Bez trenera, bez zwycięstwa

Koszykarki Utex-u ROW Rybnik pojechały do Bydgoszczy, mając w pamięci bardzo zacięty mecz w boguszowickiej hali z Artego w pierwszej rundzie spotkań. Wówczas rybniczanki przegrały tylko dwoma punktami.  Kibice Utex-u liczyli na powtórkę emocji z tamtego spotkania. Niestety, prowadzone przez Adama Renera zawodniczki tylko chwilami nawiązywały wyrównaną walkę z podopiecznymi Adama Ziemińskiego.

 

Pierwsze punkty w meczu zdobyła Lori Crisman, trójką odpowiedziała Rebecca Harris i Utex ROW wyszedł na prowadzenie 3:2. Jak się później okazało był to jedyny taki przypadek w całym meczu. Kolejne pięć minut to zdecydowana dominacja Artego i prowadzenie 21:7. Rybniczanki zaczęły odrabiać starty po akcji 2+1 Alendry Brown. Po inauguracyjnej kwarcie gospodynie prowadziły 25:15. Zawodniczki z Bydgoszczy grały na bardzo wysokim procencie skuteczności rzutów za dwa. 75 procent udanych prób to znakomity wynik. Prym wiodła Natalia Mrozińska, która cztery razy trafiła do kosza nie myląc się ani razu.

 

Do połowy drugiej kwarty trwała pogoń rybniczanek za swoimi rywalkami. Zawodniczki z Artego nie mogły się wstrzelić w kosz, co skrzętnie wykorzystały koszykarki z Rybnika. Po punktach Koehn z rzutów wolnych na tablicy było 30:28 dla Artego. Gdy kibice rybnickiej drużyny liczyli na całkowite zniwelowanie strat, do kontrataku ruszyły bydgoszczanki. Po punktach głównie Angeli Tisdale i Lori Crisman ich przewaga ponownie wzrosła do 10 oczek. Na przerwę obie ekipy schodziły przy prowadzeniu miejscowych 45:31.

 

Trzecia kwarta zadecydowała ostatecznie o zwycięstwie Artego. Mimo początkowych problemów ze skutecznością, podopieczne Ziemińskiego rozbiły Utex 26:9.

 

W ostatniej części gry na parkiecie pojawiły się rezerwowe zawodniczki Artego. Opiekun bydgoszczanek mając zwycięstwo w kieszeni postanowił dać odpocząć swoim gwiazdom. Tę sytuacje wykorzystały rybniczanki, które ostatnie 10 minut wygrały 27:14. Ostatecznie jednak ze zwycięstwa 85:67 cieszyły się gospodynie. Artego już niedługo będzie walczyć w fazie play–off, rybniczanki w play–out.

 

Szkoda, że kolejny raz na meczu zabrakło Mirosława Orczyka. W klubie cały czas trwają prace nad zakończeniem serialu pt. wypłaty dla trenera. Miejmy nadzieję, że już podczas kolejnego spotkania w Gdańsku koszykarkami z Rybnika dowodzić będzie Orczyk.

 

Artego Bydgoszcz – Utex ROW Rybnik 85:67 (25:15, 20:16, 26:9, 14:27)
Utex: Harris 22, Brown 15, Koehn 13, Stanek 9, Suknarowska 6, Głocka 2, Rozwadowska 0, McLean 0.
Artego: Raymond 16, Tisdale 16, Mrozińska 16, Crisman 10, Meg 9, Szott 7, Parus 6, Maj 3, Urbaniak 2, Sibora 0, Płaczkiewicz 0, Szybała 0.

 

Karolina Stanek kapitan Utex-u ROW Rybnik
Myślę, że spotkanie mogło się podobać kibicom ponieważ wynik jest wysoki. Walka przez większość czasu była zacięta. Drużyny, które dziś spotkały się na parkiecie mają różne priorytety. Celem Artego była faza play–off, my chcemy się utrzymać w lidze. Dlatego głównie skupiamy się na pojedynkach z Odrą Brzeg, ŁKS-em czy Widzewem Łódź. Cały czas przygotowujemy się psychicznie do pojedynków, które czekają nas w najbliższych tygodniach. Chcemy dobrze się zaprezentować w fazie play–out i utrzymać koszykówkę w Rybniku na poziomie ekstraklasy.

 

Adam Ziemiński trener Artego Bydgoszcz
Oczywiście cieszy nas zwycięstwo ale również fakt, że powstrzymaliśmy Koehn, która jest wybitnym strzelcem. Nawet dziś pokazała, że jak zostawia się jej odrobinę miejsca to od razu trafia. Myślę, że mecz był miły dla oka. Szkoda, że w pierwszej połowie gdy dokonywałem zmian następowało radykalne obniżenie poziomu naszej gry. Słowa uznania należą się naszym rywalkom. Są w trudnej sytuacji, nie ma z nimi trenera. Mam nadzieję, że zespół rybnicki pokona te zawirowania i będzie się z sukcesami bił o pozostanie w ekstraklasie.

 

Kolejka 23.
Widzew Łódź – Super Pol Tęcza 69:55
INEA AZS Poznań – ŁKS Siemens AGD Łódź 79:57
CCC Polkowice – Odra Brzeg 82:58
KSSSE AZS PWSZ – Wisła Can-Pack Kraków 57:68

 

Marek Pietras