Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Orczyk się tłumaczy

07.12.2010 00:00 red
Kibice koszykówki z Rybnika nie są zadowoleni z pozycji jaką zajmują zawodniczki Utex-u ROW Rybnik w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet.
Obecny sezon to czwarty rok gry rybnickich koszykarek w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak do tej pory jest to sezon najgorszy. Po pierwszej rundzie rozgrywek ligowych rybniczanki mają na koncie tylko jedno zwycięstwo. Dlaczego tak się dzieje próbował wytłumaczyć Mirosław Orczyk trener rybniczanek, który w boguszowickej hali zorganizował spotkanie z kibicami. Ci pytali głównie o to, dlaczego kadra drużyny wygląda tak a nie inaczej, skąd problemy finansowe, dlaczego trener sprowadza wyłącznie zawodniczki z USA i jaka przyszłość czeka rybnicki klub. Do wszystkich tych tematów odniósł się Orczyk. Poniżej kilka najważniejszych z nich.
 
Powód spotkania…
 
Spotkanie nie ma nic wspólnego z trwającą kampanią wyborczą. Po prostu słuchając opinii, które krążą po mieście, w internecie poczułem się wywołany do tablicy. Zbyt długo sprawa koszykówki w Rybniku była zaciemniania. Kibice muszą w końcu dowiedzieć się na czym stoimy.
 
Wiedziałem…
 
Przed obecnym sezonem wiedziałem jak będzie wyglądała nasza sytuacja w tabeli. Wszystko sprowadza się do prostej zasady – pokaż mi budżet a powiem ci o co będziemy grać. I nie chodzi o budżet klubu ale budżet przeznaczony na drużynę. Gdy zobaczyłem ile pieniędzy możemy wydać na graczy, wiedziałem kogo możemy zakontraktować i co z tego wyniknie. Ja znam ligę od podszewki dlatego wiedziałem, że będzie to najtrudniejszy sezon w mojej karierze.
 
Oceny…
 
Uważa, że ten zespół będzie można ocenić 16 kwietnia po ostatnim meczu. Mamy zawodniczki adekwatne do naszych możliwości. Pracują bardzo ciężko. I  może to dziwnie zabrzmi patrząc na wyniki, ale ja jestem z nich dumny i wierzę, że cel, czyli utrzymanie się w ekstraklasie, zostanie zrealizowany.
 
Oczekiwania…
 
Wierząc w to co robimy, mam tylko jeden dylemat. Czy dziewczyny poradzą sobie z tą sytuacją mentalnie? Kiedyś wchodziły na parkiet gdy ich drużyna wygrywała albo przegrywała 40 punktami. Teraz od ich gry zależy wynik. To dla nich pewna nowość i muszą się nauczyć decydować o tym co się dzieje na parkiecie.
 
Trochę historii…
 
W pierwszym sezonie zajęliśmy siódme miejsce. Graliśmy w europejskich pucharach. Można powiedzieć, że zrealizowaliśmy swoje złożenia odnośnie funkcjonowania klubu w 90 procentach. Rok później znów było 7. miejsce. Ale nas nie było już stać na taką drużynę jaką zakontraktowaliśmy. Podobnie było rok temu. Dlatego dziś mamy takie problemy. Musieliśmy w końcu przerwać tę sytuacje, że mamy drużynę, na którą nas nie stać. I z tego też powodu nasza kadra wygląda tak a nie inaczej.
 
Zakładnicy…
 
Dziś uważam, że zostaliśmy zakładnikami swoich ambicji, marzeń. Próbowaliśmy zrobić więcej niż mogliśmy. To doprowadziło do sytuacji, że dziś koszykówka w Rybniku to jedna wielka niewiadoma. Dziś, mądrzejsi o doświadczenia, na pewno budowalibyśmy klub inaczej. Niestety, za bardzo zaufaliśmy deklaracjom potencjalnych sponsorów. Do tego doszedł kryzys gospodarczy, dolar poszedł o 100 procent do góry. To wszystko złożyło się na nasze problemy finansowe.
 
Dlaczego USA…
 
Po awansie do ekstraklasy to my musieliśmy przyjąć jej warunki a nie odwrotnie. Na dziś nie da się grać w profesjonalnym klubie wychowankami. W całej lidze gra tylko jedna wychowanka. Jeziorna w CCC. To pokazuje, że nie da się budować drużyny ekstraklasy w oparciu na swoich zawodniczkach. My bazujemy na graczach z USA ponieważ są najtańsi. Tam jest bardzo duża konkurencja i ona reguluje ceny. U nas w Polsce nie ma żadnej konkurencji i dlatego Polki mają bardzo wysokie kontrakty. Nawet te, które siedzą na ławce.
 
Sponsorzy…
 
Dzisiaj o sporcie decydują głównie  pieniądze. Cały czas szukamy złotego środka, aby w Rybniku utrzymać ekstraklasę. Jeżeli klub będzie wspierany tylko przez Utex, miasto i Orczyka to może się okazać, że Rybnik zniknie z mapy koszykarskiej. Ja też jestem swoistym sponsorem. Inni ludzie związani z klubem też często muszą wykładać swoje pieniądze. Ja wiem, że kibiców to nie interesuje. Ale tak dłużej nie możemy funkcjonować.
 
Przyszłość…
 
Już niedługo wszystko się rozstrzygnie. Musimy dostać większą pomoc. Nie da się robić widowiska, grać w ekstraklasie bez względnej stabilizacji. W najbliższych tygodniach musimy dostać sygnał od władz miasta, od sponsorów, że chcą nadal nas wspierać i że to wsparcie będzie większe. Inaczej koszykówka w Rybniku umrze.
 
(pm)
  • Numer: 49 (213)
  • Data wydania: 07.12.10