Poniedziałek, 1 lipca 2024

imieniny: Haliny, Mariana, Klarysy

RSS

„Dębieńsko” przyjmie 200 osób

15.02.2011 00:00 red
W miniony wtorek, na spotkaniu z mieszkańcami Czuchowa padły konkrety dotyczące budowy nowej kopalni w Czerwionce – Leszczynach i wydobycia. W maju spółka zatrudni pierwszych 200 pracowników z planowanych 2 tys. Budowa kopalni potrwa ok. sześć lat. Fedrunek ma się zacząć 1 stycznia 2018 r. Kopalnia ma koncesję na wydobycie węgla i metanu.
W budowę nowej kopalni spółka NWR Karbonia zainwestuje 2,5 mld zł. Do końca marca zakończą się prace związane z powstawaniem pełnej dokumentacji zakładu.
 
Jeszcze w lutym ruszą przetargi na będące własnością Spółki Restrukturyzacji Kopalń i Kompanii Węglowej tereny oraz infrastrukturę po byłym „Dębieńsku” – działki, obiekty, budynki. Do kupienia są też tereny należące do gminy. Z chwilą rozstrzygnięcia przetargów na terenie kopalni rozpoczną się wyburzania, remonty i modernizacje. Prace powinny ruszyć na przełomie maja/czerwca. W maju spółka zatrudni też pierwszych 200 pracowników z planowanych 2 tys. Budowa kopalni potrwa ok. sześciu lat. Fedrunek ma się zacząć 1 stycznia 2018 r. Kopalnia ma koncesję na wydobycie węgla i metanu. O tym wszystkim 8 lutego na spotkaniu z mieszkańcami Czuchowa mówił Jan Hrapiec dyrektor techniczny NWR Karbonia. Wśród poruszanych spraw były też kwestie: rejonów prowadzenia wydobycia, filarów ochronnych, korzyści z fedrowania dla gmina i dzielnic oraz szkód górniczych.
 
Zanim ruszy wydobycie
 
Przed rozpoczęciem fedrunku spółka musi odpompować solankę z zalanych pokładów, wybudować szyby, wyciągi, upadnie, uporządkować infrastrukturę po starej kopalni, wybudować drogi dla transportu wewnątrzzakładowego. Cały czas czeka też na rozstrzygnięcie w sprawie przyznania drugiej koncesji na wydobycie pod częścią Stanowic. Rozprawa administracyjna w tej sprawie odbędzie się 21 lutego w Katowicach.
 
Fedrowanie na pięciu ścianach
 
Czuchowianie najbardziej zainteresowani byli tym jak „wysoko” będzie prowadzona eksploatacja. Dyrektor Hrapiec już na początku uciął pogłoski o płytkim fedrowaniu. – Nie wychodzimy do góry. Najwyższym poziomem jest poziom 850 metrów. W przypadku Dębieńska ten poziom jest poziomem wentylacyjnym. Z eksploatacji wyłączyliśmy również tereny autostrady, węzła oraz obiektów sakralnych. Żeby wydobycie było jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców nie będziemy fedrować frontowo tzn. pokład pod pokładem – zapewniał dyrektor. Węgiel będzie wydobywany na 5 ścianach – po jednej pod Czuchowem i Dębieńskiem a trzema pod Stanowicami. W przypadku Stanowic eksploatacja potrwa 6–7 lat, tj. do czasu uruchomienia wydobycia na tzw. Leszczynach Głębokich. Z 19 mln ton zalegającego pod Stanowicami węgla Karbonia chce wyciągnąć ok. 7. 
 
Spółka zapłaci za szkody
 
Najwięcej pytań padło w temacie szkód górniczych. – Jak duża będzie degradacja, kto nam zapłaci za szkody, jak długo będzie to trwało? – sypali pytaniami mieszkańcy, bojąc się procesowania tak jak miało to miejsce w przypadku ubiegania się o odszkodowania za czasów istnienia starej kopalni. Jan Hrapiec nie krył, że szkody górnicze będą występować. – Ta, jest przy prowadzeniu wydobycia. Jeśli domy ucierpią w wyniku szkód górniczych Karbonia wypłaci odszkodowania – oznajmił. Poinformował też, że w przypadku budowy nowego domu  spółka wyda opinię a gdy dom będzie już wybudowany w stanie surowym i pod dachem, zwróci koszty jakie właściciel poniesie na zrobienie zabezpieczeń przed szkodami. Mieszkańcy nie dali się zbyć i zażądali gwarancji na piśmie. – Nie ma takiej potrzeby. Chroni państwa prawo. Poza tym Karbonia, jako spółka notowana na trzech światowych giełdach, nie może sobie pozwolić na toczenie sporów z właścicielami nieruchomości, pod którymi prowadzi wydobycie. I to jest gwarancja – oznajmił przedstawiciel Karboni. Dodał też, że spółka płaci w terminie, co do złotówki i bez dnia opóźnienia. Do tej pory mieszkańcy zgłosili do spółki już kilkaset wniosków dotyczących budowy domów. Pieniądze otrzymało 19.
 
Kilka metrów w 40 lat
 
Największe, spowodowane eksploatacją osiadanie terenów będzie wynosić 7,5 m. Wystąpią na terenie Czuchowa – zachodnia część i Barwinka w kierunku Szczygłowic. W Dębieńsku (Ameryka) będzie to 6,5 m, w Leszczynach Głębokich 2 i 2 m, natomiast w Stanowicach 6,5 m. Jednak będzie to w okresie 40 lat, a więc rocznie osiadanie wyniesie od 20–30 cm. Zanim kopalnia zacznie eksploatację zinwentaryzuje cały jej teren. – Będziemy chodzić po domach i sprawdzać jakie mają zabezpieczenia przed szkodami. Jeśli zabezpieczeń nie będzie, zrobimy je na nasz koszt. Albo my, albo specjalistyczna firma. Jeśli jakiś stary budynek nie będzie miał dokumentacji, my taką dokumentację zrobimy na własny koszt. Również na nasz koszt specjalistyczna firma będzie odprowadzać wody z niecki – oznajmił Jan Hrapiec.
 
Kopalnia przyniesie korzyści
 
Mieszkańcy Czuchowa na spotkanie z Karbonią nie przyszli protestować, bo są za tym, bu kopalnia powstała. Chcieli jedynie dowiedzieć się konkretów. W tym również tego jakie korzyści przyniesie uruchomienie kopalni. – Jednorazowy zastrzyk kilkudziesięciu milionów złotych gotówki do budżetu gminy z tytułu wszystkich podatków i opłat. To jakaś 1/3 tego budżetu. 2 tys. miejsc pracy na kopalni i kolejne w firmach jakie powstaną przy kopalni, nowe drogi, nowe chodniki. Przed rozpoczęciem wydobycia całkowicie przebudujemy obydwa skrzyżowania przy kopalni. Obecnie już finansujemy miejscową szkołę a konkretnie klasy górnicze, wspomagamy finansowo instytucje, organizacje i kluby, sponsorujemy imprezy – wyliczał dyrektor Hrapiec.
 
Sprzeciwy też były
 
Żeby za pięknie nie wyszło nie obyło się też bez głosów krytycznych. – Dlaczego nie zrobiliście konsultacji społecznych przed staraniem się o pierwszą koncesję? Dogadaliście się po cichu z urzędem a nic nie konsultowano z mieszkańcami. Zyski na dole, a na powierzchni dla mieszkańców zło konieczne – próbowała dociekać Zofia Nowak. Sala jednak szybko ją zagłuszyła. Próby ewentualnych wystąpień „antykopalnianych” storpedował jeden z mieszkańców wykrzykując nerwowo: – Przestańcie ciągle gadać o szkodach, ekologii i 7,5 metrach których w ciągu 40 lat nikt nie odczuje. To co już miało upaść, upadło i głębiej nie pójdzie. Popatrzcie co po zamknięciu kopalni zostało w Czuchowie i Czerwionce. Patrzcie jakie ta kopalnia przyniesie korzyści. Patrzcie na to, że ci młodzi ludzie, którzy tu dzisiaj przyszli czekają na otwarcie tej kopalni i na pracę. Za to wystąpienie sala nagrodziła go owacją. Choć spotkanie trwało ponad 2,5 godziny przedstawiciel Karboni jeszcze długo po jego zakończeniu odpowiadał na pytania w indywidualnych rozmowach z mieszkańcami. Czuchowanie dowiedziawszy się sporo konkretów wyszli nawet z propozycją by takie spotkania organizować częściej.
 
Na terenie kopalni Karbonia wybuduje stację uzdatniania wody kopalnianej. Będzie ona miała moc przerobową 9–10 m3/minutę. Stacja będzie przerabiać wodę na potrzeby kopalni, a nadwyżkę przekaże PWiK.
 
Dostęp do złoża kopalnia będzie prowadzić dwoma upadowymi o długości 4 m każda. Jedna znajdować się będzie od strony starego parkingu przy ul. Przemysłowej, druga naprzeciw Szybu III.
 
Po starym Dębieńsku zostaną zabytkowe budynki dyrekcji oraz cechowni (odrestaurowane do stanu początków kopalni). Karbonia zostawi też: budynek administracyjno-ekonomiczny, lampownię, kuźnię, halę kombajnową, stację klimatyzacji, budynek jednej łaźni oraz bocznice kolejowe. Zburzone będą: dobudowana część dyrekcji (znajdująca się w niej Izba Tradycji KWK Dębieńsko zostanie przeniesiona do cechowni) oraz jedna łaźnia. Stacja energetyczna zasilająca kopalnię w prąd będzie zmodernizowana i wyposażona w nowe urządzenia (spółka kupiła ją od Vattenfalla). Budynek kuźni zamieni się w magazyn i warsztat dla pojazdów. Po starej kopalni w obecnym kształcie zostaną szyby Jan III i Szyb Zachodni V. Obydwa przejdą modernizację. Do środka kopalni (bliżej Polho) zostanie przesunięty Zakład Przeróbczy. W miejscu zwału węgla i deputatu starej kopalni („waga” od strony ul. Furgoła) będzie zwał węgla surowego. Transport kopalniany będzie odbywał się drogami wewnątrzzakładowymi, transport kamienia na zwały za pomocą przenośników, a transport materiałów do budowy kopalni oraz już wydobytego węgla – koleją. W tym roku spółka kupi też Centralny Zakład Odwadniania Kopalń.
 
(MS)
  • Numer: 7 (223)
  • Data wydania: 15.02.11