Utrzymali drugą ligę
Siatkarze Volley’a Rybnik trzy razy ograli ekipę z Siemianowic Śląskich i w przyszłym roku dalej będą grać na drugoligowych parkietach.
Po rundzie zasadniczej rybniccy siatkarze zajmowali 8. miejsce i musieli rozegrać pojedynek do trzech wygranych meczów z Górnikiem Siemianowice Śląskie. Pierwsze dwa spotkania zostały rozegrane w Rybniku i padły łupem rybniczan. Na kolejne siatkarze przenieśli się na parkiet rywali w Siemianowicach.
Był to mecz z kategorii „o wszystko”. Górnicy, mając nóż na gardle, zmobilizowali wszystkie siły a rybniczanie podeszli do zawodów jak do meczu o najwyższą stawkę. Była realna szansa aby całą rywalizację zakończyć w trzech meczach i trzeba było ją wykorzystać.
Pierwszy set to bezpardonowa walka z obu stron. Żadnej ekipie nie udawało się zdobyć większej przewagi niż 2–3 punkty. W końcówce lepiej zagrali rybniczanie i wygrali na przewagi. Gdy wydawało się, że wygrana końcówka pozwoli pewnie podejść do drugiej partii, przyszedł fragment słabszej gry w ataku i siemianowiczanie odskoczyli na kilka punktów. Swojej przewagi nie oddali już do końca seta. Nawet ambitny zryw rybniczan w końcówce nie przyniósł efektów. Trzeci set był wojną nerwów. Początkowo gospodarze uzyskali niewielką przewagę (3:1), która została szybko zniwelowana (4:4). Walka punkt za punkt toczyła się do połowy seta. Później rybniccy siatkarze uzyskali 2–3-punktową przewagę, którą powiększyli w końcówce i wygrali 25:20. Czwarty set był pierwszą szansą na zakończenie rywalizacji. Początek należał do rybniczan. Siemianowiczanie nie chcieli jednak łatwo sprzedać skóry. Wyrównali wynik na 16:16 i później odskoczyli na 2 punkty. Prowadzenie 21:18 dał podopieczny Wojciecha Kasperskiego Grzegorz Jaruga, który pojawił się na zagrywce. Tej przewagi jego koledzy nie oddali już do końca a efektowną krótką sezon zakończył Przemek Wolny. Ostatecznie Volley wygrał 25:23 i 3:1 w setach. – W przekroju meczu na wyróżnienie zasłużył libero Łukasz Taterka oraz Kamil Łyczko, który niemal bezbłędnie zagrał na przyjęciu i skutecznie w ataku. Dobrze wypadli środkowi Jakub Dejewski i Przemysław Wolny, szczególnie udanie radzili sobie w ataku i w bloku na skrzydłach. Atakujący Tomasz Warda zagrał nierówno, ale w decydujących momentach potrafił zdobywać ważne punkty. Tradycyjnie dobre rozegranie Łukasza Lipa pozwoliło wykorzystać wszystkie słabości przeciwnika – powiedział po meczu Lech Kowalski, dyrektor Volley’a Rybnik.
Na uwagę zasługuje fakt, że spośród 15 zawodników pierwszej drużyny aż 11 jest wychowankami Volley’a. 10 z nich jest rybniczanami a pozostałych pięciu mieszkańcami naszego subregionu. Świadczy to, z jednej strony o dobrej pracy szkoleniowej z młodzieżą, ale z drugiej o małym budżecie nie pozwalającym na sprowadzanie zawodników spoza naszego regionu, czyli na wzmocnienia pozwalające myśleć o awansie. – Sezon za nami i wkrótce zostanie dokonane podsumowanie. Już teraz serdecznie dziękujemy kibicom za ich wspaniały doping i wsparcie na każdym meczu oraz sponsorom, firmie Dikom, Max–Bud, REIFEN i osobom indywidualnym. Dziękujemy miastu Rybnik za wsparcie finansowe. Liczymy, że w następnym sezonie siatkówka zdobędzie kolejnych sponsorów, kibiców i większą przychylność władz naszego miasta – dodał na zakończenie Kowalski.
Górnik Siemianowice Śląskie – Volley Rybnik 1:3 (24:26, 25:22, 20:25, 23:25)
TS Volley: Łukasz Lip (kapitan), Łukasz Taterka (libero), Tomasz Warda, Grzegorz Jaruga, Kamil Łyczko, Przemysław Wolny, Jakub Dejewski, Michał Łata, Michał Dudek, Karol Graff, Bartosz Inglot, Marek Mandrela. Ponadto w sezonie 2010/2011 grali Dawid Małysza, Tomasz Brzezina, Sebastian Inglot. Trener: Wojciech Kasperski.
TS Volley: Łukasz Lip (kapitan), Łukasz Taterka (libero), Tomasz Warda, Grzegorz Jaruga, Kamil Łyczko, Przemysław Wolny, Jakub Dejewski, Michał Łata, Michał Dudek, Karol Graff, Bartosz Inglot, Marek Mandrela. Ponadto w sezonie 2010/2011 grali Dawid Małysza, Tomasz Brzezina, Sebastian Inglot. Trener: Wojciech Kasperski.
(pm)
Najnowsze komentarze