Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Będzie trudno o środki dla gminy

14.12.2010 00:00 ska
Nowy wójt Świerklan Antoni Mrowiec w wywiadzie dla „Tygodnika” mówi o sytuacji finansowej gminy.

O inwestycjach, zmianach i planach na najbliższe 4 lata z nowym wójtem Antonim Mrowcem rozmawia Szymon Kamczyk

Może być ciężko pozyskać środki

Świerklany. Przez sześć lat sprawdził się w roli wójta i zapoznał z pracą samorządowca. Antoni Mrowiec był wójtem Świerklan w latach 2000 – 2006. Teraz znowu zdobył zaufanie mieszkańców gminy. Zapytaliśmy nowego – starego wójta o najważniejsze kwestie w funkcjonowaniu gminy, jego plany i pasje.

– Co będzie dla pana najważniejsze w tej kadencji?

– Przede wszystkim kanalizacja. Smuci mnie to, że niestety na razie nie ma żadnej oferty konkursowej na 2011 rok, z której można by pozyskać środki na gospodarkę ściekową. Z własnego budżetu gmina tego niestety nie zrobi. Gdy odchodziłem z urzędu do wykonania kanalizacji było za około 40 milionów. Taki był kosztorys inwestorski. W ciągu ostatnich 4 lat trochę zostało zrobione w Jankowicach, trochę w Świerklanach i dodatkowo wzięty został kredyt w wysokości około 5 mln. Ciężko będzie. Kanalizację trzeba oprzeć na środkach zewnętrznych. Muszę jak najszybciej dowiedzieć się, czy można jeszcze pozyskać jakieś środki. Swoją pracę w urzędzie rozpocznę od przygotowania wniosku na pozyskanie środków na kanalizację. Jeżeli nie będzie środków unijnych, to zrobię część kanalizacji tylko po to, aby umorzyć część gminnego zadłużenia.

– Czy znowu w planach inwestycyjnych jest budowa basenu?

– Jeżeli środki pozwolą, to jak najbardziej. Wielka szkoda, że ten basen został zaprzepaszczony. Wniosek inwestorski, który był złożony do urzędu marszałkowskiego wynosił 8 800 000 zł. Dotacja do tego basenu mogła wynieść 75 procent, czyli ponad 6 i pół miliona. Dodatkowo gmina dostała wtedy odszkodowanie za „Fortecę” (z tytułu szkód górniczych – przyp.red.) w wysokości miliona złotych. Jeśli to dodać to w sumie dałoby to około miliona złotych wkładu własnego do basenu. Teraz należy szukać znowu pieniędzy z zewnątrz, aby to zrealizować, ale jest to możliwe.

– Pierwotnie projekt zakładał właśnie basen, stołówkę i zaplecze dla „Fortecy”. Jak inwestycja wyglądałaby teraz?

– Samo zaplecze, które zostało wybudowane dla „Fortecy” kosztowało ponad 2 milinony. Basen miałby się znajdować obok gimnazjum w Świerklanach Dolnych, jak wcześniej planowaliśmy. Trzeba zrobić nową dokumentację i zamiast zaplecza dla „Fortecy” w budynku basenu powstanie przedszkole dla Świerklan Dolnych.

– Czy będzie pan kontynuował działania poprzednika np. budowę centrum przesiadkowego w Świerklanach Górnych, czy organizację placówki pogotowia na terenie gminy?

– Wszystkie sąsiednie miejscowości likwidują dworce autobusowe, a tutaj w zasadzie taki dworzec ma być wybudowany. Nie wiem dokładnie jaka jest dokumentacja, ale jeżeli nie będzie zmiany ruchu to projekt odpada. Mieszkańcy Świerklan Dolnych skarżą się na brak bezpośredniego połączenia autobusowego z Rybnikiem. Autobus można by skierować w rejon przykościelnego parkingu, gdzie mieszkańcy mogliby wysiąść, a autobus kursowałby na trasie Świerklany Dolne – Rybnik. Z terenu parkingu mogłyby kursować busy. Mieszkańcy wykupowaliby jeden bilet, a po drodze mieliby tylko przesiadkę. Muszę zrobić spotkanie z MZK, panem Bergerem, który również jest u nas przewoźnikiem i prywatnymi firmami, które u nas jeżdżą, aby porozmawiać o problemie Świerklan Dolnych. Jeżeli chodzi o pogotowie, to wstępne rozmowy były już prowadzone za mojej kadencji. Zasada lokalizacji pogotowia jest taka, że placówka ma się znajdować w miejscowości dalszej, a nie bliższej do Rybnika. Pierwsze ustalenia, które ja robiłem mówiły, że pogotowie będzie w Świerklanach. Powiem krótko, że wrócę do tego tematu.

– W kadencji 2006 – 2010 pojawiły się konflikty między pracownikami w gminnych jednostkach. Jak zapatruje się pan na ten problem?

– Ja będąc wójtem, zwalniałem emerytów z jednostek budżetowych. Zwolnienie pracownika to duży konflikt. Rozmawiałem jednak wtedy z tymi ludźmi i rozeszło się to po kościach. Odbywało się to bez zgrzytów. Obecny konflikt dotyczy zarówno Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej, jak i Gminnego Zakładu Wodociągów. Od czasu mojego odejścia z urzędu nastąpił w GZW wzrost zatrudnienia o 50%. W urzędzie o 30%. Zostało przyjętych wielu ludzi. Jestem człowiekiem, który z ludźmi rozmawia, choć czasem gmina nie może wszystkiego załatwić. Na pewno spotkam się z zainteresowanymi. Muszę zrobić także przegląd kadr w urzędzie. Kiedyś bazowałem na skromnej obsadzie urzędu i prowadziłem dużo inwestycji. Taka polityka się sprawdzała. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobię będzie sprawdzenie, czy przyjęcie tylu ludzi było zasadne. Wiem, że wyborcy domagają się, aby „przewietrzyć urząd”. Ale czy będę to robić – jeszcze nie wiem.

– Kto będzie pana zastępcą?

– Co do zastępcy, jeszcze trwają rozmowy z dwoma osobami. Na pewno będzie to osoba ze Świerklan Dolnych, aby podział władzy był rozłożony między poszczególne sołectwa. Przewodniczący rady z Jankowic, wójt ze Świerklan Górnych i zastępca z dolnych. Prawdopodobnie przed świętami będę wiedzieć, kto będzie moim zastępcą. Ja będę zajmować się inwestycjami, a sprawami społecznymi typu delegacje na imprezach w gminie będzie zajmować się zastępca.

– Jak widzi pan współpracę z nową radą?

– Zawsze w radzie są pewne interesy, bo każdy z radnych przychodzi do rady ze swoimi zamiarami. Mamy w nowej radzie dużo młodych i dobrze wykształconych osób. Myślę, że nie powinno być problemów, bo są oni za rozwojem gminy. Im też zależy na basenie, kanalizacji, lodowisku, drogach, a nie jednej lampie, czy metrze chodnika.

– Pana poprzednik wprowadził określone godziny przyjmowania mieszkańców w urzędzie. Czy będzie pan bardziej dostępny dla mieszkańców?

– Kiedy pełniłem funkcję wójta, kiedy byłem wolny, każdy mieszkaniec mógł wejść i porozmawiać. Nie było z tym problemów. W zasadzie wszystkie sprawy były załatwiane do południa. Myślę, że będę to dalej praktykować. Nie mam zamiaru zmieniać swojego stylu pracy.

– Czy autostrada pozwoli uruchomić drugą strefę przemysłową?

– W planie przestrzennego zagospodarowania autostrady od ulicy Pogodnej w kierunku Boguszowic przewidziano utworzenie drugiej strefy przemysłowej. Kiedy byłem wójtem udało się dobrze zagospodarować pierwszą strefę przemysłową. Wiem, że już w pobliżu terenu przeznaczonego pod drugą strefę rozpoczęła się budowa salonu Mercedesa. Pięknie byłoby ściągnąć także inne firmy samochodowe, aby utworzyć centrum samochodowe przy autostradzie. Gdyby udało się to zorganizować, byłoby to na pewno mniej uciążliwe niż przemysł.

– Czym pasjonuje się nowy wójt Świerklan?

– Od lat jestem zapalonym sportowcem. Uprawiałem siatkówkę, ale musiałem nieco zwolnić ze względu na kłopoty z kręgosłupem. Nadal jednak aktywnie jeżdżę na nartach. Uważam, że jeżeli mam wypoczywać, to tylko aktywnie. Kiedy moje córki były młodsze, razem również pasjonowaliśmy się żeglarstwem. Zdobyłem patent sternika. Z wiekiem jednak człowiek nabiera innych priorytetów. Teraz mam piątkę wnuków. Cieszę się, że wszyscy przyjadą na święta. Będzie tłoczno i radośnie.

– Dziekuję za rozmowę.

– Dziękuję, liczę na dziennikarski obiektywizm.

 

  • Numer: 50 (214)
  • Data wydania: 14.12.10