Festiwale to dla nas inspiracja

Od 26 do 28 sierpnia Rybnik jak co roku będzie żył jazzem. Na miłośników muzyki, sięgającej do najlepszych nowoorleańskich tradycji czekać będą występy Blues Experience,  Stanley’s Dixie Street Band czy Jazz Band Ball Orchestra oraz, oczywiście, rybnicki South Silesian Brass Band.

Z szefem SSBB, Adamem Abrahamczykiem udało się nam porozmawiać tuż po powrocie zespołu z festiwalu w Kaliningradzie. – Rzeczywiście, było fantastycznie. Byliśmy zaskoczeni organizacją, tym, jak zostaliśmy przyjęci – wspomina Adam Abrahamczyk, który w zespole gra na trąbce i śpiewa. Warto wspomnieć, że rybnicki zespół występował na rosyjskim festiwalu w nie lada towarzystwie. – Grały takie zespoły jak Brink Man Ship ze Szwecji czy Jazzkantine z Niemiec, a po nas występował Zucchero – dodaje Abrahamczyk.

– Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Jak się gra przed rybnicką publicznością?

– Cieszą nas występy przed rybnicką publicznością, bo jest fajna. W Rybniku jest wielu miłośników jazzu. Ale kiedy wyjeżdżamy gdzieś do Kielc czy do Bydgoszczy to też jesteśmy dobrze tam przyjmowani.

– Jak się, pana zdaniem, rozwija rybnicki Festiwal Jazzu Tradycyjnego?

– Są coraz lepsze fundusze, więc można coraz lepsze zespoły zapraszać. Naszym celem jest, żeby w przyszłości to były nie tylko zespoły grupy Wyszehradzkiej, ale też inne. Już w tym roku miał być jeden zespół z Niemiec, ale się nie udało. W przyszłym roku już jednak na pewno będzie jakiś zespół zza zachodniej granicy. Cieszy też, że z roku na rok coraz więcej ludzi przychodzi. Ludzie się powoli przyzwyczajają, a festiwal ma już swoją pewną pozycję.

– Czy występ któregoś z prezentujących się w tym roku zespołów obejrzy pan ze szczególną chęcią?

– Myślę, że na pewno chętnie obejrzę i mogę polecić występ żeńskiego zespołu z Węgier, Swing Ladies Hungary. Na pewno warto też zaprosić na występ kapeli, z którą się znamy i lubimy, czyli Jazz Band Ball Orchestra. Będziemy grać razem z nimi w sobotę w Rybnickim Centrum Kultury.

– Jakiego repertuaru w wykonaniu South Silesian Brass Band można się spodziewać podczas festiwalu?

– Zagramy część naszych starszych utworów, ale kilka kawałków wykonamy wspólnie z gitarzystą bluesowym Kajetanem Drozdem, a więc będzie trochę inaczej. Postaramy się rybnicką publiczność zaskoczyć.

– Co daje udział w takich festiwalach muzykom?

– Przede wszystkim inspirację ze spotkań z innymi muzykami. Tak naprawdę tylko wtedy jest do tego okazja.

– Jak się gra jazz przez kilkadziesiąt lat?

– Hmm... Jakby się nam nie podobało, to nie gralibyśmy (śmiech). Tak naprawdę mamy inne zawody, czymś innym zajmujemy się na co dzień, ale granie to nasze hobby, takie silne, że trzyma już od 37, prawie 38 lat.

– Czy w Rybniku są jakieś młode zespoły, które wydają się Panu interesujące?

– Tak, trzeba przyznać, że w Rybniku jest dużo interesujących zespołów. Rybnicka młodzież jest zdolna. Szkoda tylko, że tak mało młodych ludzi chce grać jazz, bo jak nie będzie młodzieży to ta muzyka zaginie.

Rozmawiała: Beata Matuszek

Festiwalowe granie rozpocznie się 26 sierpnia o godzinie 17.00 na rybnickim Rynku. Wtedy to zaprezentują się zespół Blues Experience, czeski Stanley’s Dixie Street Band oraz rybnicki zespół South Silesian Brass Band. Podczas drugiego dnia festiwalu jazzu będzie można posłuchać w sali widowiskowej Rybnickiego Centrum Kultury od godziny 19.00. Wystąpią South Silesian Band oraz Jazz Band Ball Orchestra. W niedzielę 28 sierpnia natomiast o godz. 15.00 festiwalowe zespoły przejdą ulicami Rybnika z Rynku na Kampus, gdzie zaplanowano kolejne koncerty. Wystąpi Kurcbend, grający utwory swingowe, evergreeny, popowe przeboje, a nawet muzykę latino. Usłyszeć będzie można także Happy Play Dixieland Band oraz węgierski zespół Swing Ladies Hungary. Na koncerty na rynku i na kampusie wstęp wolny. Na sobotni koncert w sali widowiskowej Teatru Ziemi Rybnickiej bilety w cenie 15 zł.