Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Fikcyjny wpis za 115 zł

12.07.2011 00:00 red

Kilkudziesięciu przedsiębiorców z terenu Czerwionki – Leszczyn dostało wezwania do zapłaty za wpis do Krajowego Rejestru Pracowników i Pracodawców. Okazuje się, że firma to oszuści i naciągacze.

W Czerwionce – Leszczynach 93 właścicieli nowo otwartych firm kilka dni temu otrzymało pisma z załączonymi formularzami przekazów pocztowych. Nadawca „listów” – Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców domaga się od nich zapłaty 115 zł za wpis do powyższego rejestru. Od korespondencji odcina się zarówno działająca pod taką samą nazwą firma z Bielska – Białej jak i Główny Urząd Statystyczny. Sprawdziliśmy – to oszuści, którzy znaleźli sposób na wyłudzenie pieniędzy. 

Udzielili informacji, bo musieli 

Zaczęło się od pisma, które w czerwcu wpłynęło do czerwioneckiego urzędu. Jego nadawcą był Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców z siedzibą w Warszawie przy ul. Złotej 61. Urzędników poproszono o wykaz wszystkich przedsiębiorców, którzy od 1 marca do 31 maja br. zarejestrowali działalność gospodarczą na terenie gminy. Ci zobligowani przepisami informacji udzieli. Z początkiem lipca zaczęła się „inwazja” przedsiębiorców na urząd. – 5 lipca zgłosił się do nas pierwszy przedsiębiorca. Przyniósł pismo informujące go, że został wpisany do Krajowego Rejestru Pracowników i Pracodawców i w związku z tym ma obowiązek zapłaty za ten wpis 115 zł – mówi Krystyna Jasiczek, naczelnik wydziału rozwoju UGiM Czerwionka – Leszczyny. Potem rozdzwoniły się telefony. Do urzędu zaczęli przychodzić kolejni przedsiębiorcy. – Nigdy wcześniej nie deklarowałam chęci wpisania do tego rejestru, a tu nagle dostaję pismo pełne jakiś paragrafów, w którym dowiaduję się, że wpisano mnie do rejestru. Na koniec żąda się ode mnie, żebym za to zapłaciła i to do 8 lipca – mówi właścicielka jednego ze sklepów w Leszczynach. Kobieta zadzwoniła do znajomej, jak ma korespondencję potraktować. Ta poradziła jej, żeby nie płaciła, bo sprawa pachnie oszustwem. – Jak tylko dostałem to pismo od razu poszedłem do urzędu zapytać, co to ma być i o co w tym wszystkim chodzi. Przecież jak zarejestrowałem działalność to nie wpisywałem się do żadnego rejestru – oznajmia przedsiębiorca z Czerwionki. Dodaje, że nie zapłacił i zapłacić nie ma zamiaru. Część przedsiębiorców jednak widząc „niby” urzędowe pismo, a do tego krótki termin płatności – opłatę zrobiła. Niestety dla nich to pieniądze nie do odzyskania.

Wielki przekręt

Bombardowani telefonami i wizytami przedsiębiorców urzędnicy bardzo poważnie potraktowali sprawę. – Ponieważ treść pisma wydała się nam bardzo lakoniczna, skontaktowaliśmy się z Krajowym Rejestrem Pracowników i Pracodawców. Okazało się, że  wpis do rejestru jest bezpłatny. Zadzwoniliśmy też pod adres widniejący na porozsyłanych pismach. Tu z kolei dowiedzieliśmy się, że firma fizycznie nie mieści się pod tym adresem, a jedynie wynajęła sobie tam wirtualne biuro – relacjonuje naczelnik Jasiczek. Pani naczelnik ostrzega przedsiębiorców, by nie uiszczali żadnych kwot dla Krajowego Rejestru Pracowników i Pracodawców, bo autor tych pism bezczelnie chce od nich wyłudzić pieniądze. A zysk z rozesłanych blankietów jest wcale nie mały. Jeśli przy kwocie 115 zł firmie uda się nabrać 100 przedsiębiorców to na czysto, bez podatku zarobi 11,5 tys. zł. 

GUS i KRPiP ostrzegają

Od oszustów oraz przysyłanych przez nich pism i przekazów odcina się działający legalnie Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców, którego właścicielem jest spółka cywilna EUROCOM z Bielska – Białej. To zupełnie legalna firma, która na stronie internetowej publikować będzie dane o nieuczciwych pracodawcach oraz nieuczciwych pracownikach. Strona ruszy z końcem lipca. – Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców nie pobiera żadnych opłat ani tym bardziej nie rozsyła pism z żądaniem wpłat. Naciągaczem jest firma o tej samej nazwie, ale mieszcząca się w Warszawie przy ul. Złotej 61. Jest to zwykła próba oszustwa. Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości mogą się kontaktować z KRPiP telefonicznie, bądź za pomocą adresu poczty elektronicznej – poinformowali właściciele prawdziwego KRPiP. Podobnej treści komunikat zamieścili też na stronie internetowej (www.krpip.pl). Przed naciągaczami przedsiębiorców ostrzega również Główny Urząd Statystyczny, bo oszuści grasują już w całej Polsce. GUS podkreśla, że z przekazami nie ma nic wspólnego, a wpis do prowadzonego przez niego urzędowego rejestru przedsiębiorców REGON jest darmowy. Artur Satora, rzecznik prasowy prezesa GUS stwierdza, że działalność firmy Spółka z o.o. Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców nie ma nic wspólnego z Głównym Urzędem Statystycznym. – W związku z docierającymi do  doniesieniami dotyczącymi odpłatnego wpisu do Krajowego Rejestru Pracowników i Pracodawców informujemy, że powoływanie się przez tę firmę w swoich pismach na zapisy ustawy o statystyce publicznej i prowadzony bezpłatnie przez GUS rejestr REGON, jest bezpodstawne – stwierdza rzecznik GUS.  

Pozostaje prokurator lub policja 

Osoby, które zostały oszukane powinny sprawę zgłosić policji lub prokuraturze. Niestety pojedynczy przedsiębiorcy mają małą szansę, by wpłacone pieniądze odzyskać. Wprawdzie jeśli chodzi o przestępstwo oszustwa kwota nie ma znaczenia, jednak dla 115 zł niezbyt chętnie uruchamia się machinę sprawiedliwości. Zdecydowanie większą szansę będzie miało „zbiorowe” powiadomienie o popełnieniu przestępstwa.  

(MS)

  • Numer: 28 (244)
  • Data wydania: 12.07.11