Wojaczek – Kuczera 13:10

W minioną środę odbyła się pierwsza sesja nowej rady miasta. Radni spotkali się tylko po to, by wybrać swego przewodniczącego. Obrady zainaugurował radny senior Andrzej Oświecimski.

 

Sesja rozpoczęła się kilkanaście minut po godz. 16.00, ponieważ radnego Michała Chmielińskiego, zaskoczyła zima i utknął w korku. Pierwszą sesję rozpoczął radny senior Andrzej Oświecimski. Zanim wybrano komisję skrutacyjną, która miałaby przeprowadzić wybory nowego przewodniczącego, radny Piotr Kuczera złożył wniosek, aby przerwać sesję i przełożyć ją na inny termin. – Dziś brakuje dwóch radnych, obecnego prezydenta oraz panią zastępcę, którzy zostali wybrani do rady. Nie chcemy im zabierać możliwości ewentualnego wyboru – argumentował rajca. Wniosek jednak nie przeszedł i rozpoczęło się zgłaszanie kandydatów. Kuczera przedstawił kandydaturę prowadzącego obrady Oświecimskiego. Ten jednak odmówił. Kolejno zgłoszono radnego Kuczerę oraz Andrzeja Wojaczka. Stosunkiem głosów 13 do 10 wygrał ten drugi. – Dziękuję za zaufanie i zapewniam Państwa, że obrady będą przebiegać sprawnie – rozpoczął swoje szefowanie Wojaczek.

 

Pierwszą sesję nowy przewodniczący zamykał jednak aż trzy razy. W międzyczasie przypominało mu się o harmonogramie pracy na najbliższy czas i o terminie kolejnej sesji, która odbędzie się 10 grudnia. Na sali obrad nie pojawił się wybrany do rady prezydent Adam Fudali i jego zastępczyni Ewa Ryszka, którzy nie mogli złożyć ślubowania radnego. – Prezydent oczywiście pozostaje prezydentem. Musi wybierać to, albo to. W Katowicach na przykład zemściło się to na koalicji szefa miasta, której zabrakło dwóch głosów, by przegłosować przewodniczącego – mówi Grzegorz Wójkowski, szef stowarzyszenia Bona Fides.

 

(luk)