szkół i nauczyciele, a młodzież je w pełni akceptuje. Każdy zawodnik z siedmioosobowej reprezentacji szkoły przygotowuje cztery mówione i trzy śpiewane utwory poetyckie. Jawna ocena jury następuje po każdej prezentacji, a dodatkowe punkty dla drużyny otrzymuje za artystyczną wypowiedź nauczyciel, który mówi lub śpiewa poezję. W tegorocznej IX edycji odbędzie się osiem pojedynków, w których wystąpi rekordowa liczba 15 drużyn! Wydarzeniem będzie udział po raz pierwszy drużyn z Wodzisławia Śląskiego i Raciborza. Podobnie jak w ubiegłych latach wystąpi także młodzież z Żor, Knurowa oraz 7 zespołów z Rybnika. 13 października o godzinie 18.00 nastąpi uroczyste losowanie drużyn, które spotkają się w eliminacjach. Losowanie odbędzie się w Klubie Energetyka.

– Słyszałem, że oprócz działalności artystycznej, pana pasją są podróże. Ile ich pan już odbył?

– W sumie już 250 podróży do 49 krajów. Kiedyś wyliczyłem, że zamiast podróżować, mógłbym za te pieniądze wybudować jeden dom z wyposażeniem i jeden w stanie surowym. Ale cóż, mieszkam w małym mieszkaniu w bloku. Uważam, że życie jest jedno, więc należy go wykorzystać na zwiedzanie. Ktoś kiedyś powiedział, że wszystko mogą mi zabrać. Nie zabiorą mi jednak wspomnień. Tym mottem się kieruję. W tym roku zwiedziłem Wenezuelę, którą przejechałem całą. Niezapomnianą przygodą był lot samolotem nad kanionem na płaskowyżu Auyantepui i widok najwyższego wodospadu świata Salto del Angel. Naprawdę polecam. Uważam, że nie opłaca się do jednego kraju jechać więcej niż dwa razy. Wyjątkiem jest u mnie Hiszpania, którą ukochałem najbardziej i licząc także należące do tego państwa wyspy, byłem tam już 4 razy.

Rozmawiał Szymon Kamczyk