Sobota, 6 lipca 2024

imieniny: Dominiki, Gotarda, Agrypiny

RSS

Zima w mieście

04.01.2011 00:00 red
Służby odpowiedzialne za stan dróg i bezpieczeństwo są w tym sezonie w ciągłej gotowości.
Tegoroczna śnieżna aura dała się we znaki wszystkim, począwszy od kierowców, przez służby komunalne, a na pieszych skończywszy. Stan dróg i chodników w Rybniku w ostatnim okresie jest zadowalający, czego jednak nie można powiedzieć o drogach w sąsiednich miastach.
 
W Wodzisławiu jeszcze przed rozpoczęciem kalendarzowej zimy miejskim służbom zabrakło soli. W Rybniku nie ma obaw o ilość kruszcu. – Na pewno nie zabraknie soli w Rybniku – mówi Marcin Usarek kierownik działu utrzymania dróg Rybnickich Służb Komunalnych. – Nie wiem, jak w sąsiednich miastach wygląda polityka magazynowania soli, jednak u nas w okresie letnim zbieramy tego materiału ile się da, tak aby magazyny były pełne. Później w razie potrzeby uzupełniamy te zapasy na bieżąco – tłumaczy Marcin Usarek.
 
Łatają nawet na mrozie
 
Mróz czyni również szkody w nawierzchni dróg. Często pojawiają się ubytki, które mogą być niebezpieczne dla samochodów. – Zdarzyło mi się wjechać w taką dziurę i auto musiało być odstawione na przymusowy remont zawieszenia. Było to jednak dobre kilka lat temu. Obecnie stan dróg się poprawił, a przejeżdżając przez Rybnik widzę co jakiś czas, jak drogowcy uzupełniają ubytki – mówi Krzysztof Adamczyk, kierowca z Rybnika. Te informacje potwierdza kierownik działu utrzymania dróg RSK. – Najgłębsze ubytki, które powstają w czasie zimy staramy się uzupełniać na bieżąco zimnym asfaltem, jednak zależy to od pogody. W dość niskich temperaturach stosujemy asfalt zimny, a kiedy jest nieco cieplej, w okolicy zera stopni, dziury uzupełniamy remiksami asfaltowymi – precyzuje Usarek.
 
Każdy musi odśnieżać
 
W akcję zima 2010 w Rybniku zaangażowany jest tabor ciężkiego sprzętu. Rybniccy drogowcy mają do dyspozycji 9 piaskarek i jedną rezerwową, 3 ciągniki, 2 koparko-ładowarki, 2 ładowarki, równiarkę oraz ciągnik Białoruś. – W 2010 roku mieliśmy 27 sztuk sprzętu na dzielnicach. Są to oczywiście ciągniki, albo koparko-ładowarki z pługami. W roku 2011 będziemy mieli w sumie 31 sztuk, bo na cztery duże dzielnice będą przeznaczone po 2 środki – mówi Marcin Usarek. Dodatkowo do dyspozycji drogowców będą dwa ciągniki, służące do odśnieżania chodników tam, gdzie nie ma zabudowań. W przypadku chodników przed posesjami do ich odśnieżania zobligowani są właściciele posesji. Za nieodśnieżony chodnik mogą grozić kary nakładane przez funkcjonariuszy straży miejskiej. – Za nieodśnieżenie chodników strażnicy pouczali w tym sezonie 38 razy. W trwającym sezonie zimowym nie wystawiono za powyższe wykroczenia żadnego mandatu karnego. W roku 2010 strażnicy miejscy z Rybnika przeprowadzili 927 kontroli w związku z trwającą akcją zima. Kontrole przeprowadzane są codziennie – zapewnia Dawid Błatoń rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku.
 
Uwaga na sople
 
Obowiązkiem każdego mieszkańca jest także usuwanie nawisów śnieżnych i sopli, które mogą zagrażać pieszym przechodzącym blisko zabudowań. – Za nieusuwanie sopli i nawisów śnieżnych z dachów strażnicy pouczali mieszkańców dwukrotnie – dodaje rzecznik SM. W skrajnie niebezpiecznych okolicznościach związanych między innymi z nietypowymi lokalizacjami sopli, brakiem możliwości szybkiego ustalenia właściciela i występowaniem realnego zagrożenia dla życia może interweniować również straż pożarna. – W bieżącym okresie zimowym prowadziliśmy tylko jedną interwencję związaną z usuwaniem nawisów śnieżnych i sopli. Interwencje te realizowane są na bieżąco, w przypadku dużej liczby zgłoszeń będą realizowane w miarę posiadanych sił i środków. Do tego typu działań najczęściej używana jest drabina mechaniczna oraz podręczne narzędzia burzące – wyjaśnia Bogusław Łabędzki rzecznik PSP w Rybniku. W akcji zima służby postawione są w stan gotowości, aby na własnych nogach lub kołach mogli przejść i przejechać przez miasto mieszkańcy. Najbardziej z zimy cieszą się najmłodsi, a malkontentom nie pozostaje na razie nic innego tylko przeczekać mroźny okres i cieszyć się wiosną już za kilka miesięcy.
 
Szymon Kamczyk
  • Numer: 1 (217)
  • Data wydania: 04.01.11