Z kart historii KS ROW Rybnik
Wszystko zaczyna się 6 sierpnia 1964 roku. Wtedy to dochodzi do połączenia RKS-u Rybnik i Górnika Chwałowice. W efekcie powstaje Klub Sportowy Rybnickiego Okręgu Węglowego w Rybniku. Na jego czele staje Jerzy Kucharczyk. Przez następne dwadzieścia pięć lat KS ROW Rybnik to jeden z najprężniej działających ośrodków sportowych w Polsce. W najbliższych numerach Tygodnika Rybnickiego postaramy się odtworzyć historię klubu, który nadal jest w sercu wielu rybniczan.
Trochę historii
Powiat rybnicki został utworzony 1 stycznia 1818 roku. Na jego terenie mieszkało wówczas niecałe 22 tysiące mieszkańców. Szybki rozwój przemysłu oraz rozbudowa kolei spowodowała, że liczba ta stale rosła. Ale dopiero po II wojnie światowej nastąpiła względna stabilizacja życia społecznego i politycznego, co dało możliwość systematycznej pracy. Ustrój komunistyczny, który dla wielu kojarzy się z represjami i zabijaniem wolnej Polski widział w sporcie swoją szansę. Był to bardzo podatny grunt dla wszechobecnej demagogii i agitacji.
Tuż przed wojną, w 1939 roku w Rybniku działało kilka klubów piłki nożnej, sekcja boksu, tenisa ziemnego, pływania, hokeja na lodzie, tenisa stołowego, zapasów oraz piłki palantowej. Historia sportu na ziemi rybnickiej sięgała jednak dużo wcześniej. Pierwszy polski klub sportowy powstał zaraz po I wojnie światowej w 1920 r. Wówczas to grupa miejscowych entuzjastów piłki nożnej, a zarazem działaczy narodowościowych, założyła klub KS 20 Rybnik. Był to klub plebiscytowy i fakt powołania go do życia był nie tylko wyrazem zainteresowań sportowych jego członków. Był także świadectwem świadomości narodowej mieszkańców Rybnika. Działalność klubu została jednak szybko przerwana. W okresie powstań śląskich, zarówno zawodnicy jak i działacze, zmienili buty piłkarskie na buty żołnierskie i poszli walczyć o polskość Ziemi Śląskiej. Po powstaniach zabrano się do reaktywowania działalności sportowej. W 1923 r. piłkarze rybniccy mieli pierwszego w swojej historii trenera. Został nim znany wówczas piłkarz Kasler. Pod jego kierunkiem jedenastka KS 20 Rybnik zdobyła najpierw mistrzostwo klasy B i awans do istniejącej wówczas ligi B, a następnie zakwalifikowała się do klasy A. W roku 1930 zmieniono nazwę klubu na Towarzystwo Sportowe 20 Rybnik. I od tego czasu, aż do wybuchu drugiej wojny światowej, piłkarze zaliczali się do czołowych drużyn w klasie A, walcząc m.in. o wejście do ligi śląskiej. W tym okresie do najlepszych piłkarzy, znanych nie tylko w Rybniku, należeli tacy zawodnicy jak Paris, Danel, Kolonko i Przeźdink, który grał jeszcze po wyzwoleniu. Jedenastka w biało-zielonych dresach (takie były od początku barwy klubowe) należała już wówczas do cenionych przeciwników zdolnych do nawiązania walki nawet z najsilniejszymi drużynami śląskimi.
Hojna brać górnicza
Po ponurym okresie okupacji życie sportowe szybko zaczęło się odradzać. Minęło jednak jeszcze wiele lat zanim w Rybniku powstał silny wielosekcyjny klub sportowy. Jednym z dobitnych wyrazów ciągłego rozwoju i poszukiwania swojej tożsamości były częste zmiany nazwy klubu jakie miały miejsca w powojennym dwudziestoleciu. Począwszy od 1945 roku był Stadion 20 Rybnik, potem Kolejarz 20 Rybnik, następnie Sparta, Unia, Budowlani, TKS Rybnik, RKS Rybnik i wreszcie KS ROW Rybnik, nowy klub powstały z połączenia się RKS-u z Górnikiem Chwałowice, zaliczającym się również do najstarszych klubów w powiecie, bo powstałym w 1923 r.
Powstały klub był jednym z największych w kraju. W chwili powstania miał 13 sekcji. Należy również zaznaczyć, że w tym czasie na terenie powiatu działało jeszcze klika innych klubów. M.in. Górnik Boguszowice, Polonia Niewiadom, Kolejarz Gotartowice, Silesia Rybnik, Elektrownia Rybnik, MZKS Niedobczyce czy Górnik Rymer. Sport stawał się jedną z najpopularniejszych rozrywek dla mieszkańców. Odnosił się do tego autor przedmowy w programie żużlowym z 1967 roku. Pisał: Po pracy każdy człowiek szuka różnych form wypoczynku, aby nabrać sił do dalszego wysiłku zawodowego w następnym dniu. Relaks po pracy jest niezbędny każdemu. Rozumieją to samorządy robotnicze, rady zakładowe i dyrekcje kopalń oraz Rybnickie Zjednoczenie PW, którzy tworzą dla swych pracowników coraz lepsze warunki racjonalnego spędzenia czasu wolnego od pracy. Jedną z wielu form rekreacji jest uprawianie kultury fizycznej i sportu. Dlatego nie szczędzi się na ten cel wysiłków organizacyjnych i środków materialnych. Zjawisko to łatwo dostrzec także w samym Rybniku, gdzie dla umasowienia kultury fizycznej i sportu wyczynowego rozbudowuje się wielki ośrodek sportowo-wypoczynkowy „Ruda” z sąsiadującym z nim stadionem. Dalej opisuje plany związane z kolejnymi inwestycjami w infrastrukturę sportową. Obiekty sportowe przy ul. Gliwickiej budowane, odnawiane i konserwowane dzięki hojności braci górniczej były wszak dumą mieszkańców miasta. W połowie lat sześćdziesiątych zakończono jeden z etapów rozbudowy stadionu. Widownia mogła pomieścić wówczas 20 tys. kibiców. W niedalekiej przyszłości planowano zelektryfikowane boiska, aby mecze można było rozgrywać wieczorem. Poszerzona miała zostać powierzchnia krytych trybun, wybudowano boiska do koszykówki, siatkówki, korty tenisowe i dom sportowca z małym hotelem.
Złoty czas żużla
Rybnik szybko stał się żużlową stolicą Polski. Dla wielu był również kolebką tego sportu. Początki speedway’a w Rybniku sięgają 1932 r. Wtedy to odbyły się pierwsze zawody na... targowisku. Uczestniczyli w nich Eryk Pierchała wraz z grupą kolegów. Później powstała w mieście namiastka klubu motorowego. Mógł on funkcjonować dzięki zapałowi takich działaczy jak: Draga, Baron, Mydlak, Kopiec, Bysiek, Myśliwiec.
Po wojnie mgr farmacji Bysiek reaktywował sport żużlowy. Przy ZKS Budowlani powstała sekcja z prawdziwego zdarzenia. W jej barwach startowali Sanecznik, Draga, Dziura, Pierchała. Ten ostatni został w 1948 r. mistrzem Polski. Zawody odbyły się w Krakowie. W tym czasie rozbudowano na rybnickim stadionie torprzepisowych wymiarów. W 1951 r. w stolicy ROW powstała Centralna Sekcja Żużlowa i w tym czasie Rybnik zaczynał odgrywać coraz większą rolę na torach krajowych. Mistrzostwo Polski w latach 1949–54 zdobywała jednak Unia Leszno. W 1955 r. mistrzowski laur przypadł Gwardii Bydgoszcz. W tym też roku nastąpiła reorganizacja sportu żużlowego. Powołano do życia I i II ligę. Drużyna Rybnika startując w ekstraklasie po raz pierwszy zdobyła drużynowe mistrzostwo kraju w roku 1956.
Klub prowadzony przez Tadeusza Trawińskiego powtórzył ten sukces w latach 1957–58. Główni rywale rybniczan to ekipy: Gwardii Bydgoszcz, Włókniarza Częstochowa, Stali Rzeszów, Legi Warszawa oraz Unii Leszno. Od 1962 roku zaczęła się kilkuletnia dominacja klubu z Rybnika. Oprócz drużynowych sukcesów rybniczanie seryjnie wygrywali również zawody o Złoty Kask. W 1963 roku triumfował Joachim Maj, rok później Andrzej Wyglenda. W 1965 najlepszy był Stanisław Tkocz, jego sukces powtórzył w kolejnej edycji Antoni Woryna. Zawodnicy KS ROW Rybnik tworzyli również trzon reprezentacji Polski. Woryna zdobył brązowy medal mistrzostw świata, Wyglenda złoty mistrzostw Europy.
Inne sekcje
Oprócz wspominanych już piłkarzy i żużlowców o swoje należne miejsce w klubie walczyli przedstawiciele pozostałych sekcji. W podsumowaniu sezonu 1967/68 (do którego wrócimy za tydzień) można przeczytać: ROW Rybnik jest klubem wielosekcyjnym. Przedstawiciele innych dyscyplin też nie siedzą z założonymi rękami. Szermierze, gimnastycy, narciarze, pięściarze, ping–pongiści, lub ciężarowcy nie chcą być gorsi. Również oni pałają ambicją osiągnięcia najwyższych umiejętności sportowych. Nie mając równie bogatych tradycji pragną je zapoczątkować, poprzez osiąganie coraz lepszych wyników i żmudne wdrapywanie się szczebel po szczeblu, w górę naszej hierarchii sportowej. Nie należy wątpić, że doczekają oni swego wielkiego dnia, w którym gratulować im będą życiowych sukcesów sportowych.
W kolejnym odcinku „Z kart historii KS ROW Rybnik” przedstawimy szczegółowe wyniki sezonu 1967/68 wszystkich sekcji zrzeszonych w klubie. Zaprezentujemy również bardziej szczegółowo panujących wtedy niepodzielnie na żużlowych torach rybnickich żużlowców.
Marek Pietras
Najnowsze komentarze